Discussion:
Jaworek
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Shrek
2024-08-06 16:44:54 UTC
Permalink
Pisamki na razie tylko cytują jakiegoś typa co sugeruje, że jaworek...
mieszkał u siebie;)

Powiem że aż tak bardzo zaskoczony bym nie był po tym co tu Robert pisał
o poszukiwaniach (generalnie nie warto bo nie ma pewności że znajdziesz
a jak nie wiadomo gdzie jest to przecież nie ma jak szukać bo nie
wiadomo gdzie, bo nie wiadomo, bo nie wiadomo, więc nie wiadomo czy się
uda).

Do pełni brakuje tylko żeby się okazało że się zgłosił, ale dyżurny go
spławił, bo wszyscy szukali jaworka;)
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
J.F
2024-08-06 17:53:19 UTC
Permalink
Post by Shrek
Pisamki na razie tylko cytują jakiegoś typa co sugeruje, że jaworek...
mieszkał u siebie;)
Powiem że aż tak bardzo zaskoczony bym nie był po tym co tu Robert pisał
o poszukiwaniach (generalnie nie warto bo nie ma pewności że znajdziesz
a jak nie wiadomo gdzie jest to przecież nie ma jak szukać bo nie
wiadomo gdzie, bo nie wiadomo, bo nie wiadomo, więc nie wiadomo czy się
uda).
No ale wiadomo gdzie, bo adres zameldowania jest znany.
Tylko nie warto, bo na pewno tam nie mieszka :-)

Ale wątpię, aby mieszkał, bo rodzina, sąsiedzi - ktoś by chyba
doniósł. Dzielnicowy by się zainteresował.
Post by Shrek
Do pełni brakuje tylko żeby się okazało że się zgłosił, ale dyżurny go
spławił, bo wszyscy szukali jaworka;)
Albo dyżurnego nie było w dyżurce :-)

J.
Shrek
2024-08-06 18:01:18 UTC
Permalink
Post by J.F
No ale wiadomo gdzie, bo adres zameldowania jest znany.
Tylko nie warto, bo na pewno tam nie mieszka :-)
Ale wątpię, aby mieszkał, bo rodzina, sąsiedzi - ktoś by chyba
doniósł. Dzielnicowy by się zainteresował.
No chyba żeby nie... Brzmi absurdalnie? No tak. Szukanie roweru w
gaciach brzmi absurdalnie? No tak. Sam widzisz:P
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Wańkowski
2024-08-06 18:11:50 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F
No ale wiadomo gdzie, bo adres zameldowania jest znany.
Tylko nie warto, bo na pewno tam nie mieszka :-)
Ale wątpię, aby mieszkał, bo rodzina, sąsiedzi - ktoś by chyba
doniósł. Dzielnicowy by się zainteresował.
No chyba żeby nie... Brzmi absurdalnie? No tak. Szukanie roweru w
gaciach brzmi absurdalnie? No tak. Sam widzisz:P
Pod latarnią najciemniej. :)


Robert
J.F
2024-08-06 19:39:39 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F
No ale wiadomo gdzie, bo adres zameldowania jest znany.
Tylko nie warto, bo na pewno tam nie mieszka :-)
Ale wątpię, aby mieszkał, bo rodzina, sąsiedzi - ktoś by chyba
doniósł. Dzielnicowy by się zainteresował.
No chyba żeby nie... Brzmi absurdalnie? No tak. Szukanie roweru w
gaciach brzmi absurdalnie? No tak. Sam widzisz:P
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.

J.
Shrek
2024-08-06 20:08:54 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Shrek
Post by J.F
Ale wątpię, aby mieszkał, bo rodzina, sąsiedzi - ktoś by chyba
doniósł. Dzielnicowy by się zainteresował.
No chyba żeby nie... Brzmi absurdalnie? No tak. Szukanie roweru w
gaciach brzmi absurdalnie? No tak. Sam widzisz:P
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.
Poczekamy, zobaczymy...
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Marcin Debowski
2024-08-06 23:11:11 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Shrek
Post by J.F
No ale wiadomo gdzie, bo adres zameldowania jest znany.
Tylko nie warto, bo na pewno tam nie mieszka :-)
Ale wątpię, aby mieszkał, bo rodzina, sąsiedzi - ktoś by chyba
doniósł. Dzielnicowy by się zainteresował.
No chyba żeby nie... Brzmi absurdalnie? No tak. Szukanie roweru w
gaciach brzmi absurdalnie? No tak. Sam widzisz:P
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.
Jak się pilnował, świateł nie palił, w jakiejś piwnicy siedział, czy
zrobił sobie jakies ukryte pomieszczenie. Przez pierwsze kilka tygodni
pewnie były wycieczki, żeby zobaczyć miejsce, ale potem to nawet
zauważone poruszenie firanki to mogły być duchy pomordowanych. Jak
wioska to wioska. Teraz to jest pewnie świetna okazja aby kupić
nieruchomośc po obnizonej cenie.
--
Marcin
Robert Tomasik
2024-08-06 23:14:20 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by J.F
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.
Jak się pilnował, świateł nie palił, w jakiejś piwnicy siedział, czy
zrobił sobie jakies ukryte pomieszczenie. Przez pierwsze kilka tygodni
pewnie były wycieczki, żeby zobaczyć miejsce, ale potem to nawet
zauważone poruszenie firanki to mogły być duchy pomordowanych. Jak
wioska to wioska. Teraz to jest pewnie świetna okazja aby kupić
nieruchomośc po obnizonej cenie.
Ja sądzę, że to działania mające na celu uniknięcie odpowiedzialności
przez kogoś, kto mu pomagał. Bo jakby wyszło na to, ze siedział sam w
swoim domu i mu siostra jedzenie donosiła. W sumie, to mógł do
paczkomatu konserwy zamawiać i nikt mu nie musiał dostarczać żarcia. Jak
płacił za prąd , wodę czy gaz, to nawet naprawdę długo mógł bez pomocy
siedzieć.
--
(~) Robert Tomasik
Marcin Debowski
2024-08-07 04:10:04 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Marcin Debowski
Post by J.F
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.
Jak się pilnował, świateł nie palił, w jakiejś piwnicy siedział, czy
zrobił sobie jakies ukryte pomieszczenie. Przez pierwsze kilka tygodni
pewnie były wycieczki, żeby zobaczyć miejsce, ale potem to nawet
zauważone poruszenie firanki to mogły być duchy pomordowanych. Jak
wioska to wioska. Teraz to jest pewnie świetna okazja aby kupić
nieruchomośc po obnizonej cenie.
Ja sądzę, że to działania mające na celu uniknięcie odpowiedzialności
przez kogoś, kto mu pomagał. Bo jakby wyszło na to, ze siedział sam w
swoim domu i mu siostra jedzenie donosiła. W sumie, to mógł do
paczkomatu konserwy zamawiać i nikt mu nie musiał dostarczać żarcia. Jak
płacił za prąd , wodę czy gaz, to nawet naprawdę długo mógł bez pomocy
siedzieć.
Jak to taka wioska to nie ma bata, aby przez taki czas ktos go przy tym
paczkomacie nie zauważył. Nie wiem czy ktoś czynnie te paczkomaty
monitoruje (bo cctv musi tam być), ale jesli tak, to też pewnie by
przyuwazył, jesli gosciu robiłby to w środku nocy np.

Poza tym właściwie jaki to miałoby sens takie zamelinowanie się w
miejscu zbrodni czy nawet w szerszej okolicy? Czym się to różni od
więzienia jeśli miałoby to się odbywac te 3 lata? Przeciez tak niczego
nie przeczeka a wytykając nos z dziupli natychmiast naraża się na
rozpoznanie. Jesli chciał uniknąć odpowiedzialności, to powinien zmienić
miejsce. No chyba, że zmienił i przyjechał aby się samemu ukatrupić.
Jeśli nie był jakimś skrajnym psycho/socjopatą, to taki scenariusz nie
wydaje się aż tak egzotyczny.

Ale też może nie miał lepszego pomysłu gdzie uciekać. Jakims mózgowcem
nie był zapewne a kiszenie się 3 lata w jakiejś norze to jak więzienie i
gozrzej.
--
Marcin
Shrek
2024-08-07 04:22:50 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Jak to taka wioska to nie ma bata, aby przez taki czas ktos go przy tym
paczkomacie nie zauważył. Nie wiem czy ktoś czynnie te paczkomaty
monitoruje (bo cctv musi tam być), ale jesli tak, to też pewnie by
przyuwazył, jesli gosciu robiłby to w środku nocy np.
A po co ktoś miałby nagrania przeglądać?
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Marcin Debowski
2024-08-07 04:33:04 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Jak to taka wioska to nie ma bata, aby przez taki czas ktos go przy tym
paczkomacie nie zauważył. Nie wiem czy ktoś czynnie te paczkomaty
monitoruje (bo cctv musi tam być), ale jesli tak, to też pewnie by
przyuwazył, jesli gosciu robiłby to w środku nocy np.
A po co ktoś miałby nagrania przeglądać?
Bo pewnie zbierają dane o natezeniu ruchu w zalezności od godziny dnia
(np. żeby wiedziec kiedy dostarczać/wyciągac paczki) i wyszło im, że
ktos to robi jakoś regularniej w środku nocy. 5ch się nie zainteresuje
kto, 1 się zainteresuje i sprawdzi.
--
Marcin
Shrek
2024-08-07 04:45:55 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
A po co ktoś miałby nagrania przeglądać?
Bo pewnie zbierają dane o natezeniu ruchu w zalezności od godziny dnia
(np. żeby wiedziec kiedy dostarczać/wyciągac paczki) i wyszło im, że
ktos to robi jakoś regularniej w środku nocy.
Tak samo ich to interesuje jak admina od dostawcy który adres IP jakie
porno ogląda:P
Post by Marcin Debowski
kto, 1 się zainteresuje i sprawdzi.
Kto - inpost? A po co?
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Marcin Debowski
2024-08-07 05:16:40 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
A po co ktoś miałby nagrania przeglądać?
Bo pewnie zbierają dane o natezeniu ruchu w zalezności od godziny dnia
(np. żeby wiedziec kiedy dostarczać/wyciągac paczki) i wyszło im, że
ktos to robi jakoś regularniej w środku nocy.
Tak samo ich to interesuje jak admina od dostawcy który adres IP jakie
porno ogląda:P
Post by Marcin Debowski
kto, 1 się zainteresuje i sprawdzi.
Kto - inpost? A po co?
Jak to ktos kto mieszka w okolicy?
--
Marcin
Shrek
2024-08-07 15:18:45 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
kto, 1 się zainteresuje i sprawdzi.
Kto - inpost? A po co?
Jak to ktos kto mieszka w okolicy?
Na kamerze?
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Marcin Debowski
2024-08-07 22:03:55 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
kto, 1 się zainteresuje i sprawdzi.
Kto - inpost? A po co?
Jak to ktos kto mieszka w okolicy?
Na kamerze?
To jest niejako wtórne. Jak się coś pojawia niestandardowego to ktoś się
może zaciekawić. 30 lat temu złapałem sprzątaczkę na zabawie komputerami
w naszej katedrze bo zaciekawiły mnie regularne żądania dhcp wysyłane na
serwer o dziwnych godzinach.
--
Marcin
Shrek
2024-08-08 04:23:09 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Jak to ktos kto mieszka w okolicy?
Na kamerze?
To jest niejako wtórne. Jak się coś pojawia niestandardowego to ktoś się
może zaciekawić. 30 lat temu złapałem sprzątaczkę na zabawie komputerami
w naszej katedrze bo zaciekawiły mnie regularne żądania dhcp wysyłane na
serwer o dziwnych godzinach.
Ale do kamer to tak średnio jest dostęp.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Marcin Debowski
2024-08-08 05:31:09 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Jak to ktos kto mieszka w okolicy?
Na kamerze?
To jest niejako wtórne. Jak się coś pojawia niestandardowego to ktoś się
może zaciekawić. 30 lat temu złapałem sprzątaczkę na zabawie komputerami
w naszej katedrze bo zaciekawiły mnie regularne żądania dhcp wysyłane na
serwer o dziwnych godzinach.
Ale do kamer to tak średnio jest dostęp.
Pewnie jedak jest.
--
Marcin
Shrek
2024-08-08 17:10:29 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Ale do kamer to tak średnio jest dostęp.
Pewnie jedak jest.
Ale nie dla osób postronnych. Powiem tak - spod kamery zajebali moto i
nie było komu się tym zająć. Teraz wyobraź sobie co robi dyżurny jak
zglasza się do niego typ że on widział jak ktoś coś z paczkomatu
wyciągał w nocy:P
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
J.F
2024-08-08 18:25:50 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Ale do kamer to tak średnio jest dostęp.
Pewnie jedak jest.
Ale nie dla osób postronnych. Powiem tak - spod kamery zajebali moto i
nie było komu się tym zająć.
Nie przesadzaj. "Sierzant prowadzący" sie w poniedziałek rano znalazl,
uruchomił kogoś w Wyszkowie ...
Post by Shrek
Teraz wyobraź sobie co robi dyżurny jak
zglasza się do niego typ że on widział jak ktoś coś z paczkomatu
wyciągał w nocy:P
Nawet jakby chciał się zająć, to nie może, bo to przecież nie
przestępstwo :-)

