Discussion:
komornik i nie moje konto
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Marian Paździoch
2013-03-13 12:21:42 UTC
Permalink
Witam,

dostałem zawiadomienie o zajęciu prawa majątkowego (zaległy mandat)
przesłane do banku. Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy
powinienem gdzies to zgłosić czy nie jest to moim problemem? Dodatkowo jest
informacja, żeby bank bez zgody organu egzekucyjnego nie dokonywal wypłat z
rachunków bankowych. Gdyby to jednak było moje konto to nie powinni sobie po
prostu zabrać tego co im jestem winny i tyle?

Pozdrawiam,
Marian
Liwiusz
2013-03-13 12:30:30 UTC
Permalink
Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy powinienem gdzies
to zgłosić czy nie jest to moim problemem?
Nie musisz zgłaszać.
--
Liwiusz
Mr. Misio
2013-03-13 15:16:10 UTC
Permalink
Post by Liwiusz
Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy powinienem gdzies
to zgłosić czy nie jest to moim problemem?
Nie musisz zgłaszać.
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
c***@poczta.onet.pl
2013-03-13 16:18:34 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.

Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)

WM
Liwiusz
2013-03-13 16:26:52 UTC
Permalink
Post by c***@poczta.onet.pl
Post by Mr. Misio
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
--
Liwiusz
Mr. Misio
2013-03-13 17:08:52 UTC
Permalink
Post by Liwiusz
Post by c***@poczta.onet.pl
Post by Mr. Misio
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
A jak trafi zle?
witek
2013-03-13 17:27:15 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Liwiusz
Post by c***@poczta.onet.pl
Post by Mr. Misio
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
A jak trafi zle?
jak wiadomo, to nie jego problem.
c***@poczta.onet.pl
2013-03-13 17:51:48 UTC
Permalink
Nie takie numery moga, w majestacie prawa, wywijac komornicy.
http://tiny.pl/h2352
Komornik wiedzial, ze zajmuje samochod niewinnego klienta warsztatu
i nie musial sie tym wcale przejmowac.
Ustawodawca nastawil pulapke na niewinnych ludzi,
co moim zdaniem jest wyjatkowym dranstwem.
Gdzie tu kurna, jest sprawiedliwosc?
Na tym wlasnie polega jej slepota?

WM
Liwiusz
2013-03-13 18:05:09 UTC
Permalink
Post by c***@poczta.onet.pl
Nie takie numery moga, w majestacie prawa, wywijac komornicy.
http://tiny.pl/h2352
Komornik wiedzial, ze zajmuje samochod niewinnego klienta warsztatu
i nie musial sie tym wcale przejmowac.
Ustawodawca nastawil pulapke na niewinnych ludzi,
co moim zdaniem jest wyjatkowym dranstwem.
Gdzie tu kurna, jest sprawiedliwosc?
Na tym wlasnie polega jej slepota?
Zdecyduj się, czy piętnujesz komornika, czy ustawodawcę.
--
Liwiusz
Rafał "SP" Gil
2013-03-13 18:49:01 UTC
Permalink
Post by c***@poczta.onet.pl
Komornik wiedzial, ze zajmuje samochod niewinnego klienta warsztatu
i nie musial sie tym wcale przejmowac.
No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na
szkło ?
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Kris
2013-03-13 19:10:31 UTC
Permalink
Post by Rafał "SP" Gil
No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na
szkło ?
Cyt.
"...Nie zdążyłem. Miałem na to tylko 30 dni..."

TYLKO 30 dni;)
Gość sam sobie winien
I niestety jak się wczytać to przeważnie tak bywa we wszystkich głośnych medialnie sprawach.
c***@poczta.onet.pl
2013-03-13 19:18:11 UTC
Permalink
Post by Kris
Cyt.
"...Nie zdążyłem. Miałem na to tylko 30 dni..."
TYLKO 30 dni;)
Gość sam sobie winien
Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.

Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.

Zawsze bede pietnowal razacy brak sprawiedliwosci.
To sprawiedliwosc powinna stac ponad prawem,
a nie prawo ponad sprawiedliwoscia. *

WM

*
Kiedys jakis satyryk powiedzial :)
'' Tu nie ma sprawiedliwosci. Tu jest sad! ''
Post by Kris
I niestety jak się wczytać to przeważnie tak bywa we wszystkich głośnych medialnie sprawach.
Kris
2013-03-13 20:07:03 UTC
Permalink
Post by c***@poczta.onet.pl
Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
Nieznajomość prawa szkodzi.
Gość miał az 30 dni na reakcję.
Liwiusz
2013-03-13 20:08:38 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by c***@poczta.onet.pl
Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
Nieznajomość prawa szkodzi.
Gość miał az 30 dni na reakcję.
Gdyby miał godzinę, też byś tak mówił?
--
Liwiusz
Mr. Misio
2013-03-13 20:39:06 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by c***@poczta.onet.pl
Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
Nieznajomość prawa szkodzi.
Ale w przypadku osoby, ktora jest poszkodowana nie ze swojej winy - nie
powinno.
Post by Kris
Gość miał az 30 dni na reakcję.
Komornik mial duzo wiecej, zeby nie brac tego, czego nie powinien.
Marek Dyjor
2013-03-14 13:50:05 UTC
Permalink
W dniu środa, 13 marca 2013 20:18:11 UTC+1 użytkownik
Post by c***@poczta.onet.pl
Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
Nieznajomość prawa szkodzi.
Gość miał az 30 dni na reakcję.
pierdolisz... wybacz.

znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?


może ktoś kto to pismo przyjmował powinein go poinformować że to jest
nienajlepszy tryb postepowania, pomijam ze to powinien zrobić komornik.
Kris
2013-03-14 13:57:36 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
pierdolisz... wybacz.
znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
Widzisz- czesto zdarza się Tobie na grupie budowlanej np napisać coś w stylu: "nie znasz się na hydraulice to się za to nie bierz zleć fachowcowi"
Tu podobnie: miał 30dni- to wystarczający czas aby temat ogarnąć samemu albo zlecić prowadzenie fachowcowi.
Post by Marek Dyjor
może ktoś kto to pismo przyjmował powinein go poinformować że to jest
nienajlepszy tryb postepowania, pomijam ze to powinien zrobić komornik.
A skąd wiemy że tak nie było?
Może i komornik go poinformował? A może nie.
Jednak podejrzewam że robiąc zajęcie komornik zostawia jakiś kwitek i myśle ze jest tam stosowna informacja jakie prawa ma dłużnik.
Ostatnia głośna sprawa biednej schorowanej emerytki- też po medialnym rozgłoszeniu sprawy wszyscy psy wieszali na komorniku a i Gowin już chciał kase zwracać. Okazało się jednak że akurat tam komornik nie zawinił.
Liwiusz
2013-03-14 15:07:14 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Marek Dyjor
pierdolisz... wybacz.
znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
Widzisz- czesto zdarza się Tobie na grupie budowlanej np napisać coś w stylu: "nie znasz się na hydraulice to się za to nie bierz zleć fachowcowi"
Tu podobnie: miał 30dni- to wystarczający czas aby temat ogarnąć samemu albo zlecić prowadzenie fachowcowi.
Post by Marek Dyjor
może ktoś kto to pismo przyjmował powinein go poinformować że to jest
nienajlepszy tryb postepowania, pomijam ze to powinien zrobić komornik.
A skąd wiemy że tak nie było?
Może i komornik go poinformował? A może nie.
Jednak podejrzewam że robiąc zajęcie komornik zostawia jakiś kwitek i myśle ze jest tam stosowna informacja jakie prawa ma dłużnik.
Ostatnia głośna sprawa biednej schorowanej emerytki- też po medialnym rozgłoszeniu sprawy wszyscy psy wieszali na komorniku a i Gowin już chciał kase zwracać. Okazało się jednak że akurat tam komornik nie zawinił.
30 dni liczone jest od doręczenia pisma od komornika do "rzekomego"
właściciela w piśmie JEST POUCZENIE co ewentualnie robić.
--
Liwiusz
Rafał "SP" Gil
2013-03-15 10:40:11 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Kris
Post by c***@poczta.onet.pl
Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na
koszty.
Nieznajomość prawa szkodzi.
Gość miał az 30 dni na reakcję.
pierdolisz... wybacz.
znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
Nie mam pojęcia co robić.
Idę do prawnika.
Prawnik widzi szansę przytulenia kosztów w postępowaniu za
głupie pismo, które spłodzi mu jakiś aplikant w 3 sekundy
podstawiając tylko dane klienta do szablonu, który z pewnością
już miał.

Wszyscy są szczęśliwi łącznie z prawnikiem, któremu sąd zasądzi
koszty zastępstwa.

ja w każdej prywatnej sprawie jak widzę możliwość wyszarpania
kosztów, piszę kwit, *daję znajomemu rpr* do podpisu i dzielimy
się kosztami po połowie.

Podpowiem, że wygwiazdkowałem coś umyślnie.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Daniel Pyra
2013-03-15 20:56:09 UTC
Permalink
Post by Rafał "SP" Gil
Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
Nie mam pojęcia co robić.
Idę do prawnika.
[...]

Prawnik patrzy na Ciebie ciężko, wzdycha i grzecznie odmawia, bo nie
chce się mu zajmować drobiazgami. Sprawdzone kilka razy.

Pozdr.!
(D)
Mr. Misio
2013-03-15 21:04:28 UTC
Permalink
Post by Daniel Pyra
Post by Rafał "SP" Gil
Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
Nie mam pojęcia co robić.
Idę do prawnika.
[...]
Prawnik patrzy na Ciebie ciężko, wzdycha i grzecznie odmawia, bo nie
chce się mu zajmować drobiazgami. Sprawdzone kilka razy.
Dlatego trza uwolnic ta sekte prawnicza, wyzwolic dostep.

Wtedy bedzie - dobry prawnik - bierze duzo, jak malarz, artysta

Slaby prawnik od spraw blahyh bierze malo, zajmuje sie drobnymi
sprawami, jak rzemieślnik ;)
Rafał "SP" Gil
2013-03-16 01:49:23 UTC
Permalink
Post by Daniel Pyra
Post by Rafał "SP" Gil
Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
Nie mam pojęcia co robić.
Idę do prawnika.
Prawnik patrzy na Ciebie ciężko, wzdycha i grzecznie odmawia, bo
nie chce się mu zajmować drobiazgami. Sprawdzone kilka razy.
Równie dobrze, może być ci przykro z tego powodu; jako że jesteś
pizdą w temacie; że dyma cie przeciętny pan gienio - "mechanik
samochodowy".

No wybacz, ale nikt nic nie pocznie z tym , że dajesz się dymać ...
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Daniel Pyra
2013-03-16 23:11:56 UTC
Permalink
Post by Daniel Pyra
Post by Rafał "SP" Gil
Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
Nie mam pojęcia co robić.
Idę do prawnika.
Prawnik patrzy na Ciebie ciężko, wzdycha i grzecznie odmawia, bo
nie chce się mu zajmować drobiazgami. Sprawdzone kilka razy.
Równie dobrze, może być ci przykro z tego powodu; jako że jesteś pizdą w
temacie; że dyma cie przeciętny pan gienio - "mechanik samochodowy".
No wybacz, ale nikt nic nie pocznie z tym , że dajesz się dymać ...
Pitu, pitu, dostęp do usług prawniczych jest ograniczony i nawet jak
dziesięć razy powtórzysz "pizda", to nie zmienisz stanu faktycznego.
A swoją drogą, ciekawe, czy leżąc na stole operacyjnym też się
wymądrzasz, że "w podręczniku jest napisane, że należy inaczej kroić"?

