Post by J.FStronia Śląskiego chyba nikt nie sfilmował w krytycznym czasie,
ale jesli zmyło komisariat (posterunek?), to o czyms swiadczy.
O niczym. Posterunek Policji (tam byli chyba tylko dzielnicowi, o ile
dobrze wyczytałem) to najczęściej udostępnione przez Gminę
pomieszczenie. Bardzo często zaadaptowane z czegoś, co było zbędne. To
taki pomysł na zbliżenie Policji do lokalnej społeczności. Nie za bardzo
chcę się wypowiadać na ten temat, zwłaszcza, że nie znam lokalnych
uwarunkowań. Ale obecność dzielnicowych w sile 2~3 osób wpływ na lokalne
bezpieczeństwo ma niewielki.
Przede wszystkim z tego powodu, że jak już wiele razy zwracałem uwagę
policjant pracuje 40 godzin w tygodniu, zaś tydzień ma 168 godzin.
Ponieważ patrol musi mieć 2 osoby (wynika to z przepisów, poza wyjątkami
tu akurat nieistotnymi), to prawdopodobieństwo, że w danym konkretnym
momencie jest patrol wynosi mniej, niż 25%. Jak już jest, to przeważnie
coś jednak robi. Inna interwencja albo masa czynności realizowanych
normalnie przez dzielnicowych. W mojej ocenie taktycznego znaczenia to
nie ma i interwencje i tak załatwia jednostka zwierzchnia.
Po prostu Gmina dała im to, co miała. Stare przedszkole, żłobek, budynek
dróżnika. Czasem, jak budują jakiś urząd gminy, bibliotekę, czy inny
podobny obiekt, to się doprojektowuje obok kilka pomieszczeń - ale tu
chyba tak nie było. Tak, czy siak to nie są jakieś przemyślane
lokalizacje. To był po prostu domek miedzy innymi domami - wnosząc po
dostępnych w sieci materiałach. Na GoogleMaps w ogóle tej jednostki nie
ma. Po adresie (https://maps.app.goo.gl/H7Y971kpz4Zhbpjt8) to było w
razem w Urzędzie Gminy i Straży Miejskiej. Albo stare zdjęcie i stary
adres, albo dziwię się, że mówi się o porwaniu posterunku, a nie mówi o
porwaniu Urzędu Gminy.
--
(~) Robert Tomasik