J.
Shrek
2024-08-08 18:48:42 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Shrek
Ale nie dla osób postronnych. Powiem tak - spod kamery zajebali moto i
nie było komu się tym zająć.
Nie przesadzaj. "Sierzant prowadzący" sie w poniedziałek rano znalazl,
uruchomił kogoś w Wyszkowie ...
Raczej fejsbuka przy kawie sprawdził, bo o ogłoszeniu wiedzieli więcej
niż ja (na ktorej było grupie);)
Post by J.F
Post by Shrek
Teraz wyobraź sobie co robi dyżurny jak
zglasza się do niego typ że on widział jak ktoś coś z paczkomatu
wyciągał w nocy:P
Nawet jakby chciał się zająć, to nie może, bo to przecież nie
przestępstwo :-)
No właśnie - choć mógłby chyba pod poszukiwania podciągnąć. Ale idę o
zakład że by kolesia spławił. Być może nawet tłumacząc mu żeby dupy nie
zawracał bo wszyscy są zarobieni szukaniem jaworka i nie mają czasu na
pierdoły:P
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Marcin Debowski
2024-08-09 02:25:52 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Ale do kamer to tak średnio jest dostęp.
Pewnie jedak jest.
Ale nie dla osób postronnych. Powiem tak - spod kamery zajebali moto i
Ale to nie musi być osoba postronna. Ciekawość wynika z nietypowego
zachowania. A jak jest ciekawość to i jest często chęć sprawdzenia.
Post by Shrek
nie było komu się tym zająć. Teraz wyobraź sobie co robi dyżurny jak
zglasza się do niego typ że on widział jak ktoś coś z paczkomatu
wyciągał w nocy:P
To nie jest nietypowe zachowanie, które układa się w pewną prawidłowość.
Dałem przykład z tą sprzątaczką. Jakby to zrobiła z raz, to bym sobie
pomyślał, że ktoś miał incydentalną potrzebę pracy o 5-6 rano. Ale jak
widzę, że to jest coś regularnego to się człowiek zastanawia o co
chodzi.

Główny problem tu pewnie byłby taki, że to byłoby z raz na miesiąc jeśli
nie rzadziej. Tu już mogło by być trudniej taką prawidłowość wychwycic
niejako w sumie przy okazji.
--
Marcin
Shrek
2024-08-09 04:19:14 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Ale nie dla osób postronnych. Powiem tak - spod kamery zajebali moto i
Ale to nie musi być osoba postronna. Ciekawość wynika z nietypowego
zachowania. A jak jest ciekawość to i jest często chęć sprawdzenia.
Osoba stojąca pod paczkomatem nie ma dostępu do kamer. Osoba mająca
dostę ma dostęp do tysięcy kamer przy paczkomatach i ma to w dupie.
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
nie było komu się tym zająć. Teraz wyobraź sobie co robi dyżurny jak
zglasza się do niego typ że on widział jak ktoś coś z paczkomatu
wyciągał w nocy:P
To nie jest nietypowe zachowanie, które układa się w pewną prawidłowość.
A policjant ma to w d4.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Animka
2024-08-08 02:20:14 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
kto, 1 się zainteresuje i sprawdzi.
Kto - inpost? A po co?
Jak to ktos kto mieszka w okolicy?
Na kamerze?
Kto posprzątał to mieszzkanie po masakrze?
--
animka
J.F
2024-08-08 15:08:01 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Jak to taka wioska to nie ma bata, aby przez taki czas ktos go przy tym
paczkomacie nie zauważył. Nie wiem czy ktoś czynnie te paczkomaty
monitoruje (bo cctv musi tam być), ale jesli tak, to też pewnie by
przyuwazył, jesli gosciu robiłby to w środku nocy np.
A po co ktoś miałby nagrania przeglądać?
Bo pewnie zbierają dane o natezeniu ruchu w zalezności od godziny dnia
(np. żeby wiedziec kiedy dostarczać/wyciągac paczki) i wyszło im, że
I wcale nie trzeba w tym celu filmów przeglądać, bo lepsze dane mają z
innych źródeł.

O ile w ogóle takie są im potrzebne - dostarczac/wyciągać trzeba
codziennie.
Post by Marcin Debowski
ktos to robi jakoś regularniej w środku nocy. 5ch się nie zainteresuje
kto, 1 się zainteresuje i sprawdzi.
Ale np siedzi w Warszawie, bo tam centrala firmy.

J.
Marcin Debowski
2024-08-09 02:27:37 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Marcin Debowski
Post by Shrek
Post by Marcin Debowski
Jak to taka wioska to nie ma bata, aby przez taki czas ktos go przy tym
paczkomacie nie zauważył. Nie wiem czy ktoś czynnie te paczkomaty
monitoruje (bo cctv musi tam być), ale jesli tak, to też pewnie by
przyuwazył, jesli gosciu robiłby to w środku nocy np.
A po co ktoś miałby nagrania przeglądać?
Bo pewnie zbierają dane o natezeniu ruchu w zalezności od godziny dnia
(np. żeby wiedziec kiedy dostarczać/wyciągac paczki) i wyszło im, że
I wcale nie trzeba w tym celu filmów przeglądać, bo lepsze dane mają z
innych źródeł.
Odwrotnie. Masz dane z innych źródeł i z tych danych wynika, że ktoś
regularnie wyciąga coś z paczkomatu o 2:30. Nie zaciekawiłbyś się na
tyle, żeby sprawdzić kto to, jeśli dodatkowo mieszkałbyś w tej wiosce i
miał dostęp do cctv?
--
Marcin
J.F
2024-08-09 07:00:08 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by J.F
Post by Marcin Debowski
Bo pewnie zbierają dane o natezeniu ruchu w zalezności od godziny dnia
(np. żeby wiedziec kiedy dostarczać/wyciągac paczki) i wyszło im, że
I wcale nie trzeba w tym celu filmów przeglądać, bo lepsze dane mają z
innych źródeł.
Odwrotnie. Masz dane z innych źródeł i z tych danych wynika, że ktoś
regularnie wyciąga coś z paczkomatu o 2:30. Nie zaciekawiłbyś się na
tyle, żeby sprawdzić kto to,
Pewnie nie. Widac tak mu pasuje.

O ile w ogóle bym zwrocił uwage - wiesz ile tych paczek ?
O ile ch-ki godzinowe moga byc przydatne, nawet z dokladnoscia do
paczkomatu, to juz nieniecznie adresaci.

Moze jakby to było jedno jedyne wojewodztwo w ktorym paczki sa
odbierane w godz 2-3, to by mnie zaciekawilo gdzie, i potem bym się
zdziwil, ze to tylko 1 paczkomat.
Ale filmy oglądać?

Nie wiem, jak dlugo oni trzymają informację o paczkach ... 3 mies,
rok, dwa ?
Post by Marcin Debowski
jeśli dodatkowo mieszkałbyś w tej wiosce i
miał dostęp do cctv?
Administrator np Inpostu z tej jednej wioski? Nie za duzo chcesz?

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 11:01:30 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Odwrotnie. Masz dane z innych źródeł i z tych danych wynika, że ktoś
regularnie wyciąga coś z paczkomatu o 2:30. Nie zaciekawiłbyś się na
tyle, żeby sprawdzić kto to, jeśli dodatkowo mieszkałbyś w tej wiosce i
miał dostęp do cctv?
Tylko, że tych danych nikt (prawie) nie "obraca" w ten sposób. Trzeba by
było "obrócić" bazę i ustawić dane po osi czasu. No i oczywiście 2 w
nocy może być dziwna, ale ja regularnie odbieram paczki po 22:00.

Po za tym Jaworek musiałby być idiotą, by się po nocy plątać. To tylko
idioci uważają, że w nocy się jest łatwiej ukryć. W nocy każda osoba
jest potencjalnym celem do wylegitymowania. Jak ktoś w nocy przypadkowo
wyjrzy przez okno i zobaczy jakiegoś obcego idącego przez wioskę, to
spora szansa, ze zadzwoni na Policję, że ktoś obcy się kręci.

Natomiast w dzień? Jak gość troszkę zmienił swój wygląd, to poza
osobami, które go osobiście znały raczej mała szansa, ze ktoś go
rozpozna i zauważy. Już nie jeden raz bywały takie hece, że na jakiś
imprezach nie rozpoznawałem prominentnego polityka, którego widziałem
wiele razy w telewizji. Zwłąszcza, gdy się nie spodziewasz, że możesz go
w danym miejscu zastać.

Większość sądziła, że facet wyjechał daleko i się ukrywa.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 14:38:52 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Marcin Debowski
Odwrotnie. Masz dane z innych źródeł i z tych danych wynika, że ktoś
regularnie wyciąga coś z paczkomatu o 2:30. Nie zaciekawiłbyś się na
tyle, żeby sprawdzić kto to, jeśli dodatkowo mieszkałbyś w tej wiosce i
miał dostęp do cctv?
Tylko, że tych danych nikt (prawie) nie "obraca" w ten sposób. Trzeba by
było "obrócić" bazę i ustawić dane po osi czasu. No i oczywiście 2 w
nocy może być dziwna, ale ja regularnie odbieram paczki po 22:00.
Po za tym Jaworek musiałby być idiotą, by się po nocy plątać. To tylko
idioci uważają, że w nocy się jest łatwiej ukryć. W nocy każda osoba
jest potencjalnym celem do wylegitymowania.
Trzeba mieć przyczynę :-)

Tylko ze we wsi B-costam, to patrol w nocy jest ... raz na rok?