Pozdr.!
(D)
Rafał "SP" Gil
2013-03-16 23:25:25 UTC
Permalink
Post by Daniel Pyra
Pitu, pitu, dostęp do usług prawniczych jest ograniczony i nawet
jak dziesięć razy powtórzysz "pizda", to nie zmienisz stanu
faktycznego.
Czym ograniczony ? Głupotą - zgodzę się ...
Post by Daniel Pyra
A swoją drogą, ciekawe, czy leżąc na stole operacyjnym też się
wymądrzasz, że "w podręczniku jest napisane, że należy inaczej kroić"?
Otóż to - 99 % polaczyn powie lekarzowi, że się inaczej kroi o
ile jest się wyszczekaną polaczyną ... Każdy kurwa jest
lekarzem, i prawnikiem ...


Ale żeby samemu skończyć studia w danym kierunku, to nie, szkoda
zachodu.

Znam takich, co i "gazownikowi" nie chcieli płacić przy
spierdolonym junkersie - teraz biegają na cmentarz dzieci
odzywać. Rozumiem twoją motywację - omijaj prawników, pouczaj
lekarzy dalej - daleko zajedziesz i będziesz krzyczał, że miałeś
tylko 30 dni na pójście do prawnika ...
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Marek Dyjor
2013-03-17 17:46:18 UTC
Permalink
Post by Rafał "SP" Gil
Post by Daniel Pyra
Pitu, pitu, dostęp do usług prawniczych jest ograniczony i nawet
jak dziesięć razy powtórzysz "pizda", to nie zmienisz stanu
faktycznego.
Czym ograniczony ? Głupotą - zgodzę się ...
jeszcze raz...

kto w tym przypadku spowodował problemy obywatela?

komornik działający w imieniu państwa. czy przypadkiem to nie pańśtwo
powinno wesprzeć pomocą prawną takiego obywatela? IMHO powienien to zrobic
ten komornik lub pracownik sądu.

Mam wrażenie że w Polsce włąsnie rządzi zasada łapania w pułapkę... państwo
gra z obywatelami w grę "ciekawe czy uda mi sie ciebie złapać i upierdolić"
tak jest z podatkami i innymi sprawami.

Marek Dyjor
2013-03-16 12:50:41 UTC
Permalink
Post by Rafał "SP" Gil
Post by Marek Dyjor
Post by Kris
Post by c***@poczta.onet.pl
Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na
koszty.
Nieznajomość prawa szkodzi.
Gość miał az 30 dni na reakcję.
pierdolisz... wybacz.
znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
Nie mam pojęcia co robić.
Idę do prawnika.
moim zdaniem obywatel powinien sie udać do sądu i tam mu ZA DARMO udzielić
dogłębnej porady w tym zakresie. BO PAŃSTWO MA SŁUŻYĆ OBYWATELOM. Bo
komornik działa w imieniu Pańśtwa, które w celu zapewnienia wysokiej jakości
usług komorników zamnkneło ten zawód. A tutaj mamy sytuację gdy.


Moim skromnym zdaniem jeśli komornik popełni błąd czy to przez zaniedbanie
czy przez przypadek to kasę powinien zwracać jego ubezpieczeyciel z polisy
OC która musi komornik posiadać. Co do daleszego postepowania ubezpieczyciel
ma mechanizm regresu i już.
Kris
2013-03-16 15:01:52 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Moim skromnym zdaniem jeśli komornik popełni błąd czy to przez zaniedbanie
czy przez przypadek
Tylko że w przypadku tego warsztatu komornik postąpił zgodnie z prawem jeśli dobrze zrozumiałem co Liwiusz pisze.
Więc wychodzi na to że chore prawo a komornik postąpił zgodnie z prawem.
Podobnie jak w przypadku głośnej ostatnio sprawy emerytki.
Mr. Misio
2013-03-16 15:41:40 UTC
Permalink
Post by Kris
Więc wychodzi na to że chore prawo a komornik postąpił zgodnie z prawem.
No to odszkodowanie wyplaca ustawodawca.
Marek Dyjor
2013-03-17 17:32:46 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Marek Dyjor
Moim skromnym zdaniem jeśli komornik popełni błąd czy to przez zaniedbanie
czy przez przypadek
Tylko że w przypadku tego warsztatu komornik postąpił zgodnie z
prawem jeśli dobrze zrozumiałem co Liwiusz pisze.
Więc wychodzi na to że chore prawo a komornik postąpił zgodnie z prawem.
Podobnie jak w przypadku głośnej ostatnio sprawy emerytki.
więc odszkodowanie wypłaca pańśtwo a potem sobie szuka od kogo to sciągnąć.

bo sytuacja w któej przedstawiciel pańśtwa zabiera komuś kasę z konta przez
pomyłkę oddaje ja wierzycielowi a gdy sie okazuje ze zabrał nie temu co
trzeba to stwierdza: idź se pan teraz dochodzić swojej kasy przed sądem,
jest kompletnie chora.

W końcu ktoś za coś powinien odpowiadać? OC komornika powinno właśnie byc na
taką okoliczność. Komornik popełnił błąd celowo lub przez pomyłkę czy z
powodu złej woli wierzyciela. To jego OC wypłaca odszkodowanie i sobie potem
w ramach regresu usiłuje sciągnąć kasę od tego kto zawalił .
Mr. Misio
2013-03-13 19:19:05 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Rafał "SP" Gil
No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na
szkło ?
Cyt.
"...Nie zdążyłem. Miałem na to tylko 30 dni..."
TYLKO 30 dni;)
Gość sam sobie winien
Chwila chwila, chcesz powiedziec, ze zabranie komus czegos jest dobre, a
koles samo sobie winien?

Po pierwsze - to nie powinno go obchodzic, nikt mu nie powinien nic
zabierac. A jesli chce ktos mu cos zabrac to najpierw go poinformowac co
mu zabieraja i dlaczego.

Nie robcie z uczciwych ludzi wielbladow i nie wybielajcie tych,
dzialajacych na granicy prawa (lub poza nia), bo znaja sie lepiej i
wiedza kiedy moga zabrac i po jakim czasie ich zabranie bedzie "wybielone".

Gdzie sie podziala ludzka jakakolwiek uczciwosc?

Komornik powinien pluc sobie w brode za pomylke, i pierwszy przepraszac,
proszac o przyjecie przeprosin, a nie zajumac nieslusznie czyjas rzecz i
wypinac sie dupskiem plujac na poszkodowanego, ze to "przeciez jego wina".

JAk komornik bierz ecos, czego nie powinien, to wina komornika.

A nie poszkodowanego.
Kris
2013-03-13 20:28:39 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Chwila chwila, chcesz powiedziec, ze zabranie komus czegos jest dobre, a
koles samo sobie winien?
Po pierwsze - to nie powinno go obchodzic, nikt mu nie powinien nic
zabierac. A jesli chce ktos mu cos zabrac to najpierw go poinformowac co
mu zabieraja i dlaczego.
Nie robcie z uczciwych ludzi wielbladow i nie wybielajcie tych,
dzialajacych na granicy prawa (lub poza nia), bo znaja sie lepiej i
wiedza kiedy moga zabrac i po jakim czasie ich zabranie bedzie "wybielone".
Po pierwsze znamy tylko medialne opis tego przypadku a te jak wiadomo często odbiegają od rzeczywistości
A ludziska kombinuja jak mogą.
Dwa przypadki które znam:
Pierwszy jakiś miesiąc temu:
Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojące na posesji.
Gościu ściemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że ściemnia bo znam go osobiście i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
Auto twierdzi tez nie jego bo sprzedane kilka dni temu a kupujący jeszcze go z posesji nie odebrał. Chwilę po wizycie komornika spisuje ze swoim kumplem umowę sprzedaży datowana tydzień do tyłu. Komornik nie ustąpił sprawę będzie rozstrzygał sąd.
Przypadek drugi:
Lokalny znany przedsiębiorca: aktualnie ma już chyba trzecią czy czwarta firme zarejstrowaną długów narobione sporo. Mieszka w całkiem okazałym domku, fajne autko, ogólnie widać że żyje mu się nieźle.
Komornik za bardzo mu do tyłka dobrać sie nie może bo cały majątek to byłej(rozwód) żony i syna.
Znam sprawe bo moja mam ma wyrok sadu na 6tys zł +odsetki za zaległe wynagrodzenie, urlop itp. Mama ma tez kilka pism od komornika w tej sprawie- "egzekucja bezskuteczna"
Post by Mr. Misio
Gdzie sie podziala ludzka jakakolwiek uczciwosc?
Komornik powinien pluc sobie w brode za pomylke, i pierwszy przepraszac,
proszac o przyjecie przeprosin, a nie zajumac nieslusznie czyjas rzecz i
wypinac sie dupskiem plujac na poszkodowanego, ze to "przeciez jego wina".
Nie wydawajmy wyroków na podstawie notatki prasowej.
Przecież gość miał możliwość obrony ale "w 30 dni nie zdążył"
Nie wszystko jest zawsze tak jasne i przejrzyste jak media piszą
Post by Mr. Misio
JAk komornik bierz ecos, czego nie powinien, to wina komornika.
A nie poszkodowanego.
Komornik to niewdzięczny zawód ale inaczej się na to patrzy czytaj często zmanipulowane newsy prasowe a inaczej mając w ręku prawomocny wyrok i nie mogąc odzyskać swoich pieniędzy.
Liwiusz
2013-03-13 20:32:53 UTC
Permalink
Post by Kris
Przecież gość miał możliwość obrony ale "w 30 dni nie zdążył"
30 dni powinno być w sytuacjach wątpliwych: "to nie jest mój (dłużnika)
telewizor, a komornik mi go zajął1jeden"

No to niech właściciel w ciągu miesiąca się postara (będzie poinformowany).