Bo u mnie w miescie patroli w nocy troche jest, ale mało ludzi
zaczepiają :-P
Post by Robert Tomasik
Jak ktoś w nocy przypadkowo
wyjrzy przez okno i zobaczy jakiegoś obcego idącego przez wioskę, to
spora szansa, ze zadzwoni na Policję, że ktoś obcy się kręci.
Ty masz doświadczenie - dzwonią do was z wiosek, czy to już nikogo nie
rusza.
Post by Robert Tomasik
Natomiast w dzień? Jak gość troszkę zmienił swój wygląd, to poza
osobami, które go osobiście znały raczej mała szansa, ze ktoś go
rozpozna i zauważy. Już nie jeden raz bywały takie hece, że na jakiś
imprezach nie rozpoznawałem prominentnego polityka, którego widziałem
wiele razy w telewizji. Zwłąszcza, gdy się nie spodziewasz, że możesz go
w danym miejscu zastać.
Nie wiem, na ile on tam był "rdzennym mieszkancem", pobobno pracował
za granicą, wrócił niedawno ... ale bym się obawiał, ze ktoś go
rozpozna. Szczególnie we wsi, gdzie obcy zwracają uwagę.
Post by Robert Tomasik
Większość sądziła, że facet wyjechał daleko i się ukrywa.
No i chyba tak było, ale wyjechal 5km, i nie wiemy jak sie ukrywał -
wcale nie wychodził, rzadko wychodził, czy brodę zapuscił/zgolił,
i sobie spacerował spokojnie.

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 15:01:54 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Po za tym Jaworek musiałby być idiotą, by się po nocy plątać. To tylko
idioci uważają, że w nocy się jest łatwiej ukryć. W nocy każda osoba
jest potencjalnym celem do wylegitymowania.
Trzeba mieć przyczynę 🙂
Tylko ze we wsi B-costam, to patrol w nocy jest ... raz na rok?
Bo u mnie w miescie patroli w nocy troche jest, ale mało ludzi
zaczepiają 😛
W życiu chyba w tej miejscowości ne byłem. W nocy tym bardziej. nie
wiem, na ile spacerujący tam się rzuca w oczy. Wiem z mojego
doświadczenia, że jak ktoś w nocy łazi po wsi, to często ludzie dzwonią,
bo to na pewno morderca, gwałciciel albo nielegalny imigrant. W praktyce
najczęściej jakiś napruty sąsiad, ale zawsze stara się to ktoś sprawdzić.
Post by Robert Tomasik
Jak ktoś w nocy przypadkowo
wyjrzy przez okno i zobaczy jakiegoś obcego idącego przez wioskę, to
spora szansa, ze zadzwoni na Policję, że ktoś obcy się kręci.
Ty masz doświadczenie - dzwonią do was z wiosek, czy to już nikogo nie
rusza.
Dzwonią. Z miasta zadziej, chyba, że z peryferii. To jest kwestia kilku
telefonów dziennie i przeważnie dotyczy pijanych, którzy gdzieś utknęli.
Post by Robert Tomasik
Natomiast w dzień? Jak gość troszkę zmienił swój wygląd, to poza
osobami, które go osobiście znały raczej mała szansa, ze ktoś go
rozpozna i zauważy. Już nie jeden raz bywały takie hece, że na jakiś
imprezach nie rozpoznawałem prominentnego polityka, którego widziałem
wiele razy w telewizji. Zwłąszcza, gdy się nie spodziewasz, że możesz go
w danym miejscu zastać.
Nie wiem, na ile on tam był "rdzennym mieszkancem", pobobno pracował
za granicą, wrócił niedawno ... ale bym się obawiał, ze ktoś go
rozpozna. Szczególnie we wsi, gdzie obcy zwracają uwagę.
No i dziwić się się do woli. Faktem jest, że mieszkał tam 3 lata. Jeśli
nie wychodził, to po prostu sam sobie karę pozbawienia wolności
wymierzył. A nawet "karę śmierci". Żył i umarł jak chciał. Szacunek w
tym zakresie dla niego.
Post by Robert Tomasik
Większość sądziła, że facet wyjechał daleko i się ukrywa.
No i chyba tak było, ale wyjechal 5km, i nie wiemy jak sie ukrywał -
wcale nie wychodził, rzadko wychodził, czy brodę zapuscił/zgolił,
i sobie spacerował spokojnie.
Kiedyś pewnie się dowiemy. Chwilowo trzeba poczekać.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 16:47:13 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Po za tym Jaworek musiałby być idiotą, by się po nocy plątać. To tylko
idioci uważają, że w nocy się jest łatwiej ukryć. W nocy każda osoba
jest potencjalnym celem do wylegitymowania.
Trzeba mieć przyczynę ��
Tylko ze we wsi B-costam, to patrol w nocy jest ... raz na rok?
Bo u mnie w miescie patroli w nocy troche jest, ale mało ludzi
zaczepiają ��
W życiu chyba w tej miejscowości ne byłem. W nocy tym bardziej. nie
Koledzy z rewiru też pewnie rzadko w nocy wioski patrolują.
Post by Robert Tomasik
wiem, na ile spacerujący tam się rzuca w oczy. Wiem z mojego
doświadczenia, że jak ktoś w nocy łazi po wsi, to często ludzie dzwonią,
bo to na pewno morderca, gwałciciel albo nielegalny imigrant. W praktyce
najczęściej jakiś napruty sąsiad, ale zawsze stara się to ktoś sprawdzić.
Zanim dojedziecie, to sobie pójdzie, więc nie ma sensu wyjeżdzać :-)
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Jak ktoś w nocy przypadkowo
wyjrzy przez okno i zobaczy jakiegoś obcego idącego przez wioskę, to
spora szansa, ze zadzwoni na Policję, że ktoś obcy się kręci.
Ty masz doświadczenie - dzwonią do was z wiosek, czy to już nikogo nie
rusza.
Dzwonią. Z miasta zadziej, chyba, że z peryferii.
Może sie mylę, ale w miescie ludzie chodzący w nocy nie powinni nikogo
dziwić.
Post by Robert Tomasik
To jest kwestia kilku
telefonów dziennie i przeważnie dotyczy pijanych, ktfórzy gdzieś utknęli.
Zaraz zaraz - to zgłaszają podejrzanych chodzących po nocy,
czy jakis pijaków, którzy zasnęli na drodze?
Bo jak rozumieć "utknął" ?
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Natomiast w dzień? Jak gość troszkę zmienił swój wygląd, to poza
osobami, które go osobiście znały raczej mała szansa, ze ktoś go
rozpozna i zauważy. Już nie jeden raz bywały takie hece, że na jakiś
imprezach nie rozpoznawałem prominentnego polityka, którego widziałem
wiele razy w telewizji. Zwłąszcza, gdy się nie spodziewasz, że możesz go
w danym miejscu zastać.
Nie wiem, na ile on tam był "rdzennym mieszkancem", pobobno pracował
za granicą, wrócił niedawno ... ale bym się obawiał, ze ktoś go
rozpozna. Szczególnie we wsi, gdzie obcy zwracają uwagę.
No i dziwić się się do woli. Faktem jest, że mieszkał tam 3 lata. Jeśli
W innej miejscowosci jednak.
Post by Robert Tomasik
nie wychodził, to po prostu sam sobie karę pozbawienia wolności
wymierzył.
ale mógl miec dobre żarcie, pilota do telewizora i internet :-)

Miejscowość blisko, to obawiałbym sie, ze ktoś ze starych sąsiadów
moze się przypadkiem trafic. Do pracy, na zakupy, czy do urzędu ..
spacerowanie niebezpieczne.


J.
Shrek
2024-08-09 20:06:15 UTC
Permalink
Post by J.F
ale mógl miec dobre żarcie, pilota do telewizora i internet :-)
Jakby miał internet i by go nie namierzyli to by było trochę wstyd... to
nie był geniusz zbrodni - zalogowałby się gdzieś gdzie nie powinien a
kulsony powinny wiedzieć na co patrzeć. No chyba żeby nie.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Shrek
2024-08-09 18:59:46 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Odwrotnie. Masz dane z innych źródeł i z tych danych wynika, że ktoś
regularnie wyciąga coś z paczkomatu o 2:30.
A co w tym ciekawego - z nocnej zmiany wraca...
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
J.F
2024-08-08 15:03:01 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by Robert Tomasik
Post by Marcin Debowski
Post by J.F
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.
Jak się pilnował, świateł nie palił, w jakiejś piwnicy siedział, czy
zrobił sobie jakies ukryte pomieszczenie. Przez pierwsze kilka tygodni
pewnie były wycieczki, żeby zobaczyć miejsce, ale potem to nawet
zauważone poruszenie firanki to mogły być duchy pomordowanych. Jak
wioska to wioska. Teraz to jest pewnie świetna okazja aby kupić
nieruchomośc po obnizonej cenie.
Ja sądzę, że to działania mające na celu uniknięcie odpowiedzialności
przez kogoś, kto mu pomagał. Bo jakby wyszło na to, ze siedział sam w
swoim domu i mu siostra jedzenie donosiła. W sumie, to mógł do
paczkomatu konserwy zamawiać i nikt mu nie musiał dostarczać żarcia. Jak
płacił za prąd , wodę czy gaz, to nawet naprawdę długo mógł bez pomocy
siedzieć.
Jak to taka wioska to nie ma bata, aby przez taki czas ktos go przy tym
paczkomacie nie zauważył. Nie wiem czy ktoś czynnie te paczkomaty
monitoruje (bo cctv musi tam być), ale jesli tak, to też pewnie by
przyuwazył, jesli gosciu robiłby to w środku nocy np.
Paczkomat mógł być dalej, odbiór w nocy nie dziwi, na monitoring nikt
nie patrzy bez przyczyny, a jak patrzy gdzies daleko, to go normalny
klient nie dziwi.

Samochodem raczej nie mógł jeździc, rowerem ... mógłby się nadziać na
jakiegos sąsiada, chyba lepiej piechotą i z dala od dróg.

Płatność za rachunki ... przy odrobinie szczęscia mógł mieć brat
automatycznie w banku i tyle pieniędzy na koncie, ze starczyło.
Post by Marcin Debowski
Poza tym właściwie jaki to miałoby sens takie zamelinowanie się w
miejscu zbrodni czy nawet w szerszej okolicy? Czym się to różni od
więzienia jeśli miałoby to się odbywac te 3 lata? Przeciez tak niczego
nie przeczeka a wytykając nos z dziupli natychmiast naraża się na
rozpoznanie.
No ale człowiek nie zawsze rozsądnie myśli.
Post by Marcin Debowski
Jesli chciał uniknąć odpowiedzialności, to powinien zmienić
miejsce. No chyba, że zmienił i przyjechał aby się samemu ukatrupić.
Jeśli nie był jakimś skrajnym psycho/socjopatą, to taki scenariusz nie
wydaje się aż tak egzotyczny.
I pewnie tak było. szczególnie ze wczesniej pracował za granicą.
Post by Marcin Debowski
Ale też może nie miał lepszego pomysłu gdzie uciekać. Jakims mózgowcem
nie był zapewne a kiszenie się 3 lata w jakiejś norze to jak więzienie i
gozrzej.
Ale np nie biją, i nikt nie rozkazuje.

Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.

J.
Shrek
2024-08-08 17:12:54 UTC
Permalink
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Na koniec się okaże że jaworek ich po prostu przechytrzył banalnym
sposobem - oni szukali kogoś, kto się ukrywał a jaworek się po prostu
nie ukrywał i cały misterny plan poszedł w pisdu;)
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
J.F
2024-08-08 18:23:15 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Na koniec się okaże że jaworek ich po prostu przechytrzył banalnym
sposobem - oni szukali kogoś, kto się ukrywał a jaworek się po prostu
nie ukrywał i cały misterny plan poszedł w pisdu;)
No nie podoba ci się legitymowanie na ulicy, to co się dziwić, ze
nikogo nie łapią? :-)

Wystarczy, ze miejscowość zmienił i mógł sobie spokojnie mieszkać,
aczkolwiek nie wiem - bez pracy, na falszywych dokumentach, czy jednak
pojechał za granicę, i niedawno wrócił.

Mogł tez pracować w ramach DG prowadzonej przez tą kobietę.
W jakims sklepiku, czy w usługach ...

Chociaż ... Robercie, Policja to sprawdza regularnie bazy danych ZUS,
US, banki, operatorów tlf, czy może sobie spokojnie pracować i nikt go
nie znajdzie ?

J.
Shrek
2024-08-08 19:00:46 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Shrek
Na koniec się okaże że jaworek ich po prostu przechytrzył banalnym
sposobem - oni szukali kogoś, kto się ukrywał a jaworek się po prostu
nie ukrywał i cały misterny plan poszedł w pisdu;)
No nie podoba ci się legitymowanie na ulicy, to co się dziwić, ze
nikogo nie łapią? :-)
No i się tyle nalegitymowali, telefonów nasprawdzali i niespodzianka -
jaworka nie znaleźli. No kto by się spodziewał:P
Post by J.F
Wystarczy, ze miejscowość zmienił i mógł sobie spokojnie mieszkać,
aczkolwiek nie wiem - bez pracy, na falszywych dokumentach, czy jednak
pojechał za granicę, i niedawno wrócił.
Albo rzeczywiście był za granicą, albo ukrywał się jak szczur. Z
fałszywmi dokumentami to nie jest taka prosta sprawa odkąd to więcej niż
kawałek plastiku. Przy głupiej kontroli drogowej sprawdzają czy prawko
jest w systemie. Mogłby jakieś zagraniczne zalatwić, to trudniej ale on
chyba nie był taki erudyta żeby udawać przy kontroli obcokrajowca...
Post by J.F
Mogł tez pracować w ramach DG prowadzonej przez tą kobietę.
W jakims sklepiku, czy w usługach ...
Jeszcze się okaże że miał w pracy ksywkę "jaworek";)
Post by J.F
Chociaż ... Robercie, Policja to sprawdza regularnie bazy danych ZUS,
US, banki, operatorów tlf, czy może sobie spokojnie pracować i nikt go
nie znajdzie ?
IMHO nie tak łatwo - jak się będzie posługiwał prostym "dowodem
kolekcjonerskim" to gdzieś to dość szybko wypłynie w jakimś zusie czy
NFZcie. A kradzież tożsamości to zupełnie inna liga.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
J.F
2024-08-09 08:26:25 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by J.F
Post by Shrek
Na koniec się okaże że jaworek ich po prostu przechytrzył banalnym
sposobem - oni szukali kogoś, kto się ukrywał a jaworek się po prostu
nie ukrywał i cały misterny plan poszedł w pisdu;)
No nie podoba ci się legitymowanie na ulicy, to co się dziwić, ze
nikogo nie łapią? :-)
No i się tyle nalegitymowali, telefonów nasprawdzali i niespodzianka -
jaworka nie znaleźli. No kto by się spodziewał:P
Post by J.F
Wystarczy, ze miejscowość zmienił i mógł sobie spokojnie mieszkać,
aczkolwiek nie wiem - bez pracy, na falszywych dokumentach, czy jednak
pojechał za granicę, i niedawno wrócił.
Albo rzeczywiście był za granicą, albo ukrywał się jak szczur. Z
fałszywmi dokumentami to nie jest taka prosta sprawa odkąd to więcej niż
kawałek plastiku. Przy głupiej kontroli drogowej sprawdzają czy prawko
jest w systemie. Mogłby jakieś zagraniczne zalatwić, to trudniej ale on
chyba nie był taki erudyta żeby udawać przy kontroli obcokrajowca...
Policjanci tez nie erudyci, zaczie mówić łamaną polszczyzną, to nie
będą się kompromitować.

Ukrainców teraz duzo,
Post by Shrek
Post by J.F
Mogł tez pracować w ramach DG prowadzonej przez tą kobietę.
W jakims sklepiku, czy w usługach ...
Jeszcze się okaże że miał w pracy ksywkę "jaworek";)
Jaworków pewnie w Polsce sporo.

Tyle, ze jak większa praca, to pewnie kadrowa dba o wsystko i chocby
przelewa składki na zus.
Post by Shrek
Post by J.F
Chociaż ... Robercie, Policja to sprawdza regularnie bazy danych ZUS,
US, banki, operatorów tlf, czy może sobie spokojnie pracować i nikt go
nie znajdzie ?
IMHO nie tak łatwo - jak się będzie posługiwał prostym "dowodem
kolekcjonerskim" to gdzieś to dość szybko wypłynie w jakimś zusie czy
NFZcie. A kradzież tożsamości to zupełnie inna liga.
Ale ja mówie o prawdziwym dowodzie, jego własnym.

Wyjedzie sobie do innego miasta, wynajmie mieszkanie, nie zamelduje,
pójdzie do pracy, kiedy policja zechce sprawdzic ponownie panstwowe
bazy?
No chyba, ze mają juz jakies czujki w bazie, i dociera info
automatycznie.

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 10:21:35 UTC
Permalink
Post by J.F
Policjanci tez nie erudyci, zaczie mówić łamaną polszczyzną, to nie
będą się kompromitować. Ukrainców teraz duzo,
Sporo Ukraińców jest polskiego pochodzenia i mówią płynnie po polsku.
Nie zapominajcie, że stolicą Galicji był Lwów.
Post by J.F
Jaworków pewnie w Polsce sporo. > Tyle, ze jak większa praca, to pewnie kadrowa dba o wsystko i chocby
przelewa składki na zus.
Jak ma nową tożsamość, to sobie może przelewać.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 15:04:59 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Policjanci tez nie erudyci, zaczie mówić łamaną polszczyzną, to nie
będą się kompromitować. Ukrainców teraz duzo,
Sporo Ukraińców jest polskiego pochodzenia i mówią płynnie po polsku.
Nie zapominajcie, że stolicą Galicji był Lwów.
Post by J.F
Jaworków pewnie w Polsce sporo.
Tyle, ze jak większa praca, to pewnie kadrowa dba o wsystko i chocby
przelewa składki na zus.
Jak ma nową tożsamość, to sobie może przelewać.
Ale myślałem o starej tożsamości.

JAk samo pisałeś - niektórzy, to sie na lotnisku dowiadują, albo przy
kontroli drogowej, że są poszukiwani.

No i słusznie, co będziecie wyręczać sądy cywilne :-)

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 15:14:47 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Jaworków pewnie w Polsce sporo. Tyle, ze jak większa praca, to
pewnie kadrowa dba o wsystko i chocby przelewa składki na zus.
Jak ma nową tożsamość, to sobie może przelewać.
Ale myślałem o starej tożsamości. JAk samo pisałeś - niektórzy, to
sie na lotnisku dowiadują, albo przy kontroli drogowej, że są
poszukiwani. No i słusznie, co będziecie wyręczać sądy cywilne 🙂
Wyjaśnisz, co miałeś na myśli? Sądy Cywilne wzięły się za poszukiwania
osób ostatnio, czy o co Ci chodzi?
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 16:37:02 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Jaworków pewnie w Polsce sporo. Tyle, ze jak większa praca, to
pewnie kadrowa dba o wsystko i chocby przelewa składki na zus.
Jak ma nową tożsamość, to sobie może przelewać.
Ale myślałem o starej tożsamości. JAk samo pisałeś - niektórzy, to
sie na lotnisku dowiadują, albo przy kontroli drogowej, że są
poszukiwani. No i słusznie, co będziecie wyręczać sądy cywilne ��
Wyjaśnisz, co miałeś na myśli? Sądy Cywilne wzięły się za poszukiwania
osób ostatnio, czy o co Ci chodzi?
Prokurator, czy jak sami kogoś szukacie, no to szukacie, ale wkrótce
sie chyba nudzi, i przechodzicie do fazy pasywnej - jak wpadnie na
przypadkowej kontroli, to wasz, a jak nie wpadnie, to ktos sie
zastanawia np po roku, gdzie on może być, i wznawia aktywne
poszukiwania?

A jak żonka szuka adresu, bo jej do alimentów brakuje, to co -
stwierdzacie, że "nie udało sie ustalić", odpowiedz wysłana, a
wniosek/sprawa do kosza?
Chyba tak, bo jaki byłby sens odgrzebywania po roku?
Chce alimentów, to napisze kolejny.

J.
Shrek
2024-08-09 20:15:41 UTC
Permalink
Post by J.F
Policjanci tez nie erudyci, zaczie mówić łamaną polszczyzną, to nie
będą się kompromitować.
No nie wiem. Ja swoje szanse na udawanie Ukrainca oceniam kiepsko, a
ruskiego się uczyłem:P
Post by J.F
Tyle, ze jak większa praca, to pewnie kadrowa dba o wsystko i chocby
przelewa składki na zus.
Na legalu szybko gdzieś wyjedzie - musiałbyś udawać kogoś kto istnieje w
systemie.
Post by J.F
Post by Shrek
IMHO nie tak łatwo - jak się będzie posługiwał prostym "dowodem
kolekcjonerskim" to gdzieś to dość szybko wypłynie w jakimś zusie czy
NFZcie. A kradzież tożsamości to zupełnie inna liga.
Ale ja mówie o prawdziwym dowodzie, jego własnym.
W sensie ze przedstawiał się jako Jacek Jaworek i nikomu się światełko
nie zapaliło w oficjalnych bazach danych? No to słabo:)
Post by J.F
No chyba, ze mają juz jakies czujki w bazie, i dociera info
automatycznie.
Tak bym się spodziewał, że jak już go poszukują to kwarenda jest
założona i się lampka zapala.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-08 19:02:35 UTC
Permalink
Post by J.F
Policja to sprawdza regularnie bazy danych ZUS,
US, banki, operatorów tlf, czy może sobie spokojnie pracować i nikt go
nie znajdzie ?
Po wybuchu wojny Rosyjsko - Ukraińskiej spokojne mógł przybiec do
dowolnego urzędu, gdzie go ne znano i podać dowolne personalia. Pod tymi
personaliami mógł spokojne robić cokolwiek.
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-08 20:20:24 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Po wybuchu wojny Rosyjsko - Ukraińskiej spokojne mógł przybiec do
dowolnego urzędu, gdzie go ne znano i podać dowolne personalia. Pod tymi
personaliami mógł spokojne robić cokolwiek.
W sensie że pójdę do urzędu i dostanę paszport na dowolne nazwisko?
Chyba nie. Papiery na ukrainca - no chyba nie dadzą tak od ręki facetowi
co ewidentnie mowi po polsku a po ukrainsku nie. Poza tym jest afera z
cofaniem dokumentów "uchylantom" przez wUkrainę, więc jakby tak po
prostu Polska rozdawała dokumenty ukrainskim facetom na słowo to nikt by
się tym nie przejął.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-08 20:41:43 UTC
Permalink
Post by Shrek
W sensie że pójdę do urzędu i dostanę paszport na dowolne nazwisko?
Chyba nie.
Cop ja Ci poradzę.
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-08 20:49:18 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
W sensie że pójdę do urzędu i dostanę paszport na dowolne nazwisko?
Chyba nie.
Cop ja Ci poradzę.
Nic. Po prostu proszę o rozwinięcie na temat tego jak to jaworek mógł
pójść do dowolnego urzędu i tam dostać dokumenty na dowolne personalia.
Wydaje mi się to jednak nieco abstrakcyjne, więc pytam o szczegóły.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-08 21:15:58 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Shrek
W sensie że pójdę do urzędu i dostanę paszport na dowolne nazwisko?
Chyba nie.
Co ja Ci poradzę.
Nic. Po prostu proszę o rozwinięcie na temat tego jak to jaworek mógł
pójść do dowolnego urzędu i tam dostać dokumenty na dowolne personalia.
Wydaje mi się to jednak nieco abstrakcyjne, więc pytam o szczegóły.
Sądzę, że przebierając nogami. Nie będę publicznie uczył, jak to zrobić.
Ty i tak nie zrozumiesz, ale kilka mądrych osób czytających to forum może.
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-08 21:28:36 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Nic. Po prostu proszę o rozwinięcie na temat tego jak to jaworek mógł
pójść do dowolnego urzędu i tam dostać dokumenty na dowolne
personalia. Wydaje mi się to jednak nieco abstrakcyjne, więc pytam o
szczegóły.
Sądzę, że przebierając nogami.
Kurwa - i cały misterny plan zmiany tożsamości wpisdu... Przejrzałeś mnie:P