Ale w przypadkach oczywistych - zarejestrowany na niedłużnika samochód?
Wówczas to tylko dybanie na nieuwagę lub niewiedzę prawdziwego
właściciela. Jak tym właścicielem jest bank (leasing), to boli mniej,
ale jak zwykły Kowalski?
--
Liwiusz
Mr. Misio
2013-03-13 20:44:32 UTC
Permalink
Post by Kris
Po pierwsze znamy tylko medialne opis tego przypadku a te jak wiadomo często odbiegają od rzeczywistości
Ale inaczej nie mielibysmy zbytnio o czym dyskutowac :)
Post by Kris
A ludziska kombinuja jak mogą.
tak. komornicy tez. ;)
Post by Kris
Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojące na posesji.
Gościu ściemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że ściemnia bo znam go osobiście i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)
Post by Kris
Auto twierdzi tez nie jego bo sprzedane kilka dni temu a kupujący jeszcze go z posesji nie odebrał.
To proste - wystaeczy pokazac umowe kupna-sprzedazy :)
Post by Kris
Chwilę po wizycie komornika spisuje ze swoim kumplem umowę sprzedaży datowana tydzień do tyłu. Komornik nie ustąpił sprawę będzie rozstrzygał sąd.
JEstem za komornikiem w tym przypadku. Gdyby jednak podczas wizyty
komornika "pacjent" pokazal umowe sprzedazy, to bylbym "za pacjentem" ;)
Post by Kris
Lokalny znany przedsiębiorca: aktualnie ma już chyba trzecią czy czwarta firme zarejstrowaną długów narobione sporo.
Amber Gold? :D
Post by Kris
Mieszka w całkiem okazałym domku, fajne autko, ogólnie widać że żyje mu się nieźle.
Komornik za bardzo mu do tyłka dobrać sie nie może bo cały majątek to byłej(rozwód) żony i syna.
No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy aby
odprowadzili podatek od darowizn :)
Post by Kris
Znam sprawe bo moja mam ma wyrok sadu na 6tys zł +odsetki za zaległe wynagrodzenie, urlop itp.
Mama ma tez kilka pism od komornika w tej sprawie- "egzekucja bezskuteczna"
Spoko, ja stracilem na podobnej firmie wiele wiecej. Ale to bylo dawno i
dzieki temu nauczylem sie jak dzialac w takich sytuacjach, a wlasciwie
jak do takich sytuacji nie dopuszczac.
Post by Kris
Post by Mr. Misio
Gdzie sie podziala ludzka jakakolwiek uczciwosc?
Komornik powinien pluc sobie w brode za pomylke, i pierwszy przepraszac,
proszac o przyjecie przeprosin, a nie zajumac nieslusznie czyjas rzecz i
wypinac sie dupskiem plujac na poszkodowanego, ze to "przeciez jego wina".
Nie wydawajmy wyroków na podstawie notatki prasowej.
Ale dyskutujmy :)
Post by Kris
Przecież gość miał możliwość obrony ale "w 30 dni nie zdążył"
Ja kiedyś byłem ponad miesiac w szpitalu, tez bym nie zdazyl. Ale
wkurwilbym sie widzac, ze moj samochod "omylkowo" zajumal komornik.
Post by Kris
Nie wszystko jest zawsze tak jasne i przejrzyste jak media piszą
Podzielic przez pol - to i tak wychodzi nieciekawie.
Kris
2013-03-14 09:04:11 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)
Nie wiem czy w ko0ńcu tak zrobił ale planował na drugi dzień odnalazć umowe sprzedaży czy tam darowizny telewizora matce;)
Post by Mr. Misio
To proste - wystaeczy pokazac umowe kupna-sprzedazy :)
Nie miał przy sobie. Pokazał nastepnego dnia;)
Post by Mr. Misio
JEstem za komornikiem w tym przypadku. Gdyby jednak podczas wizyty
komornika "pacjent" pokazal umowe sprzedazy, to bylbym "za pacjentem" ;)
Chyba pacjent nie miął obowiazku niezwłocznie pokazać umowe sprzedazy;)
Jak widać nie wszystko jest tak proste jak media opisuja.
Post by Mr. Misio
No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy aby
odprowadzili podatek od darowizn :)
Tu już US powinien zadziłać.
A nawet jakby mama i masa innych którym jest kase winien nic z tego nie uzyskają.
Post by Mr. Misio
Spoko, ja stracilem na podobnej firmie wiele wiecej. Ale to bylo dawno i
dzieki temu nauczylem sie jak dzialac w takich sytuacjach, a wlasciwie
jak do takich sytuacji nie dopuszczac.
Najsmieszniejsze jest to że gościu dalej prowadzi sklepy, zatrudnia sprzedawczynie, nie płaci im a na ich miejsce znajduja sie kolejne chetne. Miasto niespełna 40tys na lokalnych forach czesto wpisy sa ze gośc trudno wypłacalny delikatniemówiąxc a chetne do "pracy" ciągle są
Post by Mr. Misio
Ale dyskutujmy :)
A pewnie. w końcu to grupa dyskusyjna.
Post by Mr. Misio
Ja kiedyś byłem ponad miesiac w szpitalu, tez bym nie zdazyl.
Oj jakby gośc był w szpitalu to prasa by o tym wspomniała jak to komornik okradł cięzko chorego biednego człowieka.
W ostatniej głośnej sprawie z emerytka tez przeciez bardzo media podkreślaly że 35tys co jej komornik z konta zabrał miała odłożone na leki. Chorzy, biedni, do tego emeryci fajnie się w mediach sprzedają.
Post by Mr. Misio
Ale wkurwilbym sie widzac, ze moj samochod "omylkowo" zajumal komornik.
Ja zapewne też. Ale nie jestesmy bezbronni w takich sytuacjach
Post by Mr. Misio
Podzielic przez pol - to i tak wychodzi nieciekawie.
KM-ek pewnie komornicy wystawiają dziennie setki jak nie tysiące w całej Polsce więc w tej masie i pomyłki się mogą zdażyć.
Pewnie tez i zła wola czy jakies inne bezprawne działania gdzieniegdzie tez bywaja(głośna sprawa z przed kilku lat komornika ze Słupska)
Ale to raczej sporadyczne przypadki i jak ktoś cierpliwy i śledzi temat do końca to zreguły sa wyjaśniane i wyprostowane.
Komornik to nie wolontariusz musi byc stanowczy.
Czasami kupuję coś z licytacji komorniczych i często zdaża się że np komornik puka do drzwi dłuznika aby przeprowadzić licytacje(o terminie której dłużnik był powiadomiony) a dłużnik nie otwiera. I licytacja odwołana.
Moim zdaniem komornik w takich przypadkach powinien byc bardziej stanowczy i przy pomocy ślusarza wejśc do domu i licytację przeporowadzić. Ale media by zaraz lament podniosły że komornik siła wszedl do domu biednego przedsiębiorcy;)
Mr. Misio
2013-03-14 10:49:11 UTC
Permalink
Post by Kris
Najsmieszniejsze jest to że gościu dalej prowadzi sklepy, zatrudnia sprzedawczynie, nie płaci im a na ich miejsce znajduja sie kolejne chetne. Miasto niespełna 40tys na lokalnych forach czesto wpisy sa ze gośc trudno wypłacalny delikatniemówiąxc a chetne do "pracy" ciągle są
To nie jest smieszne. Cala sytuacja bierze sie z rynku pracy. Ludzie
zyja nadzieją na pensje. Nadzieją! Nie pensją!

Zawsze gdy widze w TV jakis "w centrum uwagi" o ludziach pracujacych pol
roku bez pensji w jakiejs firmie, to zastanawiam sie dlaczego oni te pol
roku nie lezeli brzuchem do gory. Zarobiliby tyle samo (zero) ale mniej
sie napracowali.

Moja rodzina tez nie mogla z kolei zrozumiec, jak tak moge pracowac
przez tydzien a potem nie miec pracy do konca miesiaca. Ze powinienem
lapac kazda robote. Nie pomagalo, ze biorac konkretna robote w tydzien
zarabialem wiecej niz biorac kazda robote i tyrajac przez miesiac. Wiec
mnie nie zalezalo na kazdej robocie - bo wiecej roboty a mniej kasy - to
biznesowo nieuzasadnione, ba, wrecz dzialalbym na swoja szkode :)
Gotfryd Smolik news
2013-03-14 09:03:03 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojące na posesji.
Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralnie
innym przypadku, bo *osoba* jest właściwa (a zastrzeżenia dotyczą
tylko własności sprzętu)?
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Gościu ściemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że ściemnia bo
znam go osobiście i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)
Z dokładnością do "wg obowiązującego prawa".
To nie znaczy że to prawo jest sprawiedliwe.

Już objaśniam.
Prawo doskonale sobie radzi z "nieodpłatnym świadczeniem", a relatywnie
rzadkie (w porównaniu do bezwzględności przepisów w tym względzie)
akcje fiskusa pokazują w czym rzecz.
Nie widać powodu, dla którego miałaby istnieć opisana wyżej
furtka, w której zmowa dłużnika z "formalnym właścicielem" rzeczy
pozwala wykpić się z oddania długu.
Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne świadczenie" w postaci
oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
Jasne, iż wymagałoby to mechanizmu w rodzaju "jeśli z łatwością
mógł się dowiedzieć" lub przeciwnie "chyba że nie wiedział",
znanego z KRiO (mam na myśli intercyzę), żeby nie wpuszczać
znowu na minę osób nieświadomych, ale to w praktyce dawałoby
pole manewru tylko dla pierwszej akcji komornika wobec
majątku danej osoby (za drugim razem nie mogłaby się tłumaczyć
nieświadomością iż nie miała pojęcia że przedmiot użyczenia
może zostać zajęty i obciążony prawem do wynajęcia innej osobie).
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Auto twierdzi tez nie jego bo sprzedane kilka dni temu a kupujący jeszcze
go z posesji nie odebrał.
To proste - wystaeczy pokazac umowe kupna-sprzedazy :)
Zgadza się, i to jest złe.
Albo "dawca" pokazuje ile na tym zarobił i podatku z okazji
wynajęcia zapłacił :P, albo "nieodpłatne świadczenie" zostaje
zajęte do sprzedania na wolnym rynku :>

Uprzedzę, że w prawie już jest zakaz egzekucji "przedmiotów
niezbędnych do życia", więc powyższe nie ma na celu puszczenia
dłużnika bez (pożyczonych) skarpetek.
Ale uniemożliwienie z korzystania z "nieswojego", dodajmy
FORMALNIE nieswojego - owszem.

Ale skoro literalny przepis o skardze pauliańskiej napotyka
na ścianę pt. "a wiesz ile takich zarzutów zostało wygranych
w zeszłym roku", to o czym mówić.
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Mieszka w całkiem okazałym domku, fajne autko, ogólnie widać że żyje mu się
nieźle.
Komornik za bardzo mu do tyłka dobrać sie nie może bo cały majątek to
byłej(rozwód) żony i syna.
No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy aby
odprowadzili podatek od darowizn :)
Zapomniałeś o zwolnieniu. Nie ma podatku po spełnieniu wymogów,
a darowizny rzeczowej nie trzeba dokonywać przelewem :P
Rozwiązanie w tym, że ewentualna darowizna wg przepisów łapie się
na skargę pauliańską.
Tyle, że jak wyżej.

pzdr, Gotfryd
Mr. Misio
2013-03-14 10:45:08 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojące na posesji.
Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralnie
innym przypadku, bo *osoba* jest właściwa (a zastrzeżenia dotyczą
tylko własności sprzętu)?
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Gościu ściemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że
ściemnia bo znam go osobiście i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)
Z dokładnością do "wg obowiązującego prawa".
To nie znaczy że to prawo jest sprawiedliwe.
Już objaśniam.
Prawo doskonale sobie radzi z "nieodpłatnym świadczeniem", a relatywnie
No ale nie wuiemy czy to nie bylo wspoluzytkowanie, prze lokatorow.
Pomiajjac, ze matka mogla miec swoj pokoj w ktory miala swoj telewizor.
Post by Gotfryd Smolik news
Nie widać powodu, dla którego miałaby istnieć opisana wyżej
furtka, w której zmowa dłużnika z "formalnym właścicielem" rzeczy
pozwala wykpić się z oddania długu.
Wiele rodzin (rodzin! i stopien pokrewienstwa) mieszka wspolnie. Czy to
znaczy, ze jak jeden jest dluznikiem, to mozna odebrac wszystkim
czlonkom rodziny - odpowiedzialnosc zbiorowa?
Post by Gotfryd Smolik news
Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne świadczenie" w postaci
oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
Tylko w przypadku, gdy matka oficjalnie (??) mieszka nie w lokalu gdzie
jest TV. No i polemizowalbym - bo moze meic tez w domu swoj pokoj
goscinny,gdzie zjezdza na czas urlopu. No i w tym pokoju meble
namieszane :) MEble mogl syn kupic, telewizor sobie kupila, jak
przyjezdza to korzysta i z lazienki i z kuchni ;)
Post by Gotfryd Smolik news
Jasne, iż wymagałoby to mechanizmu w rodzaju "jeśli z łatwością
mógł się dowiedzieć" lub przeciwnie "chyba że nie wiedział",
znanego z KRiO (mam na myśli intercyzę), żeby nie wpuszczać
znowu na minę osób nieświadomych, ale to w praktyce dawałoby
pole manewru tylko dla pierwszej akcji komornika wobec
majątku danej osoby (za drugim razem nie mogłaby się tłumaczyć
nieświadomością iż nie miała pojęcia że przedmiot użyczenia
może zostać zajęty i obciążony prawem do wynajęcia innej osobie).
Jak rozumiem to uzyczenie byloby "masz synu moj telewizor i uzywaj" ale
juz nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u ciebie".

:)

Ja np. moge nie uzywac TV. Nawet jak mieszkam gdzies, gdzie niemal na
kazdej scianie jest tv.

Czy sama mozliwosc skorzystania z tv, bez faktycznego tv, to nieodplatne
swiadczenie?
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy
aby odprowadzili podatek od darowizn :)
Zapomniałeś o zwolnieniu. Nie ma podatku po spełnieniu wymogów,
a darowizny rzeczowej nie trzeba dokonywać przelewem :P
Darowne jednak nalezy zglosic, nawet ta, ponizej progu. A prog nie jest
z tego co pamietam jednorazowy tylko okresoczasowy. Mozna go
przekroczyc, gdy ktos regularnie komus cos daje :)
Post by Gotfryd Smolik news
Rozwiązanie w tym, że ewentualna darowizna wg przepisów łapie się
na skargę pauliańską.
Tyle, że jak wyżej.
Co zas do umowy dot. samochodu - przeciez to proste:

Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu osoba
np. komornik. Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika. Tzn.
warunek - kolo znajduje umowe - nie placi. Jednak nie znajduje - placi
za czas kiedy komornik mu towarzyszyl. Moment, kiedy okresla sie czy
umowa jest czy nie jest potwierdzony oswiadczeniem obu stron

albo: dluznik odnalazl umowe

albo: dluznik przynal, ze umowa nie istnieje

albo: dluznik, uwaza, ze umowa zaginela, nie udalo sie jej odnalezc
przez 20 godzin

W miedzyczasie druga osoba od komornika, ponownie za stawke warunkowa
godzinowa, kontaktuje sie z druga stroną - kupujacym i wyjasnia sprawe,
tzn odnotowuje, ze widziala druga kopie umowy. Robi jej kopie do celow
archiwalnych. A jesli nie maja dwie osoby umowy - no to mają problem,
wlasciwie problem ma dluznik :)

Proste jak swinski ogon, zabezpiecza interesy ewentualne dluznika, jesli
mowil prawde, i komornika, jesli dluznik kreci.

Zadziwiajace - zgodnie z prawem wyszlo mi sprawiedliwie ;)
Kris
2013-03-14 12:33:03 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu osoba
np. komornik. Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika. Tzn.
warunek - kolo znajduje umowe - nie placi. Jednak nie znajduje - placi
za czas kiedy komornik mu towarzyszyl. Moment, kiedy okresla sie czy
umowa jest czy nie jest potwierdzony oswiadczeniem obu stron
Jak już ropatrujemy takie przypadki to brnijmy dalej.
Kolo jajacarz jest wie że lada chwila komornik zapuka więc "sprzedaje" auto kumplowi.
Komornik puka, zajmuje auto, kolo mówi sprzedałem wczoraj.
Zgodnie z twoja sugestią komornik towarzyszy kolowi do czasu az ten nie odnajdzie umowy. GdzieŚ tam wyżej termin 30dni był.
Ale kolo litościwy dla komornika i szuka tylko 14dni. 14-go dnia znajduje. Jeśli dobrze licze 14 dni to 336godzin.
Pisujący tu kolega Myrdin może zechce podać stawke godzinową pracy komornika.
Przyjmując 100zł/godz wyszło mi że komornik "nie zarobił" 33600zł
A biedne, głodne dzieci których ojcowie nie płaca alimentów czekaja w kolejce az komornik znajdzie czas i zlicytuje tatusia;)
Mr. Misio
2013-03-14 13:37:58 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Mr. Misio
Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu osoba
np. komornik. Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika. Tzn.
warunek - kolo znajduje umowe - nie placi. Jednak nie znajduje - placi
za czas kiedy komornik mu towarzyszyl. Moment, kiedy okresla sie czy
umowa jest czy nie jest potwierdzony oswiadczeniem obu stron
Jak już ropatrujemy takie przypadki to brnijmy dalej.
Kolo jajacarz jest wie że lada chwila komornik zapuka więc "sprzedaje" auto kumplowi.
Komornik puka, zajmuje auto, kolo mówi sprzedałem wczoraj.
Zgodnie z twoja sugestią komornik towarzyszy kolowi do czasu az ten nie odnajdzie umowy. GdzieŚ tam wyżej termin 30dni był.
Ale kolo litościwy dla komornika i szuka tylko 14dni. 14-go dnia znajduje. Jeśli dobrze licze 14 dni to 336godzin.
Pisujący tu kolega Myrdin może zechce podać stawke godzinową pracy komornika.
Przyjmując 100zł/godz wyszło mi że komornik "nie zarobił" 33600zł
A biedne, głodne dzieci których ojcowie nie płaca alimentów czekaja w kolejce az komornik znajdzie czas i zlicytuje tatusia;)
Pominales weryfikację u kupującego. Wystarczy, zeby przeslal skan umowy,
faks umowy. Jesli obydwaj mają "zgubioną" to sie przyjmuje, ze jej nie ma.

Statystycznie raz komornik nie zarobi 33600, innym razem zarobi 3 x
33600 - bo zakladam, ze krecacych bedzie wiecej niz nie krecacych ;)
Gotfryd Smolik news
2013-03-14 22:34:14 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Prawo doskonale sobie radzi z "nieodpłatnym świadczeniem", a relatywnie
No ale nie wuiemy czy to nie bylo wspoluzytkowanie, prze lokatorow.
Pomiajjac, ze matka mogla miec swoj pokoj w ktory miala swoj telewizor.
To drugie wykluczamy.
Użytkowanie w obie strony prowadzi do konkluzji, że jest
"nienależne".
Jeśli lokal jest własnością matki, a nie stanowi "minimum
przeżyciowego" syna (nie stanowi, jeśli jest w nim zbędne
miejsce na telewizor matki :P) to zamiast syna prawo do
korzystania powinien dostać komornik (aby z rozporządzania
nim spłacał długi).
Jeśli zaś jest własnością syna, to oczywiście syn powinien
udostępnienia dokonywać odpłatnie, przecież właśnie do
tego zmierzam, aby "usługowa" część nieodpłatnego swiadczenia
podlegała pod taki sam rygor jak skarga pauliańska (tyle
że działająca :>)
Jeśli syn udostępnia lokal odpłatnie (komornik zajmuje
czynsz) to w porządku, dopóki nie zostanie udowodnione
że korzysta z telewizora (dowód z "szybkich" odczytów
licznika dopuszczamy :>)
Post by Mr. Misio
Wiele rodzin (rodzin! i stopien pokrewienstwa) mieszka wspolnie. Czy to
znaczy, ze jak jeden jest dluznikiem, to mozna odebrac
Uwaga.
Nigdzie nie pisałem, że można odebrać nie jego telewizor,
ale "prawo do korzystania" - i rzecz jasna takie "sankcyjne"
odebranie musiałoby być czasowe.
Post by Mr. Misio
wszystkim czlonkom
rodziny - odpowiedzialnosc zbiorowa?
To jest najpoważniejszy (a może jedyny) punkt którego nie
umiem "dobrze" ugryźć.
Infamia to nie banicja ;)

Powiedzmy że mamy dwie wersje:
- "ostrą" dla przypadków indywidualnego korzystania z dóbr
w celach innych niż "niezbędne życiowe" oraz zarobkowych
(w istniejącym zakresie, tego NIE należy zmniejszać!)
- wątpliwą dla pytania które zadałeś, sprowadzającą się do
pytania czy ew. "zbędne prawo" użytkowania należy tłumaczyć
tak, że skoro godzą się na współoglądanie (darmowo) przez
dłużnika, to muszą zaakceptować wsadzenie obcej osoby
która skorzysta odpłatnie :P
(nie, nie przejdzie, choć...)
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne świadczenie" w postaci
oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
Tylko w przypadku, gdy matka oficjalnie (??) mieszka nie w lokalu gdzie jest
TV.
Wyjaśniło się wyżej.
Post by Mr. Misio
No i polemizowalbym - bo moze meic tez w domu swoj pokoj goscinny,gdzie
zjezdza na czas urlopu.
Ale jeśli powierza obsługę synowi, to wynagrodzenie należy
się komornikowi. "Nieodpłatnie" wykluczone.
A zajęcie mienia "celem wykorzystania" tylko w przypadku udowodnienia
korzystania przez syna.
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Jasne, iż wymagałoby to mechanizmu w rodzaju "jeśli z łatwością
mógł się dowiedzieć" [...]
Jak rozumiem to uzyczenie byloby "masz synu moj telewizor i uzywaj"
Tak.
Post by Mr. Misio
ale juz
nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u ciebie".
Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się wynagrodzenie,
płatne do rąk komornika.
Jeszcze raz - piszę o zrównaniu egzekucji długów z trybem podatkowym,
w którym "nieodpłatne świadczenie" generuje podatek, z tą różnicą,
że lista wyłączeń byłaby z przepisów o egzekucji komorniczej
a nie PDoOF (tym samym "nieżyciowe" świadczenia matki tak samo
kwalifikowałyby się do egzekucji).
Post by Mr. Misio
:)
:)
Post by Mr. Misio
Ja np. moge nie uzywac TV. Nawet jak mieszkam gdzies, gdzie niemal na kazdej
scianie jest tv.
Czy sama mozliwosc skorzystania z tv, bez faktycznego tv, to nieodplatne
swiadczenie?
Nie było ostatnio jakiegoś flejmu na temat podatku od "potencjalnej
możliwości"? :>
Toć ja u samej góry powołuję się na ISTNIEJĄCE regulacje :D

Odwróć pytanie - czy jak najemca zawrze umowę ale nie będzie
korzystać z przedmiotu najmu, to będzie mógł nie płacić?
Nie wydaje mi się.
A w jego miejsce wchodzi komornik.
Poza "przypadkami życiowymi" (znaczy niezbędne do życia
i zarabiania, jak w przepisach nt. mienia w postępowaniu
komorniczym).
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy
aby odprowadzili podatek od darowizn :)
Zapomniałeś o zwolnieniu. Nie ma podatku po spełnieniu wymogów,
a darowizny rzeczowej nie trzeba dokonywać przelewem :P
Darowne jednak nalezy zglosic, nawet ta, ponizej progu.
Nie.
Sprawdź w ustawie.
Obowiązek pojawia się razem z podatkiem płatnym "wg tabelki".
Post by Mr. Misio
A prog nie jest z tego co pamietam jednorazowy tylko okresoczasowy.
Mozna go przekroczyc, gdy ktos regularnie komus cos daje :)
Ale to działa tak, że od czasu nowelizacji darowizny "rodzinne"
które przekraczają próg i wg tabelki podpadałyby pod podatek
są zwolnione z podatku jeśli są (terminowo) zgłoszone i przeprowadzone
w wymagany prawem sposób - pismo, w przypadku pieniędzy koniecznie
przelew itede.
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Rozwiązanie w tym, że ewentualna darowizna wg przepisów łapie się
na skargę pauliańską.
Tyle, że jak wyżej.
Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu osoba np.
komornik.
Moment.
Ale to o czym ja piszę *nie* dotyczy zajmowania samochodu (rzeczy)!
Dotyczy zajmowania "prawa do korzystania".
Czegoś, co dzisiejsze prawo pomija, a co pozwala dłużnikowi który dobrze
"ustawił" swoje otoczenie śmiać się w nos wierzycielom, jeżdżąc autem
szwagra itede.

Nawet jakby komornik mało co zarobił na faktycznym wykorzystywaniu
zajętego uprawnienia, sam fakt "zablokowania" przedmiotu na dozwolony
czas byłby na tyle zniechęcającą sankcją, że zakres luksusów dla
"nic niemającego" dłużnika istotnie by się zwęził.