Nie będę publicznie uczył, jak to zrobić.
Post by Robert Tomasik
Ty i tak nie zrozumiesz, ale kilka mądrych osób czytających to forum może.
Czyli nie masz wsparcia. Takiem żem myślał:P
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-08 21:56:52 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Ty i tak nie zrozumiesz, ale kilka mądrych osób czytających to forum może.
Czyli nie masz wsparcia. Takiem żem myślał:P
Nie tyle wsparcia, tylko nie widzę sensu produkowania się w celu
zaspokojenia ciekawości osoby, która tego i tak nie pojmie.
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-09 04:20:58 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Czyli nie masz wsparcia. Takiem żem myślał:P
Nie tyle wsparcia, tylko nie widzę sensu produkowania się w celu
zaspokojenia ciekawości osoby, która tego i tak nie pojmie.
Czyli twój argument to "zaufaj mi jestem kulsonem":P
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-09 10:22:42 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Czyli nie masz wsparcia. Takiem żem myślał:P
Nie tyle wsparcia, tylko nie widzę sensu produkowania się w celu
zaspokojenia ciekawości osoby, która tego i tak nie pojmie.
Czyli twój argument to "zaufaj mi jestem kulsonem":P
Czy widzisz gdziekolwiek słowo "zaufaj"? Możesz nie ufać.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 08:16:49 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
W sensie że pójdę do urzędu i dostanę paszport na dowolne nazwisko?
Chyba nie.
Cop ja Ci poradzę.
Nic. Po prostu proszę o rozwinięcie na temat tego jak to jaworek mógł
pójść do dowolnego urzędu i tam dostać dokumenty na dowolne personalia.
Wydaje mi się to jednak nieco abstrakcyjne, więc pytam o szczegóły.
Idz do urzedu, powiedz, ze nazywasz sie Tomasik, i że zgubiłes dowód.

Teraz może się już nie udać, bo odciski palców zbierają/sprawdzają,
ale wielu pewnie nie ma w bazie.

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 10:30:21 UTC
Permalink
Post by J.F
Idz do urzedu, powiedz, ze nazywasz sie Tomasik, i że zgubiłes dowód.
Teraz może się już nie udać, bo odciski palców zbierają/sprawdzają,
ale wielu pewnie nie ma w bazie.
W wypadku Polaka będzie problem nie tylko z tym. Ale w wypadku
obcokrajowca, zwłaszcza z Ukrainy to działało na początku wojny Rosja -
Ukraina inaczej. Inaczej, bo nie mamy bazy danych tych obcokrajowców i
nie mamy z czym porównywać. Nie było też czasu "kombinować".
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 08:32:16 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
W sensie że pójdę do urzędu i dostanę paszport na dowolne nazwisko?
Chyba nie.
Cop ja Ci poradzę.
Nic. Po prostu proszę o rozwinięcie na temat tego jak to jaworek mógł
pójść do dowolnego urzędu i tam dostać dokumenty na dowolne personalia.
Wydaje mi się to jednak nieco abstrakcyjne, więc pytam o szczegóły.
Wielu uchodźców z Ukrainy pewnie nie miało paszportów, a dowód
osobisty (czy po ichniemu nie "paszport"?) mógl zaginąc, czy spłonąć.

To już raczej niewielu, ale pewnie się zdarzało.

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 10:33:58 UTC
Permalink
Post by J.F
Wielu uchodźców z Ukrainy pewnie nie miało paszportów, a dowód
osobisty (czy po ichniemu nie "paszport"?) mógl zaginąc, czy
spłonąć. To już raczej niewielu, ale pewnie się zdarzało.
W necie do dziś są "reklamy" uzyskania dokumentów ukraińskich albo
rosyjskich za odpowiednią opłatą. Nawet kartę polaka załatwiają. Ale
uchodźcy często nie mieli żadnego dokumentu. Bywało, że rejestrowali się
pod kilkoma tożsamościami nie z oszustwa, a z literówek popełnianych w
pośpiechu przez osoby ich wprowadzających. Dlatego teraz czasem sprawdza
się po płci i dacie urodzenia oraz obywatelstwie i patrzy, czy nie ma
podobnych personaliów.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 15:01:21 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Wielu uchodźców z Ukrainy pewnie nie miało paszportów, a dowód
osobisty (czy po ichniemu nie "paszport"?) mógl zaginąc, czy
spłonąć. To już raczej niewielu, ale pewnie się zdarzało.
W necie do dziś są "reklamy" uzyskania dokumentów ukraińskich albo
rosyjskich za odpowiednią opłatą.
Ba, może nawet "oryginalne", tzn niesfałszowane :-)
Post by Robert Tomasik
Nawet kartę polaka załatwiają. Ale
uchodźcy często nie mieli żadnego dokumentu. Bywało, że rejestrowali się
pod kilkoma tożsamościami nie z oszustwa, a z literówek popełnianych w
pośpiechu przez osoby ich wprowadzających.
szczególnie, ze oni mają własną czcionke.
Post by Robert Tomasik
Dlatego teraz czasem sprawdza
się po płci i dacie urodzenia oraz obywatelstwie i patrzy, czy nie ma
podobnych personaliów.
No ale to zakładając, ze kogoś w miarę uczciwego szukacie,
bo inaczej , to mógł podać dane dowolne :-)

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 15:04:47 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Dlatego teraz czasem sprawdza
się po płci i dacie urodzenia oraz obywatelstwie i patrzy, czy nie ma
podobnych personaliów.
No ale to zakładając, ze kogoś w miarę uczciwego szukacie,
bo inaczej , to mógł podać dane dowolne 🙂
No widzisz. Ty już zrozumiałeś.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 08:27:37 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Policja to sprawdza regularnie bazy danych ZUS,
US, banki, operatorów tlf, czy może sobie spokojnie pracować i nikt go
nie znajdzie ?
Po wybuchu wojny Rosyjsko - Ukraińskiej spokojne mógł przybiec do
dowolnego urzędu, gdzie go ne znano i podać dowolne personalia. Pod tymi
personaliami mógł spokojne robić cokolwiek.
A jesli tego nie zrobił - poszukujecie poszukiwanych np po bazach ZUS?
Co roku, co kwartał?

J,
Robert Tomasik
2024-08-09 10:38:15 UTC
Permalink
Post by J.F
A jesli tego nie zrobił - poszukujecie poszukiwanych np po bazach ZUS?
Co roku, co kwartał?
Mój królik w ogóle tego nie czyni, zaś ja czasem, gdy uznam to za
konieczne.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 14:58:52 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
A jesli tego nie zrobił - poszukujecie poszukiwanych np po bazach ZUS?
Co roku, co kwartał?
Mój królik w ogóle tego nie czyni,
A koledzy z kulsonariatu ? :-P
Post by Robert Tomasik
zaś ja czasem, gdy uznam to za konieczne.
A po jakim czasie uznajesz za konieczne?

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 15:06:03 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
A jesli tego nie zrobił - poszukujecie poszukiwanych np po bazach ZUS?
Co roku, co kwartał?
Mój królik w ogóle tego nie czyni,
A koledzy z kulsonariatu ? :-P
Nie mam żadnego.
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
zaś ja czasem, gdy uznam to za konieczne.
A po jakim czasie uznajesz za konieczne?
Nie częściej, niż raz na miesiąc, bo co miesiąc idą deklaracje - jeśli o
ZUS pytasz.
--
(~) Robert Tomasik
Robert Tomasik
2024-08-08 18:34:06 UTC
Permalink
Post by Shrek
Na koniec się okaże że jaworek ich po prostu przechytrzył banalnym
sposobem - oni szukali kogoś, kto się ukrywał a jaworek się po prostu
nie ukrywał i cały misterny plan poszedł w pisdu;)
Trzeba by zacząć od zdefiniowania tego co to znaczy "ukrywać się". Czy
niezgłaszanie się na wezwanie i siedzenie w piwnicy swojego domu, to już
ukrywanie się, czy jeszcze nie.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 08:48:23 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Na koniec się okaże że jaworek ich po prostu przechytrzył banalnym
sposobem - oni szukali kogoś, kto się ukrywał a jaworek się po prostu
nie ukrywał i cały misterny plan poszedł w pisdu;)
Trzeba by zacząć od zdefiniowania tego co to znaczy "ukrywać się". Czy
niezgłaszanie się na wezwanie i siedzenie w piwnicy swojego domu, to już
ukrywanie się, czy jeszcze nie.
Nieodbieranie wezwań chciałes chyba napisać ?

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 10:41:53 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Na koniec się okaże że jaworek ich po prostu przechytrzył banalnym
sposobem - oni szukali kogoś, kto się ukrywał a jaworek się po prostu
nie ukrywał i cały misterny plan poszedł w pisdu;)
Trzeba by zacząć od zdefiniowania tego co to znaczy "ukrywać się". Czy
niezgłaszanie się na wezwanie i siedzenie w piwnicy swojego domu, to już
ukrywanie się, czy jeszcze nie.
Nieodbieranie wezwań chciałes chyba napisać ?
Czemu tak sądzisz? Wezwanie może odebrać dowolny domownik. Masa
alimenciarzy jest poszukiwana, bo pokłócili się z mamusią swoich dzieci.
Mamusia nie może ich pozwać o alimenty, bo nie zna adresu. policja
wysyła na adres ich zameldowania, gdzie mamusia odbiera wezwanie i nic z
nim nie robi. Sam zainteresowany dowiaduje się o tym, ze jest
poszukiwany, gdy chce lecieć samolotem, zostanie skontrolowany na
drodze, ale często sam przychodzi do jednostki, by złożyć zawiadomienie
o jakimś przestępstwie na swoją szkodę lub coś innego załatwić.
Problemem jest niezgłaszanie się, a nie odbieranie wezwań.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 14:56:50 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Na koniec się okaże że jaworek ich po prostu przechytrzył banalnym
sposobem - oni szukali kogoś, kto się ukrywał a jaworek się po prostu
nie ukrywał i cały misterny plan poszedł w pisdu;)
Trzeba by zacząć od zdefiniowania tego co to znaczy "ukrywać się". Czy
niezgłaszanie się na wezwanie i siedzenie w piwnicy swojego domu, to już
ukrywanie się, czy jeszcze nie.
Nieodbieranie wezwań chciałes chyba napisać ?
Czemu tak sądzisz? Wezwanie może odebrać dowolny domownik. Masa
alimenciarzy jest poszukiwana, bo pokłócili się z mamusią swoich dzieci.
Mamusia nie może ich pozwać o alimenty, bo nie zna adresu. policja
wysyła na adres ich zameldowania, gdzie mamusia odbiera wezwanie i nic z
Odbiera, czy niekoniecznie, bo np na poczcie nie wydadzą?
Post by Robert Tomasik
nim nie robi. Sam zainteresowany dowiaduje się o tym, ze jest
poszukiwany, gdy chce lecieć samolotem, zostanie skontrolowany na
drodze, ale często sam przychodzi do jednostki, by złożyć zawiadomienie
o jakimś przestępstwie na swoją szkodę lub coś innego załatwić.
Problemem jest niezgłaszanie się, a nie odbieranie wezwań.
No ale jak mamusia nie wie gdzie mieszka, to nie przekaże.