Przypomnę: zastrzegłem o warunku "wiedzy" (pierwsze użyczenie
w praktyce kończyłoby się tak jak dziś, zwolnieniem przedmiotu
po powództwie przeciwegzekucyjnym).
A nie widać powodu aby ktoś kto celowo umożliwia dłużnikowi
"dojście do luksusu" miał być traktowany lepiej niż ktoś,
komu bez wyjaśnienia "organy" zajmują komputer na dwa lata.
To na wypadek jakby ktoś się oburzył :)

Jak już gdzieś było podniesione - tak, jestem za tym,
aby "reklamacja" czynności komorniczej implikowała
powództwo przeciwegzekucyjne, ewentualnie zawieszała
bieg terminu dla tego powództwa do momentu przedstawienia
osobnego kwitka "uznano/nie uznano, powód ma *odrębne*
prawo do powództwa, czy chce z niego skorzystać: tak/nie",
wzorem przepisów o sprzedaży konsumenckiej.

W sumie należy założyć że przeciętny obywatel ma pełne
prawo być bardziej "ogłupiony" procedurą niż przy byle
zakupie.
Post by Mr. Misio
Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika.
Nienie - przyłączam się do krytyki Krisa :)
Nie wziąłeś pod uwagę CELOWEGO wpuszczenia WIERZYCIELA w koszty.

Nabywca w zmowie z dłużnikiem "szuka" umowy przez dwa dni,
uprzednio będąc "na wyjeździe" (i trzeba poczekać aż wróci).
Potem znajduje umowę i wierzyciel jest ugotowany (zaliczką
dla komornika, bo dłużnik niby zwróci, ale KIEDYŚ :>)
Post by Mr. Misio
Proste jak swinski ogon, zabezpiecza interesy ewentualne dluznika,
A mi wydawało się, że wątek powinien zmierzać do zabezpieczenia
interesów wierzyciela, przynajmniej w nie mniejszym stopniu ;)
Post by Mr. Misio
Zadziwiajace - zgodnie z prawem wyszlo mi sprawiedliwie ;)
Przeoczyłeś 'kant' jak wyżej :)

pzdr, Gotfryd
Mr. Misio
2013-03-14 22:56:08 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Jeśli syn udostępnia lokal odpłatnie (komornik zajmuje
czynsz) to w porządku, dopóki nie zostanie udowodnione
że korzysta z telewizora (dowód z "szybkich" odczytów
licznika dopuszczamy :>)
eeee? a jak wlaczy zelazko lub czajnik to znaczy ze wlaczyl TV? :D
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Wiele rodzin (rodzin! i stopien pokrewienstwa) mieszka wspolnie. Czy
to znaczy, ze jak jeden jest dluznikiem, to mozna odebrac
Uwaga.
Nigdzie nie pisałem, że można odebrać nie jego telewizor,
ale "prawo do korzystania" - i rzecz jasna takie "sankcyjne"
odebranie musiałoby być czasowe.
Znaczy pisales, ze co mozna odebrac (przyklad poprosze :)
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Jak rozumiem to uzyczenie byloby "masz synu moj telewizor i uzywaj"
Tak.
Post by Mr. Misio
ale juz nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u
ciebie".
Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się wynagrodzenie,
płatne do rąk komornika.
a za co i komu?

wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)

czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Ja np. moge nie uzywac TV. Nawet jak mieszkam gdzies, gdzie niemal na
kazdej scianie jest tv.
Czy sama mozliwosc skorzystania z tv, bez faktycznego tv, to
nieodplatne swiadczenie?
Odwróć pytanie - czy jak najemca zawrze umowę ale nie będzie
korzystać z przedmiotu najmu, to będzie mógł nie płacić?
Coś jak Abo RTV :] tyle, że nie ma umowy, a trzeba placic :D
Post by Gotfryd Smolik news
Nie wydaje mi się.
A w jego miejsce wchodzi komornik.
Poza "przypadkami życiowymi" (znaczy niezbędne do życia
i zarabiania, jak w przepisach nt. mienia w postępowaniu
komorniczym).
JEsli wiec zamenimy TV mamy na Laptop mamy, ktory syn uzywa by zarabiac
na chleb, czynsz, abo rtv - to laptop jest nie do ruszenia :)
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Darowne jednak nalezy zglosic, nawet ta, ponizej progu.
Nie.
Sprawdź w ustawie.
Obowiązek pojawia się razem z podatkiem płatnym "wg tabelki".
Czyli darowanie domu sie lapie ;)
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu
osoba np. komornik.
Moment.
Ale to o czym ja piszę *nie* dotyczy zajmowania samochodu (rzeczy)!
Dotyczy zajmowania "prawa do korzystania".
Ale chyba przeskoczylismy troche :)
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika.
Nienie - przyłączam się do krytyki Krisa :)
Nie wziąłeś pod uwagę CELOWEGO wpuszczenia WIERZYCIELA w koszty.
Ale moj pomysl jako przyklad byl wymyslony w 5 sekund. Przepisy prawne
wymagaja dluzszego posiedzenia specjalistów ;)

To tak jak roznica miedzy napisaniem przepisu na bombę A na serwetce, a
skonstruowaniu bomby :)
Post by Gotfryd Smolik news
Nabywca w zmowie z dłużnikiem "szuka" umowy przez dwa dni,
uprzednio będąc "na wyjeździe" (i trzeba poczekać aż wróci).
Potem znajduje umowę i wierzyciel jest ugotowany (zaliczką
dla komornika, bo dłużnik niby zwróci, ale KIEDYŚ :>)
Mozna dopuscic warunkowwosc - np. czy wierzyciel sie zgadza na taki
scenariusz (co moze poskutkowac zajeciem mienia, na ktore rzekoma umowa
nie istnieje, ale jest ryzyko,z e jak istnieje to...) albo nie :)
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Zadziwiajace - zgodnie z prawem wyszlo mi sprawiedliwie ;)
Przeoczyłeś 'kant' jak wyżej :)
eee tam ;)
Gotfryd Smolik news
2013-03-16 21:44:07 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Jeśli syn udostępnia lokal odpłatnie (komornik zajmuje
czynsz) to w porządku, dopóki nie zostanie udowodnione
że korzysta z telewizora (dowód z "szybkich" odczytów
licznika dopuszczamy :>)
eeee? a jak wlaczy zelazko lub czajnik to znaczy ze wlaczyl TV? :D
Rzuć okiem na temat "szybkich" odczytów.
Było w prasie, pod hasłami "inwigilacja" i "prywatność".
Elektroniczne liczniki z "szybkimi" odczytami, rejestrującymi
przebieg zużycia prądu, bez problemu odróżnią żelazko od TV
po charakterystyce mocy w czaie, nie wspominając już o wartościach.
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Uwaga.
Nigdzie nie pisałem, że można odebrać nie jego telewizor, ale "prawo
do korzystania" - i rzecz jasna takie "sankcyjne" odebranie musiałoby
być czasowe.
Znaczy pisales, ze co mozna odebrac (przyklad poprosze :)
Prawo do użytkowania.
Popatrz na to tak: masz mieszkanie.
Twoje? - twoje.
A teraz to mieszkanie wynająłeś. Albo dałeś w użytkowanie.
Albo wydzierżawiłeś.
I przez czas trwania umowy to mieszkanie jest nadal *Twoje*.
Tylko prawo do użytkowania ma kto inny, przez czas trwania
umowy.
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
ale juz nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u
ciebie".
Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się wynagrodzenie,
płatne do rąk komornika.
a za co i komu?
Albo synowi za sprawowanie opieki nad lokalem albo matce za korzystanie
z lokalu syna.
To, że "przeciętny człowiek" może coś udostępnić za darmo lub
korzystać za darmo i do tego może być zwolniony z podatku :P,
nie znaczy że taki stan powinien być dopuszczalny w przypadku
dłużnika.
Post by Mr. Misio
wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
Odwrócę pytanie - jakim prawem syn znalazł się w tym samym
lokalu co telewizor matki?
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Odwróć pytanie - czy jak najemca zawrze umowę ale nie będzie
korzystać z przedmiotu najmu, to będzie mógł nie płacić?
Coś jak Abo RTV :] tyle, że nie ma umowy, a trzeba placic :D
Można to przetłumaczyć tak: "zakaz zawierania przez dłużnika
nieodpłatnych umów".
W obie strony.
Post by Mr. Misio
JEsli wiec zamenimy TV mamy na Laptop mamy, ktory syn uzywa by zarabiac na
chleb, czynsz, abo rtv - to laptop jest nie do ruszenia :)
Tak, podobnie jak jego własne narzędzia.
Pisałem - nie proponuję zabrania skarpetek.
Ale jak ma luksusowe auto którym jeździ w roli taksówki, to
może jechać tylko z klientem. No, od puktu wykazanego na
kasie fiskalnej jako punkt końcowy do postoju lub do miejsca
stałego parkowania (garaż) może jeszcze wyjątkowo... :P
I nie ma, że "musiał do sklepu". Autobusem :>
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Nie.
Sprawdź w ustawie.
Obowiązek pojawia się razem z podatkiem płatnym "wg tabelki".
Czyli darowanie domu sie lapie ;)
Pod zwolnienie czy niezwolnienie? :)
Wyjątkowo łatwo o zwolnienie, bo darowizna dokonana notarialnie
automatycznie wypełnia wymogi zwolnienia.
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Nienie - przyłączam się do krytyki Krisa :)
Nie wziąłeś pod uwagę CELOWEGO wpuszczenia WIERZYCIELA w koszty.
Ale moj pomysl jako przyklad byl wymyslony w 5 sekund. Przepisy prawne
wymagaja dluzszego posiedzenia specjalistów ;)
Ale jakby mi płacili, to mogę siedzieć.
Tyle, że "błędu konstrukcyjnego" to nie usunie :|
Post by Mr. Misio
To tak jak roznica miedzy napisaniem przepisu na bombę A na serwetce,
a skonstruowaniu bomby :)
Oj były już serwetki których długo szukano!

pzdr, Gotfryd
Mr. Misio
2013-03-16 23:14:06 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
eeee? a jak wlaczy zelazko lub czajnik to znaczy ze wlaczyl TV? :D
Rzuć okiem na temat "szybkich" odczytów.
Było w prasie, pod hasłami "inwigilacja" i "prywatność".
Elektroniczne liczniki z "szybkimi" odczytami, rejestrującymi
przebieg zużycia prądu, bez problemu odróżnią żelazko od TV
po charakterystyce mocy w czaie, nie wspominając już o wartościach.
Bajer :) Po co to komu?
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się wynagrodzenie,
płatne do rąk komornika.
a za co i komu?
Albo synowi za sprawowanie opieki nad lokalem albo matce za korzystanie
z lokalu syna.
To, że "przeciętny człowiek" może coś udostępnić za darmo lub
korzystać za darmo i do tego może być zwolniony z podatku :P,
nie znaczy że taki stan powinien być dopuszczalny w przypadku
dłużnika.
A jak mieszkają razem? MAją sobie płacić? :)
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
Odwrócę pytanie - jakim prawem syn znalazł się w tym samym
lokalu co telewizor matki?
Mieszkają razem- od pokoleń ta rodzina tak ma :)
Marek Dyjor
2013-03-17 17:42:29 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
A jak mieszkają razem? MAją sobie płacić? :)
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
Odwrócę pytanie - jakim prawem syn znalazł się w tym samym
lokalu co telewizor matki?
Mieszkają razem- od pokoleń ta rodzina tak ma :)
powiem więcej rodziny tak mają zwykle :)
Marek Dyjor
2013-03-17 17:41:56 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Jeśli syn udostępnia lokal odpłatnie (komornik zajmuje
czynsz) to w porządku, dopóki nie zostanie udowodnione
że korzysta z telewizora (dowód z "szybkich" odczytów
licznika dopuszczamy :>)
eeee? a jak wlaczy zelazko lub czajnik to znaczy ze wlaczyl TV? :D
Rzuć okiem na temat "szybkich" odczytów.
Było w prasie, pod hasłami "inwigilacja" i "prywatność".
Elektroniczne liczniki z "szybkimi" odczytami, rejestrującymi
przebieg zużycia prądu, bez problemu odróżnią żelazko od TV
po charakterystyce mocy w czaie, nie wspominając już o wartościach.
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Uwaga.
Nigdzie nie pisałem, że można odebrać nie jego telewizor, ale
"prawo do korzystania" - i rzecz jasna takie "sankcyjne" odebranie
musiałoby być czasowe.
Znaczy pisales, ze co mozna odebrac (przyklad poprosze :)
Prawo do użytkowania.
Popatrz na to tak: masz mieszkanie.
Twoje? - twoje.
A teraz to mieszkanie wynająłeś. Albo dałeś w użytkowanie.
Albo wydzierżawiłeś.
I przez czas trwania umowy to mieszkanie jest nadal *Twoje*.
Tylko prawo do użytkowania ma kto inny, przez czas trwania
umowy.
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Mr. Misio
ale juz nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u
ciebie".
Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się
wynagrodzenie, płatne do rąk komornika.
a za co i komu?
Albo synowi za sprawowanie opieki nad lokalem albo matce za
korzystanie z lokalu syna.
To, że "przeciętny człowiek" może coś udostępnić za darmo lub
korzystać za darmo i do tego może być zwolniony z podatku :P,
nie znaczy że taki stan powinien być dopuszczalny w przypadku
dłużnika.
Post by Mr. Misio
wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
Odwrócę pytanie - jakim prawem syn znalazł się w tym samym
lokalu co telewizor matki?
bo mieszka u matki?