Ale rozważalismy ukrywanie w domu zbrodni - rodzinę wymordował,
zakładam, ze w domu nikt oficjalnie nie mieszkał, to przeciez nie
otworzy dzielnicowemu.
A dzielnicowy co zrobi - wrzuci wezwanie do skrzynki, czy zawróci
próbować następnym razem?

Czy ma ważniejsze zadania i wezwania roznosi listonosz ?

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 15:07:35 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Czemu tak sądzisz? Wezwanie może odebrać dowolny domownik. Masa
alimenciarzy jest poszukiwana, bo pokłócili się z mamusią swoich dzieci.
Mamusia nie może ich pozwać o alimenty, bo nie zna adresu. policja
wysyła na adres ich zameldowania, gdzie mamusia odbiera wezwanie i nic z
Odbiera, czy niekoniecznie, bo np na poczcie nie wydadzą?
Może jeszcze odmówić odebrania. Temat - rzeka.
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
nim nie robi. Sam zainteresowany dowiaduje się o tym, ze jest
poszukiwany, gdy chce lecieć samolotem, zostanie skontrolowany na
drodze, ale często sam przychodzi do jednostki, by złożyć zawiadomienie
o jakimś przestępstwie na swoją szkodę lub coś innego załatwić.
Problemem jest niezgłaszanie się, a nie odbieranie wezwań.
No ale jak mamusia nie wie gdzie mieszka, to nie przekaże.
Ale rozważalismy ukrywanie w domu zbrodni - rodzinę wymordował,
zakładam, ze w domu nikt oficjalnie nie mieszkał, to przeciez nie
otworzy dzielnicowemu.
A dzielnicowy co zrobi - wrzuci wezwanie do skrzynki, czy zawróci
próbować następnym razem?
Czy ma ważniejsze zadania i wezwania roznosi listonosz ?
Sam w zasadzie sobie wyjaśniłeś. Tu nie ma jakiejś tajemnej wiedzy.
--
(~) Robert Tomasik
Robert Tomasik
2024-08-08 17:59:25 UTC
Permalink
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Co ukrywania się w domu, w którym doszło do morderstwa nie wyklucza. W
materiale prasowym jest informacja o tym, że miał się ukrywać w piwnicy,
ale nie wiadomo, co to była za piwnica. No i zwracam uwagę na treść art.
239§2 kk. W polskim prawie karnym, osobą najbliższą jest:
Małżonek (mąż lub żona)
Wstępny (rodzice, dziadkowie)
Zstępny (dzieci, wnuki)
Rodzeństwo (brat, siostra)
Osoba pozostająca w stosunku przysposobienia (adoptowany, adoptujący)
Osoba pozostająca we wspólnym pożyciu (partner życiowy)

Nie podano stopnia pokrewieństwa, ale 19 lat starsza kobieta pasuje tak
logicznie na ciotkę. W polskim prawie karnym ciotka nie jest uznawana za
osobę najbliższą.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 08:50:18 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Co ukrywania się w domu, w którym doszło do morderstwa nie wyklucza. W
materiale prasowym jest informacja o tym, że miał się ukrywać w piwnicy,
ale nie wiadomo, co to była za piwnica. No i zwracam uwagę na treść art.
Małżonek (mąż lub żona)
Wstępny (rodzice, dziadkowie)
Zstępny (dzieci, wnuki)
Rodzeństwo (brat, siostra)
Osoba pozostająca w stosunku przysposobienia (adoptowany, adoptujący)
Osoba pozostająca we wspólnym pożyciu (partner życiowy)
Nie podano stopnia pokrewieństwa, ale 19 lat starsza kobieta pasuje tak
logicznie na ciotkę. W polskim prawie karnym ciotka nie jest uznawana za
osobę najbliższą.
Po 3 latach to juz może być partner życiowy :-P

Poza tym nie wiadomo, czy za młodu np nie mieszkał u ciotki.

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 10:48:28 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Nie podano stopnia pokrewieństwa, ale 19 lat starsza kobieta pasuje tak
logicznie na ciotkę. W polskim prawie karnym ciotka nie jest uznawana za
osobę najbliższą.
Po 3 latach to juz może być partner życiowy 😛
Poza tym nie wiadomo, czy za młodu np nie mieszkał u ciotki.
Teraz już podano, że to - zgodnie z moimi podejrzeniami - ciotka.
Generalnie na tym etapie, to niewiele wiadomo na temat pobudek, którymi
się kierowała. Nawet nie wiemy, jaki był powód zabójstwa, którego
dokonał Jaworek.

Media podawały kilka powodów, które mogły doprowadzić do tragicznego
wydarzenia, w którym Jacek Jaworek zabił swojego brata, bratową i
bratanka. Podobno Jaworek miał problemy z bratem i jego rodziną, głównie
dotyczące wspólnego domu, który odziedziczyli po ojcu. Po wyjściu z
więzienia, gdzie odsiedział wyrok za alimenty, Jaworek miał zamieszkać u
brata na krótki czas, ale pandemia COVID-19 zmusiła go do pozostania na
dłużej, co mogło prowadzić do napięć. Jaworek był znany z agresywnych
zachowań, często kłócił się z bratem i miał problemy z alkoholem. Czyli
generalnie wymyślali coś, ale nie wiedzieli.

Wykluczysz, ze powód był inny, a ciotka go znała i uważała, że winę za
zaistniałą sytuację ponosiły ofiary? Przy czym to jest tylko moja
sugestia. Niewiele wiemy o tym, co tam się działo i zalecałbym
ostrożność przy ocenie tych ludzi.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 08:53:32 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Co ukrywania się w domu, w którym doszło do morderstwa nie wyklucza. W
materiale prasowym jest informacja o tym, że miał się ukrywać w piwnicy,
ale nie wiadomo, co to była za piwnica.
Cos tam pismaki cwierkają, ze znaleziono w/w ślady obecnosci zmarłego.

Czyli chyba nie był to dom brata.

Chociaż ... po morderstwie ktoś tam chyba zamieszkał, może i ciotka.


J.
Animka
2024-08-09 09:55:50 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Co ukrywania się w domu, w którym doszło do morderstwa nie wyklucza. W
materiale prasowym jest informacja o tym, że miał się ukrywać w piwnicy,
ale nie wiadomo, co to była za piwnica.
Cos tam pismaki cwierkają, ze znaleziono w/w ślady obecnosci zmarłego.
Czyli chyba nie był to dom brata.
Chociaż ... po morderstwie ktoś tam chyba zamieszkał, może i ciotka.
Mieszkał u ciotki. Ciotka przychodziła do domu zamordowanych sprzątać
(dosyć często) myła okna, trawnik kosiła. Trochę to dziwne.
Nic nie wiadomo co z tym dzieciakiem co się schowal i nie został
zamordowany.
--
animka
Robert Tomasik
2024-08-09 10:50:25 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem
J. i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Co ukrywania się w domu, w którym doszło do morderstwa nie
wyklucza. W materiale prasowym jest informacja o tym, że miał się
ukrywać w piwnicy, ale nie wiadomo, co to była za piwnica.
Cos tam pismaki cwierkają, ze znaleziono w/w ślady obecnosci
zmarłego. Czyli chyba nie był to dom brata. Chociaż ... po
morderstwie ktoś tam chyba zamieszkał, może i ciotka.
Są od wieczora dostępne materiały precyzujące dokładnie dom, w którym
się ukrywał - podobno. To nie był dom, w którym dokonano zabójstwa,
tylko obiekt oddalony o kilka kilometrów.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 09:48:44 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Co ukrywania się w domu, w którym doszło do morderstwa nie wyklucza. W
materiale prasowym jest informacja o tym, że miał się ukrywać w piwnicy,
ale nie wiadomo, co to była za piwnica.
Nie podano stopnia pokrewieństwa, ale 19 lat starsza kobieta pasuje tak
logicznie na ciotkę.
i jest wiecej faktów prasowych

https://wiadomosci.onet.pl/slask/to-tutaj-ukrywal-sie-jacek-jaworek-z-okien-mogl-ogladac-pogrzeb-zabitego-brata/p318lv0

Faktycznie u ciotki, w Dąbrowie Zielonej, ok 5km od Borowce.

50m od UG, kościoła, remizy.

Szczęsliwie nie od posterunku Policji :-)

D.Z. ma swojego dzielnicowego, ale z Koniecpola, 10km dalej, który
rewir ma szeroki

https://czestochowa.policja.gov.pl/ka7/prewencja/twoj-dzielnicowy/106767,Komisariat-Policji-w-Koniecpolu.html

Aczkolwiek rewir obejmuje i D.Z. i Borowce, to troche zna mieszkańców
:-)


O,
"W okresie od 01 lipca do 31 grudnia 2024 roku priorytetowym zadaniem
dzielnicowego jest „Podniesienie świadomości osób starszych i samotnie
zamieszkałych na temat związany z różnymi rodzajami oszustw w tym pod
legendą na tzw: ,,na wnuczka”,”na policjanta”, oszustw internetowych
oraz wyłudzeń danych osobowych na terenie miejscowości Dąbrowa
Zielona.”"

Powinien odwiedzać stare ciotki :-)

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 10:54:11 UTC
Permalink
O, "W okresie od 01 lipca do 31 grudnia 2024 roku priorytetowym
zadaniem dzielnicowego jest „Podniesienie świadomości osób starszych
i samotnie zamieszkałych na temat związany z różnymi rodzajami
oszustw w tym pod legendą na tzw: ,,na wnuczka”,”na policjanta”,
oszustw internetowych oraz wyłudzeń danych osobowych na terenie
miejscowości Dąbrowa Zielona.”" Powinien odwiedzać stare ciotki 🙂
Po co? Żeby je przyzwyczaić do tego, ze Policja może zadzwonić? To tak
nie działa. Gdyby ciotka go nie ukrywała, albo nie wiedziała, ze jest
poszukiwany, to taka wizyta miała by sens. Oczywiście nikt nie
podejrzewał zapewne, że ona go ukrywa, ale czasem rodzina ma aktualny
numer telefonu albo wie, gdzie jest poszukiwany i powie policjantom.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 14:46:24 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
O, "W okresie od 01 lipca do 31 grudnia 2024 roku priorytetowym
zadaniem dzielnicowego jest „Podniesienie świadomości osób starszych
i samotnie zamieszkałych na temat związany z różnymi rodzajami
oszustw w tym pod legendą na tzw: ,,na wnuczka”,”na policjanta”,
oszustw internetowych oraz wyłudzeń danych osobowych na terenie
miejscowości Dąbrowa Zielona.”" Powinien odwiedzać stare ciotki ��
Po co? Żeby je przyzwyczaić do tego, ze Policja może zadzwonić? To tak
nie działa.
to jak realizuje postawione zadania ?
Post by Robert Tomasik
Gdyby ciotka go nie ukrywała, albo nie wiedziała, ze jest
poszukiwany, to taka wizyta miała by sens. Oczywiście nikt nie
ale mowię o zadaniach dzielnicowego :-)
Post by Robert Tomasik
podejrzewał zapewne, że ona go ukrywa, ale czasem rodzina ma aktualny
numer telefonu albo wie, gdzie jest poszukiwany i powie policjantom.
Rodziny to tam chyba trochę ubyło ..