znaczy co? jak ktoś zostaje poddany zostaje egzekucji to najbliżsi winni go
wywalić z domu? a może wystarczy jak go zamkną w piwnicy czy garażu po
uprzednim opróżnieniu tego miejsca z wszelkich sprzętów?

rozumiem obydwie strony postępowania ale prawo musi być też normalnie
LUDZKIE :)

bycie dłużnikiem nie jest zbrodnią, zwykle to wypadkowa pecha i złych
decyzji, rzadko kiedy jest efektem celowego złośliwego działania. Nie można
kogoś kto jest dłużnikiem traktować jak wyjętego spod prawa wyrzutka.
Kris
2013-03-14 10:50:38 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralnie
innym przypadku, bo *osoba* jest właściwa (a zastrzeżenia dotyczą
tylko własności sprzętu)?
Pozwolisz że się nie zgodze.
I w przypadku warsztatu samochodowego i w przypadku który ja podałem komornik przyszedł do właściwej osoby(do własciciela warsztatu/ mojego kumpla)
W obu przypadkach zajął nienalezacy do nich sprzęt(pojazd klienta warsztatu/ samochód który już nie był;) własnościa mojego kumpla)
Post by Gotfryd Smolik news
Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne świadczenie" w postaci
oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
Przyjmijmy że sprzedał mamie ten telewizor i stosowna umowa się odnalazła na drugi dzień;,)i telewizor tylko stał sobie u niego czekając az mama odbierze zakupiony towar.
Mr. Misio
2013-03-14 10:52:18 UTC
Permalink
Post by Kris
Przyjmijmy że sprzedał mamie ten telewizor i stosowna umowa się odnalazła na drugi dzień;,)i telewizor tylko stał sobie u niego czekając az mama odbierze zakupiony towar.
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.

Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
Kris
2013-03-14 12:06:11 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
1.Mama nie ma obowiązku od razu pokazywac umowy(może jest np w szpitalu;)
2.Mama starsza schorowana osoba nie jest pewna gdzie taumowa jest, musi przyjechać syn i pomóc szukać;)
3.Komornik nie ma prawa "pilnować" dłużnika;)
4.Czy umowa sprzedaży telewizora musi być w formie pisemnej? Może zawarli umowe ustnie;)
Michał Jankowski
2013-03-14 12:34:39 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Mr. Misio
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
1.Mama nie ma obowiązku od razu pokazywac umowy(może jest np w szpitalu;)
2.Mama starsza schorowana osoba nie jest pewna gdzie taumowa jest, musi przyjechać syn i pomóc szukać;)
3.Komornik nie ma prawa "pilnować" dłużnika;)
4.Czy umowa sprzedaży telewizora musi być w formie pisemnej? Może zawarli umowe ustnie;)
A jeżeli zwyczajnie to nie jest żaden przekręt, tylko matka naprawdę
kupiła telewizor w sklepie, to co? jak udowodni, że to jej?

Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych
dokumentów określających właściciela...

MJ
Mr. Misio
2013-03-14 13:41:04 UTC
Permalink
Post by Michał Jankowski
Post by Kris
Post by Mr. Misio
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
1.Mama nie ma obowiązku od razu pokazywac umowy(może jest np w szpitalu;)
2.Mama starsza schorowana osoba nie jest pewna gdzie taumowa jest,
musi przyjechać syn i pomóc szukać;)
3.Komornik nie ma prawa "pilnować" dłużnika;)
4.Czy umowa sprzedaży telewizora musi być w formie pisemnej? Może
zawarli umowe ustnie;)
A jeżeli zwyczajnie to nie jest żaden przekręt, tylko matka naprawdę
kupiła telewizor w sklepie, to co? jak udowodni, że to jej?
Paragon, faktura, gwarancja - to przeslanki na jej korzysc.

I mozliwosc "obronienia swojego".

Obecnie komornik po prostu bierze taki TV.
Michał Jankowski
2013-03-14 14:19:07 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Michał Jankowski
A jeżeli zwyczajnie to nie jest żaden przekręt, tylko matka naprawdę
kupiła telewizor w sklepie, to co? jak udowodni, że to jej?
Paragon, faktura, gwarancja - to przeslanki na jej korzysc.
I mozliwosc "obronienia swojego".
Obecnie komornik po prostu bierze taki TV.
Paragon ani gwarancja nie są imienne. Faktur na prywatne zakupy w
sklepach nikt normalny nie bierze.

MJ
Kris
2013-03-14 14:27:08 UTC
Permalink
Paragon ani gwarancja nie sďż˝ imienne. Faktur na prywatne zakupy w
sklepach nikt normalny nie bierze.
Ja widocznie nienormalny ale na RTV AGD biore.
Nie dlatego że komornik itp tylko dlatego że paragon mały jest łatwo zgubić czy lubi wyblaknąć a faktura to większa płachta paieru i trudniej zgubic;) A do gwarancji dowód zakupu potzrebny najczęściej;)
Mr. Misio
2013-03-14 14:36:30 UTC
Permalink
Post by Michał Jankowski
Post by Mr. Misio
Post by Michał Jankowski
A jeżeli zwyczajnie to nie jest żaden przekręt, tylko matka naprawdę
kupiła telewizor w sklepie, to co? jak udowodni, że to jej?
Paragon, faktura, gwarancja - to przeslanki na jej korzysc.
I mozliwosc "obronienia swojego".
Obecnie komornik po prostu bierze taki TV.
Paragon ani gwarancja nie są imienne.
Ale sa przeslanką. I wiadomo gdzie ktos kupil. I moze byc tez wiadomo,
ze placil kartą a wtedy wiadomo czyja.

Jesli TV mam u mamy (bo tam pomieszkuje) choc mam swoje mieszkanie.
Ale u mnie w mieszkaniu jest
paragon
gwarancja
potwierdzenie platnosci karta
nie ma umowy sprzedazy TV matce

To jakie sa przeslanki powuzszego

I czy sa inne niz:
paragon u mamy
gwarancja u mamy
potwierdzenie platnosci kartą mamy
Post by Michał Jankowski
Faktur na prywatne zakupy w
sklepach nikt normalny nie bierze.
Dziekuje. Okazalo sie, ze jestem nienormalny :]

Wole fakture, bo nawet jak zgubie to ide poprosic o duplikat zanim
zglosze usterke sprzetu ;]

Ale to nic nie wnosi, bo ja nie o tym

JA o tym, ze jakikolwiek dowod czegos, jest jakimkolwiek dowodem czegos.

Brak zas dowodu czegos niczego nie przesadza.
Gotfryd Smolik news
2013-03-14 22:45:09 UTC
Permalink
Post by Michał Jankowski
Paragon ani gwarancja nie są imienne.
To w interesującym nas kontekście traktuj je jak papiery
wartościowe ;)

pzdr, Gotfryd
Gotfryd Smolik news
2013-03-14 22:41:25 UTC
Permalink
Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych dokumentów
określających właściciela...
"Jest problem".
Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
dana rzecz jest jego.

pzdr, Gotfryd
Michal Jankowski
2013-03-15 18:37:41 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych dokumentów
określających właściciela...
"Jest problem".
Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
dana rzecz jest jego.
W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
mieszkaniu jest posiadany przez syna?

MJ
Liwiusz
2013-03-15 18:39:23 UTC
Permalink
Post by Michal Jankowski
Post by Gotfryd Smolik news
Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych dokumentów
określających właściciela...
"Jest problem".
Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
dana rzecz jest jego.
W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
mieszkaniu jest posiadany przez syna?
"znajduje się w jego władaniu".
--
Liwiusz
Mr. Misio
2013-03-15 19:02:40 UTC
Permalink
Post by Liwiusz
Post by Michal Jankowski
Post by Gotfryd Smolik news
Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych dokumentów
określających właściciela...
"Jest problem".
Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
dana rzecz jest jego.
W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
mieszkaniu jest posiadany przez syna?
"znajduje się w jego władaniu".
i we wladaniu mamusi, a wlasciwie w jej wladaniu, bo synek nie moze
(pomijam fizyczna mozliwosc, skupiam sie na prawnej) bez jej zgody
sprzedac go, dac komus, wyrzucic. Bez jej zgody nie moze nawet go
ogladac :] (w sensie tego co puszczaja w TV).
Liwiusz
2013-03-15 19:19:00 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Liwiusz
Post by Michal Jankowski
Post by Gotfryd Smolik news
Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych dokumentów
określających właściciela...
"Jest problem".
Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
dana rzecz jest jego.
W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
mieszkaniu jest posiadany przez syna?
"znajduje się w jego władaniu".
i we wladaniu mamusi, a wlasciwie w jej wladaniu, bo synek nie moze
(pomijam fizyczna mozliwosc, skupiam sie na prawnej) bez jej zgody
sprzedac go, dac komus, wyrzucic. Bez jej zgody nie moze nawet go
ogladac :] (w sensie tego co puszczaja w TV).
Władanie to właśnie fizyczna możliwość, a nie prawna.
--
Liwiusz
Gotfryd Smolik news
2013-03-16 22:07:05 UTC
Permalink
i we wladaniu mamusi, a wlasciwie w jej wladaniu, bo synek nie moze (pomijam
fizyczna mozliwosc, skupiam sie na prawnej)
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
+++
Art. 336.
Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto niš
faktycznie włada
^^^^^^^^^^^^^^^^
jak właœciciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto niš
faktycznie włada jak użytkownik,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
zastawnik, najemca, dzierżawca lub majšcy inne prawo,
z którym łšczy się okreœlone władztwo nad cudzš rzeczš (posiadacz zależny).
...
Art. 342.
Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz
był w złej wierze.
^^^^^^^^^^^^^^^^^
---

Streszczenie: złodziej to RÓWNIEŻ POSIADACZ.
W złej wierze, owszem.
bez jej zgody sprzedac go
Ustal, czy syn ma legalne prawo "dostępu" do tego telewizora,
czy nie. Czy w celu oglądania musi go ukraść, czy tylko
dopuścić się "bezprawnego władania rzeczą". To JEST ważne :)

Zajrzyj do art.155.2 oraz 169.2 (link wyżej).

Jeśli syn miał legalny dostęp do tego telewizora, to owszem,
mógł popełnić przestępstwo przywłaszczenia.
Ale to nie jest kradzież.
Nie jest to również przypadek "zgubienia".
Sprzedany telewizor jest sprzedany i właściciel może dochodzić
odszkodowania od "nieprawomyślnie sprzedającego", nie od
nabywcy.