Ale powiem Ci, ze taki jeden krewno-znajomy podpadł mocno władzy
ludowej w latach 80-tych, i co - i 10 lat się ukrywał.
Stan wojenny, kontrole, prześladowania, SB - i jakos nie pomogło.

A ukrywał sie nie w piwnicy, tylko wyjechał dalej, pracował,
mieszkanie wynajął.

Z drugiej strony - nie było tylu komputerów co dzisiaj.

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 15:04:06 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
O, "W okresie od 01 lipca do 31 grudnia 2024 roku priorytetowym
zadaniem dzielnicowego jest „Podniesienie świadomości osób starszych
i samotnie zamieszkałych na temat związany z różnymi rodzajami
oszustw w tym pod legendą na tzw: ,,na wnuczka”,”na policjanta”,
oszustw internetowych oraz wyłudzeń danych osobowych na terenie
miejscowości Dąbrowa Zielona.”" Powinien odwiedzać stare ciotki ������
Po co? Żeby je przyzwyczaić do tego, ze Policja może zadzwonić? To tak
nie działa.
to jak realizuje postawione zadania ?
Pogadanki, odpusty, spotkania, rozmowy przy okazji innych czynności.
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Gdyby ciotka go nie ukrywała, albo nie wiedziała, ze jest
poszukiwany, to taka wizyta miała by sens. Oczywiście nikt nie
ale mowię o zadaniach dzielnicowego :-)
Post by Robert Tomasik
podejrzewał zapewne, że ona go ukrywa, ale czasem rodzina ma aktualny
numer telefonu albo wie, gdzie jest poszukiwany i powie policjantom.
Rodziny to tam chyba trochę ubyło ..
Ale powiem Ci, ze taki jeden krewno-znajomy podpadł mocno władzy
ludowej w latach 80-tych, i co - i 10 lat się ukrywał.
Stan wojenny, kontrole, prześladowania, SB - i jakos nie pomogło.
A ukrywał sie nie w piwnicy, tylko wyjechał dalej, pracował,
mieszkanie wynajął.
Z drugiej strony - nie było tylu komputerów co dzisiaj.
Co komputery mają do rzeczy?
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 08:47:19 UTC
Permalink
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Są i dalsze info - sąd ja aresztował, na 3 miesiące.

Hm, słusznie, niesłusznie ?

J.
Robert Wańkowski
2024-08-09 10:47:03 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Są i dalsze info - sąd ja aresztował, na 3 miesiące.
Hm, słusznie, niesłusznie ?
Może z obawy, że u sąsiadki się schowa? :)


Robert
J.F
2024-08-09 14:48:23 UTC
Permalink
Post by Robert Wańkowski
Post by J.F
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Są i dalsze info - sąd ja aresztował, na 3 miesiące.
Hm, słusznie, niesłusznie ?
Może z obawy, że u sąsiadki się schowa? :)
Biorąc pod uwagę, ze ukrywała osobę poszukiwaną, to w zasadzie słuszna
obawa :-)

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 15:08:55 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by J.F
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Są i dalsze info - sąd ja aresztował, na 3 miesiące.
Hm, słusznie, niesłusznie ?
Może z obawy, że u sąsiadki się schowa? 🙂
Biorąc pod uwagę, ze ukrywała osobę poszukiwaną, to w zasadzie słuszna
obawa 🙂
Dla mnie nieprawdopodobna. Ale nie znam sprawy. Może była w komandosach
i teraz zamieszka na pobliskich bagnach pod tarpem i bedzie żyła ze
zbieractwa i kłusownictwa.
--
(~) Robert Tomasik
Robert Tomasik
2024-08-09 11:01:59 UTC
Permalink
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Są i dalsze info - sąd ja aresztował, na 3 miesiące. Hm, słusznie, niesłusznie ?
Nie wykluczone, ze nie ona jedna mu pomagała.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-09 14:32:03 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Są i dalsze info - sąd ja aresztował, na 3 miesiące. Hm, słusznie, niesłusznie ?
Nie wykluczone, ze nie ona jedna mu pomagała.
I to ma jakiś związek z aresztowaniem?

J.
Robert Tomasik
2024-08-09 14:56:17 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Ale dzisiejsze info: zatrzymano 74-latkę, spokrewnioną z Jackiem J.
i podejrzaną o pomoc w ukrywaniu.
Są i dalsze info - sąd ja aresztował, na 3 miesiące. Hm, słusznie, niesłusznie ?
Nie wykluczone, ze nie ona jedna mu pomagała.
I to ma jakiś związek z aresztowaniem?
Chcieli uniknąć uzgadniania zeznań / wyjaśnień z innymi pomagającymi?
Ale to jedynie mój domysł. W kpk jest kilka ustawowych przesłanek.
Wątpię, by realnie brano pod uwagę, ze 74 letnia kobieta ucieknie i
będzie się ukrywać w lesie. Tożsamość jej znano. Zagrożenie wysoką karą
też bym raczej wstępnie wykluczył, bo nie wykluczone, ze sąd odstąpi od
jej wymierzenia.
--
(~) Robert Tomasik
Animka
2024-08-08 02:17:05 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Marcin Debowski
Post by J.F
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.
Jak się pilnował, świateł nie palił, w jakiejś piwnicy siedział, czy
zrobił sobie jakies ukryte pomieszczenie. Przez pierwsze kilka tygodni
pewnie były wycieczki, żeby zobaczyć miejsce, ale potem to nawet
zauważone poruszenie firanki to mogły być duchy pomordowanych. Jak
wioska to wioska. Teraz to jest pewnie świetna okazja aby kupić
nieruchomośc po obnizonej cenie.
Ja sądzę, że to działania mające na celu uniknięcie odpowiedzialności
przez kogoś, kto mu pomagał. Bo jakby wyszło na to, ze siedział sam w
swoim domu i mu siostra jedzenie donosiła. W sumie, to mógł do
paczkomatu konserwy zamawiać i nikt mu nie musiał dostarczać żarcia. Jak
płacił za prąd , wodę czy gaz, to nawet naprawdę długo mógł bez pomocy
siedzieć.
To nierealne. Siostrę by namierzyli jakby mu zarcie donosila.

Moze zemścił się na nim synek zabitej rodziny?
--
animka
J.F
2024-08-08 14:54:14 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by J.F
Post by Shrek
Post by J.F
No ale wiadomo gdzie, bo adres zameldowania jest znany.
Tylko nie warto, bo na pewno tam nie mieszka :-)
Ale wątpię, aby mieszkał, bo rodzina, sąsiedzi - ktoś by chyba
doniósł. Dzielnicowy by się zainteresował.
No chyba żeby nie... Brzmi absurdalnie? No tak. Szukanie roweru w
gaciach brzmi absurdalnie? No tak. Sam widzisz:P
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.
Jak się pilnował, świateł nie palił, w jakiejś piwnicy siedział, czy
zrobił sobie jakies ukryte pomieszczenie. Przez pierwsze kilka tygodni
pewnie były wycieczki, żeby zobaczyć miejsce, ale potem to nawet
zauważone poruszenie firanki to mogły być duchy pomordowanych. Jak
wioska to wioska.
No ale to 3 lata. Musiał coś jeść, a więc wychodzic na zakupy,
no chyba, ze kradł po nocy. W zimie mogło być zimno bez ogrzewania,
dym z komina niedopuszczalny ...
Post by Marcin Debowski
Teraz to jest pewnie świetna okazja aby kupić
nieruchomośc po obnizonej cenie.
Ojciec im umarł, nie wiem jak matka, ale przeżyło jedno dziecko brata.
I sam Jaworek ma dzieci.

Pozostaje więc chyba tylko sprawa spadku po ojcu.

Gdyby tak był skuteczniejszy i zabił wszystkich ... no ... ciekawy
problem prawny. Załóżmy, ze jest jedynym spadkobiercą po bracie,
a przecież jest zaledwie podejrzanym.

Terminów jakiś nie ma? Chyba są, i coś mi chodzi po głowie,
że po pół roku gmina przejmuje spadek. Chyba, że zdążyłby wniosek
napisać.

A jakby tak własną żonę i dzieci zamordował?

J.
Marcin Debowski
2024-08-09 02:19:56 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Marcin Debowski
Post by J.F
Post by Shrek
Post by J.F
No ale wiadomo gdzie, bo adres zameldowania jest znany.
Tylko nie warto, bo na pewno tam nie mieszka :-)
Ale wątpię, aby mieszkał, bo rodzina, sąsiedzi - ktoś by chyba
doniósł. Dzielnicowy by się zainteresował.
No chyba żeby nie... Brzmi absurdalnie? No tak. Szukanie roweru w
gaciach brzmi absurdalnie? No tak. Sam widzisz:P
W duzym miescie może i byłoby to możliwe, ale on w jakiejs wiosce
mieszkał.
Jak się pilnował, świateł nie palił, w jakiejś piwnicy siedział, czy
zrobił sobie jakies ukryte pomieszczenie. Przez pierwsze kilka tygodni
pewnie były wycieczki, żeby zobaczyć miejsce, ale potem to nawet
zauważone poruszenie firanki to mogły być duchy pomordowanych. Jak
wioska to wioska.
No ale to 3 lata. Musiał coś jeść, a więc wychodzic na zakupy,
no chyba, ze kradł po nocy. W zimie mogło być zimno bez ogrzewania,
dym z komina niedopuszczalny ...
Post by Marcin Debowski
Teraz to jest pewnie świetna okazja aby kupić
nieruchomośc po obnizonej cenie.
Ojciec im umarł, nie wiem jak matka, ale przeżyło jedno dziecko brata.
I sam Jaworek ma dzieci.
Pozostaje więc chyba tylko sprawa spadku po ojcu.
Ja o czym innym. Ludzie nie lubią mieszkać w mieszkaniu gdzie popełniono
zabójstwo. Krewny czy nie krewny. Tu w Azji to wogóle jest z tym niezła
maniana, ale nie sądzę, aby to i w Polsce zwisało.
--
Marcin
J.F
2024-08-09 07:05:20 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by J.F
Post by Marcin Debowski
Teraz to jest pewnie świetna okazja aby kupić
nieruchomośc po obnizonej cenie.
Ojciec im umarł, nie wiem jak matka, ale przeżyło jedno dziecko brata.
I sam Jaworek ma dzieci.
Pozostaje więc chyba tylko sprawa spadku po ojcu.
Ja o czym innym. Ludzie nie lubią mieszkać w mieszkaniu gdzie popełniono
zabójstwo. Krewny czy nie krewny. Tu w Azji to wogóle jest z tym niezła
maniana, ale nie sądzę, aby to i w Polsce zwisało.
nawet jesli komus nie zwisa, to wielu innym zwisa, i cena raczej nie
będzie duzo nizsza.
W duzym miescie to pewnie nawet wcale, bo wielu chętnych nawet nie
bedzie wiedziało.
Ale w tamtej wiosce to moze tylko miejscowi zainteresowani.

Ja natomiast o czym innym - kiedy może to trafić na sprzedaż w
podobnej sytuacji.

Jeszcze można by podejrzewac, ze w gminie ktos kombinuje jak tanio
kupić, skoro jest okazja.