On go MOŻE sprzedać!
(widzisz pułapkę? Używanie "nieprawnych" określeń wysypuje
się na fakcie, że w tym przypadku mamy TRZY możliwe stany:
"niemożliwość fizyczną", "bezprawność niosącą skutki"
oraz "bezprawność nie niosącą skutków", i wcale nie jest
to ten skrajny stan).
Idzie siedzieć za przekroczenie uprawnień, ale transakcja
jest prawomocna.

OT, kiedyś nasłuchałem się, że jest to całkiem poważny problem
dla firm które wynajmują sprzęt - narzędzia, sprzęt budowlany
itede.
Firemka spzoo będąca "umiejętnym bankrutem" wynajmuje drogi sprzęt,
sprzedaje, znika. Możesz szukać słupów którzy podpisali się
pod wynajmem i wsadzić ich (pamietając że więzienia przepełnione),
ale sprzętu nie odzyskasz.
Bez jej zgody nie moze nawet go ogladac :] (w sensie tego co
puszczaja w TV).
Ale nie jest to sprzęt "skradziony lub zgubiony".
To że "NIE MOŻE" nie jest tożsame z faktem, że dokonana czynność
prawna jest nieważna!

pzdr, Gotfryd
Mr. Misio
2013-03-16 23:16:44 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
i we wladaniu mamusi, a wlasciwie w jej wladaniu, bo synek nie moze (pomijam
fizyczna mozliwosc, skupiam sie na prawnej)
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
+++
Art. 336.
Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto niš
faktycznie włada
^^^^^^^^^^^^^^^^
jak właœciciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto niš
faktycznie włada jak użytkownik,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
zastawnik, najemca, dzierżawca lub majšcy inne prawo,
z którym łšczy się okreœlone władztwo nad cudzš rzeczš (posiadacz zależny).
...
Art. 342.
Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz
był w złej wierze. ^^^^^^^^^^^^^^^^^
---
Streszczenie: złodziej to RÓWNIEŻ POSIADACZ.
W złej wierze, owszem.
Wymiekam. JEdna rzecz z moze miec tylu posiadaczy (ito rownoczesnie)
Michal Jankowski
2013-03-15 20:17:07 UTC
Permalink
Post by Liwiusz
Post by Michal Jankowski
Post by Gotfryd Smolik news
Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych dokumentów
określających właściciela...
"Jest problem".
Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
dana rzecz jest jego.
W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
mieszkaniu jest posiadany przez syna?
"znajduje się w jego władaniu".
Nie rozumiem.

MJ
Liwiusz
2013-03-15 20:29:31 UTC
Permalink
Post by Michal Jankowski
Post by Liwiusz
Post by Michal Jankowski
Post by Gotfryd Smolik news
Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych dokumentów
określających właściciela...
"Jest problem".
Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
dana rzecz jest jego.
W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
mieszkaniu jest posiadany przez syna?
"znajduje się w jego władaniu".
Nie rozumiem.
Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane. Skoro mieszkasz z
mamą, która ma telewizor, to telewizor jest w twoim władaniu. Lodówka
też. Jakbyście prowadzili odrębne gospodarstwa domowe, a mama zamykała
przed tobą swoją izbę na klucz, to można by uznać, że telewizor nie jest
w twoim władaniu.
--
Liwiusz
Kris
2013-03-15 20:33:16 UTC
Permalink
Post by Liwiusz
Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane.
Czyli zajęty przez komornika pojazd był we władaniu zadłużonego właściciela warsztatu?
Czyli komornik zajął zgodnie z prawem?
Mr. Misio
2013-03-15 20:34:32 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Liwiusz
Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane.
Czyli zajęty przez komornika pojazd był we władaniu zadłużonego właściciela warsztatu?
Czyli komornik zajął zgodnie z prawem?
PRzeciez nie musi byś sprawiedliwie ;) Ma byc zgodnie z prawem. ;)
Liwiusz
2013-03-15 20:36:32 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Post by Liwiusz
Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane.
Czyli zajęty przez komornika pojazd był we władaniu zadłużonego
właściciela warsztatu?
Czyli komornik zajął zgodnie z prawem?
PRzeciez nie musi byś sprawiedliwie ;) Ma byc zgodnie z prawem. ;)
Powiem ci, że nawet banki (leasingodawcy) czasem dają dupy i nie bronią
swoich samochodów przed licytacją.
--
Liwiusz
Liwiusz
2013-03-15 20:35:41 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Liwiusz
Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane.
Czyli zajęty przez komornika pojazd był we władaniu zadłużonego właściciela warsztatu?
Tak.
Post by Kris
Czyli komornik zajął zgodnie z prawem?
Tak.
--
Liwiusz
Mr. Misio
2013-03-14 13:39:32 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Mr. Misio
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
1.Mama nie ma obowiązku od razu pokazywac umowy(może jest np w szpitalu;)
Okolicznosc lagodzaca ;)
Post by Kris
2.Mama starsza schorowana osoba nie jest pewna gdzie taumowa jest, musi przyjechać syn i pomóc szukać;)
Z synem przyjedzie osoba towarzyszaca od komornika.
Post by Kris
3.Komornik nie ma prawa "pilnować" dłużnika;)
Ale zmiana przepisow moze mu dac takie prawo, lub nakazac.
Post by Kris
4.Czy umowa sprzedaży telewizora musi być w formie pisemnej? Może zawarli umowe ustnie;)
Nie musi - tak jak wiele innych umow. To niech juz ustawodawca kombinuje :)
Kris
2013-03-14 13:50:52 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Z synem przyjedzie osoba towarzyszaca od komornika.
Do szpitala? do chorej mamy syn z komornikiem? Mama ma serce słabe może się to żle skończyć;)
Post by Mr. Misio
Ale zmiana przepisow moze mu dac takie prawo, lub nakazac.
Komplikujemy prawo dalej rozumiem.
Post by Mr. Misio
4.Czy umowa sprzeda�y telewizora musi by� w formie pisemnej? Mo�e >zawarli umowe ustnie;)
Nie musi - tak jak wiele innych umow. To niech juz ustawodawca kombinuje :)
Wprowadzic obowiazek zawierania takich umów notarialnie;))
Kris
2013-03-14 12:43:09 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Mama podoibnie jak syn dowcipna jest i zaprasza komornika Pomorza w Bieszczady bo tam ma umowe.
Jak komornik tam dotrze to się okazało ze mama musiał pilnie wrócić na Pomorze;)
Komornik podrózuje na trasie Pomorze-Bieszczady a biedne dzieci, alimenty itp;))
Mr. Misio
2013-03-14 13:42:07 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Mr. Misio
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Mama podoibnie jak syn dowcipna jest i zaprasza komornika Pomorza w Bieszczady bo tam ma umowe.
Jak komornik tam dotrze to się okazało ze mama musiał pilnie wrócić na Pomorze;)
Komornik podrózuje na trasie Pomorze-Bieszczady a biedne dzieci, alimenty itp;))
Niekoniecznie. MAma jedzie i przywozi umowe z bieszczad. W miedzyczasie
u dluznika mieszka i popija kawe pilnujacy go komornik :)
Daniel Pyra
2013-03-14 20:04:15 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Post by Mr. Misio
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Mama podoibnie jak syn dowcipna jest i zaprasza komornika Pomorza w
Bieszczady bo tam ma umowe.
Jak komornik tam dotrze to się okazało ze mama musiał pilnie wrócić na Pomorze;)
Komornik podrózuje na trasie Pomorze-Bieszczady a biedne dzieci, alimenty itp;))
Niekoniecznie. MAma jedzie i przywozi umowe z bieszczad. W miedzyczasie
u dluznika mieszka i popija kawe pilnujacy go komornik :)
Oczywiście, jeśli mama jednak przywiezie umowę, to komornik opłaca
podróż oraz dyskomfort związany z rozłąką z synem?

Pozdr.!
(D)
Mr. Misio
2013-03-14 20:13:47 UTC
Permalink
Post by Daniel Pyra
Post by Mr. Misio
Post by Kris
Post by Mr. Misio
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Mama podoibnie jak syn dowcipna jest i zaprasza komornika Pomorza w
Bieszczady bo tam ma umowe.
Jak komornik tam dotrze to się okazało ze mama musiał pilnie wrócić na Pomorze;)
Komornik podrózuje na trasie Pomorze-Bieszczady a biedne dzieci, alimenty itp;))
Niekoniecznie. MAma jedzie i przywozi umowe z bieszczad. W miedzyczasie
u dluznika mieszka i popija kawe pilnujacy go komornik :)
Oczywiście, jeśli mama jednak przywiezie umowę, to
moze zabrac telewizor, inaczej zabiera go komornik :)
Gotfryd Smolik news
2013-03-14 22:39:07 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Gotfryd Smolik news
Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralnie
innym przypadku, bo *osoba* jest właściwa (a zastrzeżenia dotyczą
tylko własności sprzętu)?
Pozwolisz że się nie zgodze.
I w przypadku warsztatu samochodowego i w przypadku który ja podałem
komornik przyszedł do właściwej osoby(do własciciela warsztatu/ mojego kumpla)
Byłem przekonany że mowa o przypadku w którym komornik przyszedł
do "złej" osoby, o tym samym nazwisku.
Jak pomyliłem wątki to przepraszam, jak nie to zaraz będę się odgryzał ;)
Post by Kris
Post by Gotfryd Smolik news
oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
Przyjmijmy że sprzedał mamie ten telewizor i stosowna umowa się odnalazła na drugi dzień;,)
Całość konstrukcji zmierza do tego, że numer jest "jednorazowy":
rzeczywiście uprzedniemu zbyciu przedmiotów nie sposób zapobiec,
ale zbywaniu po rozpoczęciu egzekucji już tak (wciskając
potencjalnie prawdopodobnym wierzycielom dłużnika powiadomienie,
że ewentualne należności dłużnika mają wnosić do komornika).
Post by Kris
i telewizor tylko stał sobie u niego czekając az mama odbierze zakupiony towar.
No to zapłaci komornikowi tylko drobną kwotę należną za przechowanie :|
(tej za telewizor nie licząc ;))

pzdr, Gotfryd
Mr. Misio
2013-03-14 22:57:14 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
No to zapłaci komornikowi tylko drobną kwotę należną za przechowanie :|
a jak to sie nalicza? :)
Gotfryd Smolik news
2013-03-16 21:50:21 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Gotfryd Smolik news
No to zapłaci komornikowi tylko drobną kwotę należną za przechowanie :|
a jak to sie nalicza? :)
Miałem na myśli 'model skarbowy' :)
Zapodaje się delikwentowi wylosowaną cenę usługi "rynkowej", a że
do losowania zostaje najwyższa spotkana to jest już przypadek ;),
i zapodaje - jak delikwentowi się nie podoba, to delikwent
dowodzi że "rynkowa" jest niższa przynosząc *wiarygodne*
tańsze cenniki :|
W celach dydaktycznych możesz spytać gości którzy kupowali
stare samochody :D

Ile bierzesz za przechowywanie ludziom telewizorów i dlaczego
nie odprowadzasz od tego podatku? ;)
(widzisz problem? pokazuję Ci gościa który owszem, przechowa,
w ogrzewanym pomieszczeniu, a co - to że cena ci się nie
podoba to trudno)

pzdr, Gotfryd
Koziołek
2013-03-15 22:48:22 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Uprzedzę, że w prawie już jest zakaz egzekucji "przedmiotów
niezbędnych do życia",
Miałem ostatnio spotkanie u komornika. Przypadkowo zasłyszałem telefoniczną
rozmowę pracownicy biura z żoną "klienta" ;) A chodziło o to, że na dwóch
licytacjach nie sprzedano wózeczka i nosidełka niemowlęcego, które to
sprzęta komornik ów zajął.
No i teraz pytanie: czy taki komplet - nosidełko + wózek - nie jest
przypadkiem "przedmiotem niezbędnym do życia"?