J.
Robert Wańkowski
2024-08-09 10:47:54 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Ludzie nie lubią mieszkać w mieszkaniu gdzie popełniono
zabójstwo.
CCC :)


Robert
Robert Tomasik
2024-08-06 20:02:36 UTC
Permalink
Post by Shrek
Pisamki na razie tylko cytują jakiegoś typa co sugeruje, że jaworek...
mieszkał u siebie;)
Liczą na to, że ktoś, kto wie, gdzie on mieszkał i powie dementując
bzdurę. Z rodziny - by nie wyszło na to, że ukrywali mordercę. Z
Policji, by nie padł cień na służbę. Norma. I tak miło, że jest jakiś
"typ", a nie tajny informator. O ile "typ" jest zidentyfikowany, to
podnosi to w moich oczach wiarygodność tej informacji co najmniej o 50%

Przy czym skąd wiadomo, że on przez cały ten okres w jednym miejscu
mieszkał? Jeśli postanowił popełnić samobójstwo, to wcale bym się nie
zdziwił, jakby przez chwilę mieszkał w tym domu, co wcześniej mieszkał.
Podobno był na grobie, a tam też mógł go ktoś zauważyć.
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-06 20:10:51 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Pisamki na razie tylko cytują jakiegoś typa co sugeruje, że jaworek...
mieszkał u siebie;)
Liczą na to, że ktoś, kto wie, gdzie on mieszkał i powie dementując
bzdurę. Z rodziny - by nie wyszło na to, że ukrywali mordercę. Z
Policji, by nie padł cień na służbę. Norma. I tak miło, że jest jakiś
"typ", a nie tajny informator. O ile "typ" jest zidentyfikowany, to
podnosi to w moich oczach wiarygodność tej informacji co najmniej o 50%
To żeś sobie autorytet wybrał. To taki ubogi rutkowski:P
Post by Robert Tomasik
Przy czym skąd wiadomo, że on przez cały ten okres w jednym miejscu
mieszkał? Jeśli postanowił popełnić samobójstwo, to wcale bym się nie
zdziwił, jakby przez chwilę mieszkał w tym domu, co wcześniej mieszkał.
Ja też nie. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby ta "chwila" to nie była
chwila.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-06 20:16:04 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Liczą na to, że ktoś, kto wie, gdzie on mieszkał i powie dementując
bzdurę. Z rodziny - by nie wyszło na to, że ukrywali mordercę. Z
Policji, by nie padł cień na służbę. Norma. I tak miło, że jest jakiś
"typ", a nie tajny informator. O ile "typ" jest zidentyfikowany, to
podnosi to w moich oczach wiarygodność tej informacji co najmniej o 50%
To żeś sobie autorytet wybrał. To taki ubogi rutkowski:P
Nie, bo to oznacza, ze w ogóle jest jakiekolwiek źródło informacji i ne
wyssali tego z palca.
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Przy czym skąd wiadomo, że on przez cały ten okres w jednym miejscu
mieszkał? Jeśli postanowił popełnić samobójstwo, to wcale bym się nie
zdziwił, jakby przez chwilę mieszkał w tym domu, co wcześniej mieszkał.
Ja też nie. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby ta "chwila" to nie była
chwila.
Ja też nie. Jeśli nie łaził i ktoś mu pomagał oraz osoby mieszkając w
tym domu to tolerowały, to co do zasady mógł tam bardzo długo mieszkać.
Przecież nikt ne bedzie codziennie przeszukań robić. A mógł mieć jakąś
sprytną skrytkę.
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-06 21:11:12 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Przy czym skąd wiadomo, że on przez cały ten okres w jednym miejscu
mieszkał? Jeśli postanowił popełnić samobójstwo, to wcale bym się nie
zdziwił, jakby przez chwilę mieszkał w tym domu, co wcześniej mieszkał.
Ja też nie. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby ta "chwila" to nie była
chwila.
Ja też nie. Jeśli nie łaził i ktoś mu pomagał oraz osoby mieszkając w
tym domu to tolerowały, to co do zasady mógł tam bardzo długo mieszkać.
Tam nikt nie mieszkał (poza domniemanym jaworkiem) bo mieszkańcy
przeprowadzili się na cmentarz. Tylko siostra ponoć co jakiś czas
wpadała "posprzątać". Nie zapala ci się lampka?
Post by Robert Tomasik
Przecież nikt ne bedzie codziennie przeszukań robić. A mógł mieć jakąś
sprytną skrytkę.
No właśnie wcale się nie zdziwię jak się okaże że on sobie tam dość
długo pomieszkiwał. Na dzień dobry to bym teraz sprawdził czy
przypadkiem za kilkadziesiąt metrów faktury z wodociągów nie poszły:)
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-06 21:47:09 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Ja też nie. Jeśli nie łaził i ktoś mu pomagał oraz osoby mieszkając w
tym domu to tolerowały, to co do zasady mógł tam bardzo długo mieszkać.
Tam nikt nie mieszkał (poza domniemanym jaworkiem) bo mieszkańcy
przeprowadzili się na cmentarz. Tylko siostra ponoć co jakiś czas
wpadała "posprzątać". Nie zapala ci się lampka?
Jak znowu lampka? Może siostra mu pomagała.
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Przecież nikt ne bedzie codziennie przeszukań robić. A mógł mieć jakąś
sprytną skrytkę.
No właśnie wcale się nie zdziwię jak się okaże że on sobie tam dość
długo pomieszkiwał. Na dzień dobry to bym teraz sprawdził czy
przypadkiem za kilkadziesiąt metrów faktury z wodociągów nie poszły:)
Sprzątała, to wodę mogła zużywać.
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-06 21:53:28 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Ja też nie. Jeśli nie łaził i ktoś mu pomagał oraz osoby mieszkając w
tym domu to tolerowały, to co do zasady mógł tam bardzo długo mieszkać.
Tam nikt nie mieszkał (poza domniemanym jaworkiem) bo mieszkańcy
przeprowadzili się na cmentarz. Tylko siostra ponoć co jakiś czas
wpadała "posprzątać". Nie zapala ci się lampka?
Jak znowu lampka?
Czerwona.
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
No właśnie wcale się nie zdziwię jak się okaże że on sobie tam dość
długo pomieszkiwał. Na dzień dobry to bym teraz sprawdził czy
przypadkiem za kilkadziesiąt metrów faktury z wodociągów nie poszły:)
Sprzątała, to wodę mogła zużywać.
No faktycznie - w takim razie chuj tym - niedasie:P
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-06 22:06:23 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
No właśnie wcale się nie zdziwię jak się okaże że on sobie tam dość
długo pomieszkiwał. Na dzień dobry to bym teraz sprawdził czy
przypadkiem za kilkadziesiąt metrów faktury z wodociągów nie poszły:)
Sprzątała, to wodę mogła zużywać.
No faktycznie - w takim razie chuj tym - niedasie:P
Na chwilę obecna kluczowe znaczenie ma, czy go ktoś ukrywał i czy była
to osoba nie będąca dla niego osobą najbliższa w rozumieniu prawa
karnego. No przecież wiadomo, ze gdzieś być musiał. Co za różnica gdzie?
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-06 22:11:45 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
No faktycznie - w takim razie chuj tym - niedasie:P
Na chwilę obecna kluczowe znaczenie ma, czy go ktoś ukrywał i czy była
to osoba nie będąca dla niego osobą najbliższa w rozumieniu prawa
karnego. No przecież wiadomo, ze gdzieś być musiał. Co za różnica gdzie?
Poza potencjalnym darciem łacha z kulsonów niewielkie. Choć zmuszony
jestem zapytać - a co za różnica czy osoba najbliższa czy nie w kwestii
ewentualnej odpowiedzialności za ukrywanie - najbliża nie podlega karze?
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Robert Tomasik
2024-08-06 22:33:18 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
No faktycznie - w takim razie chuj tym - niedasie:P
Na chwilę obecna kluczowe znaczenie ma, czy go ktoś ukrywał i czy była
to osoba nie będąca dla niego osobą najbliższa w rozumieniu prawa
karnego. No przecież wiadomo, ze gdzieś być musiał. Co za różnica gdzie?
Poza potencjalnym darciem łacha z kulsonów niewielkie. Choć zmuszony
jestem zapytać - a co za różnica czy osoba najbliższa czy nie w kwestii
ewentualnej odpowiedzialności za ukrywanie - najbliża nie podlega karze?
No popatrz. Drzeć łachy chcesz z jakiś omamów, a nie potrafisz
przeczytać przepisu. Niech ten kulson będzie Ci przewodnikiem.
--
(~) Robert Tomasik
Shrek
2024-08-07 04:24:54 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Poza potencjalnym darciem łacha z kulsonów niewielkie. Choć zmuszony
jestem zapytać - a co za różnica czy osoba najbliższa czy nie w
kwestii ewentualnej odpowiedzialności za ukrywanie - najbliża nie
podlega karze?
No popatrz. Drzeć łachy chcesz z jakiś omamów, a nie potrafisz
przeczytać przepisu. Niech ten kulson będzie Ci przewodnikiem.
No przecież pytam kulsona.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "иди нахуй"?
PS - i konfederację!
Animka
2024-08-08 02:13:40 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
No właśnie wcale się nie zdziwię jak się okaże że on sobie tam dość
długo pomieszkiwał. Na dzień dobry to bym teraz sprawdził czy
przypadkiem za kilkadziesiąt metrów faktury z wodociągów nie poszły:)
Sprzątała, to wodę mogła zużywać.
No faktycznie - w takim razie chuj tym - niedasie:P
Na chwilę obecna kluczowe znaczenie ma, czy go ktoś ukrywał i czy była
to osoba nie będąca dla niego osobą najbliższa w rozumieniu prawa
karnego. No przecież wiadomo, ze gdzieś być musiał. Co za różnica gdzie?
Ciekawa jestem jak on naprawdę wyglądał. Czy był niski, schudł, nie
golił się i nie strzygł.
Ciarki (straszne!)po mnie przeszły jak jeden maly i zarośniety blondem
jak małpa na całej twarzy (rzadki zarost)spojrzał mi w oczy i nawet
dzień dobry powiedział. Te oczy nie dają mi spokoju. Chodził z taką
Ukrainką, która w Warszawie ma mieszkanie i samochód i ostatnio pracowła
na Dworcu Centralnym w Kiosku Ruchu bodajże. Nie byłam ze 100 lat na
Dworcu Centralnym to nie wiem nawet tam ten dworzec teraz wygląda.
--
animka
Animka
2024-08-08 02:02:03 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Post by Shrek
Post by Robert Tomasik
Przy czym skąd wiadomo, że on przez cały ten okres w jednym miejscu
mieszkał? Jeśli postanowił popełnić samobójstwo, to wcale bym się
nie zdziwił, jakby przez chwilę mieszkał w tym domu, co wcześniej
mieszkał.
Ja też nie. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby ta "chwila" to nie
była chwila.
Ja też nie. Jeśli nie łaził i ktoś mu pomagał oraz osoby mieszkając w
tym domu to tolerowały, to co do zasady mógł tam bardzo długo mieszkać.
Tam nikt nie mieszkał (poza domniemanym jaworkiem) bo mieszkańcy
przeprowadzili się na cmentarz. Tylko siostra ponoć co jakiś czas
wpadała "posprzątać". Nie zapala ci się lampka?
Post by Robert Tomasik
Przecież nikt ne bedzie codziennie przeszukań robić. A mógł mieć jakąś
sprytną skrytkę.
No właśnie wcale się nie zdziwię jak się okaże że on sobie tam dość
długo pomieszkiwał. Na dzień dobry to bym teraz sprawdził czy
przypadkiem za kilkadziesiąt metrów faktury z wodociągów nie poszły:)
Ten dzieciak niezamordowany na pewno by go namierzył. A ten mógł być
przechowywany u siostry.
--
animka
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...