Pozdr.,

Koziołek
Gotfryd Smolik news
2013-03-16 22:14:55 UTC
Permalink
Post by Koziołek
No i teraz pytanie: czy taki komplet - nosidełko + wózek - nie jest
przypadkiem "przedmiotem niezbędnym do życia"?
1. Nie wiem
2. Obaj nie wiemy, czy to był jedyny wózek

:)

pzdr, Gotfryd
Mr. Misio
2013-03-16 23:18:05 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Koziołek
No i teraz pytanie: czy taki komplet - nosidełko + wózek - nie jest
przypadkiem "przedmiotem niezbędnym do życia"?
1. Nie wiem
2. Obaj nie wiemy, czy to był jedyny wózek
3. i czy dziecko nie jest juz nastolatkiem
Marek Dyjor
2013-03-14 13:48:44 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Rafał "SP" Gil
No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na
szkło ?
Cyt.
"...Nie zdążyłem. Miałem na to tylko 30 dni..."
TYLKO 30 dni;)
Gość sam sobie winien
I niestety jak się wczytać to przeważnie tak bywa we wszystkich
głośnych medialnie sprawach.
kurna mol...

a skad ktoś ma to wiedzieć...

może komornik sam powinien go o tym informować w piśmie które mu wysyła?

system jest ustawiony tak żeby maksymalnie udupić zwykłego człowieka.
Kris
2013-03-14 14:13:10 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
system jest ustawiony tak żeby maksymalnie udupić zwykłego człowieka.
Nie zwykłego człowieka tylko dłużnika.
Uwazasz że komornik poweinien np z 30dniowym wyprzedzeniem powiadomić dłużnika że zjawi sie u niego w chacie i ruchomości oraz konta bankowe zajmie?
Zapewne zmienisz zdanie jak Cię jakis inwestor albo generalny wykonawca na kase przekręci(czego Tobie oczywiście nie życze)i dostaniesz od komornika "egzekucja bezskuteczna" a gościu będzie sie śmiał Tobie w twarz i jezdził wypasiona furą(żony).
Oczywiscie pomyłki czy celowe złe działanie komorników się zdaraja ale jakoś masowo o tym nie słychać. Jesli już to są to incydentalne przypadki a KM-ek dziennie pewnie tysiące kancearie komornicze produkuja.
Marek Dyjor
2013-03-14 16:05:34 UTC
Permalink
Post by Kris
W dniu czwartek, 14 marca 2013 14:48:44 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor
napisał: system jest ustawiony tak żeby maksymalnie udupić zwykłego
człowieka.
Nie zwykłego człowieka tylko dłużnika.
przepraszam bardzo ale klient warsztatu któremu zajęto samochód nie jest
cholernym dłużnikiem.

jest ofiarą komornika
Kris
2013-03-14 17:04:42 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
jest ofiarą komornika
Póki co jeszcze mu auta nie sprzedali, sprawa się nie zakończyła.
Mr. Misio
2013-03-14 18:52:58 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Marek Dyjor
jest ofiarą komornika
Póki co jeszcze mu auta nie sprzedali, sprawa się nie zakończyła.
A moze uzywac swojego samochodu?
Kris
2013-03-14 19:22:35 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
A moze uzywac swojego samochodu?
Z tego co obserwuję na licytacjach u nas to tak.
Zajęcie auta to po prostu wpis w papiery a auta fizycznie nie zabiera komornik. Przynajmniej tu u nas jak obserwuje. Jest ogłoszenie o licytacji miejsce licytacji najczęściej adres zamieszkania dłużnika i określonego dnia jest licytacja. Jeśli jest chętny na kupno- dłużnik oddaje(albo twierdzi że zgubił;)) kluczyki i nowy nabywca bierze auto.
Liwiusz
2013-03-14 19:27:45 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Mr. Misio
A moze uzywac swojego samochodu?
Z tego co obserwuję na licytacjach u nas to tak.
Zajęcie auta to po prostu wpis w papiery a auta fizycznie nie zabiera komornik. Przynajmniej tu u nas jak obserwuje. Jest ogłoszenie o licytacji miejsce licytacji najczęściej adres zamieszkania dłużnika i określonego dnia jest licytacja. Jeśli jest chętny na kupno- dłużnik oddaje(albo twierdzi że zgubił;)) kluczyki i nowy nabywca bierze auto.
W takim razie najlepszym wyjściem jest chyba wówczas rozbicie auta ze
szkodą całkowitą (+ubezpieczenie w AC).
--
Liwiusz
Kris
2013-03-14 19:30:26 UTC
Permalink
Post by Liwiusz
W takim razie najlepszym wyjściem jest chyba wówczas rozbicie auta ze
szkodą całkowitą (+ubezpieczenie w AC).
Ciekawe czy w takim przypadku jakiejś automatycznej cesji z AC na komornika nie ma.
Liwiusz
2013-03-14 19:42:57 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by Liwiusz
W takim razie najlepszym wyjściem jest chyba wówczas rozbicie auta ze
szkodą całkowitą (+ubezpieczenie w AC).
Ciekawe czy w takim przypadku jakiejś automatycznej cesji z AC na komornika nie ma.
Niby skąd ma być.

Mało tego, gdyby samochód był dłużnika, to egzekucja roszczenia z
wypłaty AC jest możliwa tylko w 25%.
--
Liwiusz
z
2013-03-14 19:02:27 UTC
Permalink
Post by Rafał "SP" Gil
No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na szkło ?
O i tu mi się przypomniała niedawna sprawa odrzucenia spadku po wujku
przez kilkuletnie dzieciaki mieszkające w Niemczech.
Bez parcia na szkoło nic się nie da zrobić. Takie prawo, takie durne
przepisy i o zgrozo tacy niekompetentni ludzie to prawo stosujący.

Bo jak się okazało można to załatwić tylko po co :-(

Generalnie parcie na szkło jest dobre w bojach z kastą bałwanów!!!

z
Liwiusz
2013-03-13 17:48:45 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Liwiusz
Post by c***@poczta.onet.pl
Post by Mr. Misio
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
A jak trafi zle?
Nie może. Nie ma innej osoby z tym samym nr pesel.
--
Liwiusz
Mr. Misio
2013-03-13 17:51:46 UTC
Permalink
Post by Liwiusz
Post by Mr. Misio
Post by Liwiusz
Post by c***@poczta.onet.pl
Post by Mr. Misio
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
A jak trafi zle?
Nie może. Nie ma innej osoby z tym samym nr pesel.
Gdzie w
- Imie,
- Nazwisko,
- Nr Konta

widzisz informacje o PESEL? :)
Liwiusz
2013-03-13 18:04:27 UTC
Permalink
Post by Mr. Misio
Post by Liwiusz
Post by Mr. Misio
Post by Liwiusz
Post by c***@poczta.onet.pl
Post by Mr. Misio
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
A jak trafi zle?
Nie może. Nie ma innej osoby z tym samym nr pesel.
Gdzie w
- Imie,
- Nazwisko,
- Nr Konta
widzisz informacje o PESEL? :)
A widziałeś Ty takie zajęcie kiedyś?
--
Liwiusz
animka
2013-03-13 23:28:10 UTC
Permalink
Post by Liwiusz
Post by Mr. Misio
Post by Liwiusz
Post by c***@poczta.onet.pl
Post by Mr. Misio
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
A jak trafi zle?
Nie może. Nie ma innej osoby z tym samym nr pesel.
A to oglądałaś?Jak bank ludzi na jakichś pozyczkach okradał. Chyba już
wreszcie siedzą.

http://www.tvp.pl/vod/audycje/publicystyka/magazyn-ekspresu-reporterow/wideo/05032013/10062259
--
animka
Robert Tomasik
2013-03-13 22:37:34 UTC
Permalink
Post by Marian Paździoch
Witam,
dostałem zawiadomienie o zajęciu prawa majątkowego (zaległy mandat)
przesłane do banku. Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy
powinienem gdzies to zgłosić czy nie jest to moim problemem? Dodatkowo
jest informacja, żeby bank bez zgody organu egzekucyjnego nie dokonywal
wypłat z rachunków bankowych. Gdyby to jednak było moje konto to nie
powinni sobie po prostu zabrać tego co im jestem winny i tyle?
A masz jakiś zaległy mandat? Bo to kluczowe.

Niby obowiązku do komornika zadzwonić nie masz, ale może warto po prostu go
o pomyłce poinformować.
Marian Paździoch
2013-03-13 22:41:44 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Marian Paździoch
Witam,
dostałem zawiadomienie o zajęciu prawa majątkowego (zaległy mandat)
przesłane do banku. Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy
powinienem gdzies to zgłosić czy nie jest to moim problemem? Dodatkowo
jest informacja, żeby bank bez zgody organu egzekucyjnego nie dokonywal
wypłat z rachunków bankowych. Gdyby to jednak było moje konto to nie
powinni sobie po prostu zabrać tego co im jestem winny i tyle?
A masz jakiś zaległy mandat? Bo to kluczowe.
Niby obowiązku do komornika zadzwonić nie masz, ale może warto po prostu
go o pomyłce poinformować.
Mam. Tzn. rozumiem przez to niezapłacony. Czy to coś zmienia z mojej
perspektywy?

Pzdr.
M.
t-1
2013-03-14 08:16:48 UTC
Permalink
Post by Marian Paździoch
Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta.
Nie ma problemu, założą ci konto i będziesz miał debet.
Daniel Pyra
2013-03-14 20:07:20 UTC
Permalink
Post by t-1
Post by Marian Paździoch
Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta.
Nie ma problemu, założą ci konto i będziesz miał debet.
Pomysł niegłupi, ale mogą mieć problem z wypełnieniem karty wzorów
podpisów :)

Pozdr.!
(D)
Przemysław Adam Śmiejek
2013-03-14 23:12:13 UTC
Permalink
Post by Daniel Pyra
Post by t-1
Post by Marian Paździoch
Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta.
Nie ma problemu, założą ci konto i będziesz miał debet.
Pomysł niegłupi, ale mogą mieć problem z wypełnieniem karty wzorów
podpisów :)
A jest potrzebna? Ja mam (jeszcze nie zdążyłem wysłać wypowiedzenia)
konto w Alior Sync założone przez internet. Nic nie podpisywałem.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
Daniel Pyra
2013-03-15 07:14:42 UTC
Permalink
Post by Przemysław Adam Śmiejek
Post by Daniel Pyra
Post by t-1
Post by Marian Paździoch
Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta.
Nie ma problemu, założą ci konto i będziesz miał debet.
Pomysł niegłupi, ale mogą mieć problem z wypełnieniem karty wzorów
podpisów :)
A jest potrzebna? Ja mam (jeszcze nie zdążyłem wysłać wypowiedzenia)
konto w Alior Sync założone przez internet. Nic nie podpisywałem.
A jak tam się uwierzytelniasz? Musisz zrobić przelew z innego banku?

Pozdr.!
(D)
Przemysław Adam Śmiejek
2013-03-15 08:42:31 UTC
Permalink
Post by Daniel Pyra
Post by Przemysław Adam Śmiejek
A jest potrzebna? Ja mam (jeszcze nie zdążyłem wysłać wypowiedzenia)
konto w Alior Sync założone przez internet. Nic nie podpisywałem.
A jak tam się uwierzytelniasz? Musisz zrobić przelew z innego banku?
Loguję się loginem i hasłem, a przelew podpisuje się kodem z esesmana.
Ostatni raz coś podpisem porównywanym z kartą wzorów, to robiłem chyba
10 lat temu.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
Loading...