Post by Marcin DebowskiHmmm. Nie - największy odsetek imigrantów wśród gwałcicieli jest w
przypadku "sexual assault" czyli jak ofiara ze sprawcą się nie znają -
Skąd taka definicja, tzn. zawężona do nieznających się osób? Nb. sexual
assault jest najcześciej definiowany na gruncie prawa jako niepożądany
kontakt. Nie musi to być atak czy siłowe wymuszenie.
Nie uważam się za eksperta językowego, ale wg mnie termin “sexual
assault” (przemoc seksualna) odnosi się do aktu przemocy seksualnej, w
którym jedna osoba celowo dotyka innej osoby w sposób seksualny bez jej
zgody lub zmusza ją do udziału w czynności seksualnej wbrew jej woli1.
Przemoc seksualna obejmuje różne formy, takie jak gwałt, molestowanie
seksualne, niechciany kontakt seksualny, a także wykorzystanie seksualne
dzieci. WG prawa polskiego w tę kategorię tworzą przestępstwa opisane w
art. 197 ~ 201, 203 kodeksu karnego.
Tutaj statystykę może nabijać art. 200 kk, który nie do końca odpowiada
tej przemocy w powszechnym rozumieniu. To, że osobę w wieku poniżej 15
lat uważamy administracyjnie za niezdolną do świadomego wyrażenia zgody
na "dotykanie" wzbudza we mnie kontrowersje. Ja tam pamiętam, że
koleżanki w 7~8 klasie "obściskiwały" się z kolegami z pobliskiego
liceum, a my jako chłopcy w przerwach pomiędzy toczonymi przy pomocy
patyków bitwami w obronie Polski podglądaliśmy je przy tym ze
zdziwieniem. Kilka lat później wk...li nas młodsi podglądający nas w
krzakach z młodszymi koleżankami. Stąd zresztą chłopak przeważnie bywa
2~3 lata starszy od dziewczyny w takich bardziej trwałych związkach.
W prawie mamy na sztywno wpisane 15 lat. Ta liczba wynika z jakiegoś
uśrednienia. Nie zapominajmy, że przykładowo w przeszłości prawo
kościelne pozwalało na wydanie za mąż kobiety bodaj w wieku 12 lat.
Pisze z głowy i nie chce mi się szukać źródeł, ale generalnie tam były
ograniczenia do nocy poślubnej - że dopiero, jak dziewczyna jest
odpowiednio rozwinięta. W wypadku królów, gdzie skonsumowanie małżeństwa
miało skutki prawne prowadziło to do absurdu, że taka "pierwsza noc"
odbywała się w obecności świadków. Niezbyt to komfortowa sytuacja i nie
bardzo sobie to wyobrażam w praktyce. Żeby choć przez jakieś szpary to
podglądali (CCTV nie znali). Ale w jakimś filmie widziałem, jak
dziewczyna przezywała swój pierwszy raz, a wokół siedziało na krzesłach
kilku "śliniących" się świadków. Biorąc pod uwagę brak Internetu i to,
że dziewczyna nawet nie bardzo wiedziała, czego się spodziewać, to
zwyczaj moim zdaniem lekko kontrowersyjny.
W Islamie są powszechne małżeństwa zawierane przez rodziców w imieniu
dzieci, gdzie dziewczynka od chwili zamążpójścia jest wychowywana przez
teściową. Przepis karny przepisem, ale choć wg polskiego prawa
współżycie z osobą w wieku do 15 lat jest przestępstwem to trochę
inaczej należy oceniać sytuację, gdy to jest seks małżeński. Zwłaszcza,
gdy dziewczynka jest z kręgu krajów, gdzie powszechne jest rodzenie
dzieci przez 12-to latki. Fakt przeprowadzki do Szwecji niczego tu w
praktyce nie zmienia.
Chciałbym wiedzieć, ile spośród tych 80% przywołanych przez Shreka to
właśnie współżycie z kobietami poniżej granicznego wieku w ramach seksu
małżeńskiego, zwłaszcza, że Szwedzi mają zdaje się w odnośny przepis
karny wpisany jeszcze wyższy wiek. Generalnie wynika to z tego, że w
Europie im dalej na północ, tym ludzie wolniej dorastają. Ustawy
szwedzkie są pod szwedzkie uwarunkowania.
Biorąc pod uwagę różnice w dojrzewaniu dziewczynek w wieku 10~18 lat, to
nawet nie mam pomysłu, jakby to móc oceniać. Pozostawienie tam
określenia, że po osiągnięciu dojrzałości zawsze pozostawi trudny do
określenia moment jej osiągnięcia. Trudno, by sprowadzić to do absurdu i
żądania wydania jakiejś decyzji administracyjnej, która upoważnia
kobietę do współżycia - zwłaszcza, że nie wiemy, jakby to miało zostać
stwierdzone.
W praktyce większość takich przypadków współżycia w ogóle nie znajduje
prawnokarnej oceny. Fakt, że dziewczynka z kimś "przytulała", jeśli to
odbyło się za jej zgodą, pozostaje prawu nieznany, o ile nie będzie
jakiś "komplikacji".
Komplikacje te zaś niekoniecznie muszą mieć wymiar obiektywny. Zajście w
ciążę przez dziecko jest dowodem tego, że współżyło i penalizacja
współżycia przed określonym wiekiem powoduje, że niejednokrotnie kobiety
decydują się w obawie przed odpowiedzialnością karną ojca dziecka do
ukrywania faktu ciąży. Rodzą gdzieś poza systemem pomocy medycznej, albo
zgłaszają fikcyjny gwałt przez osobę nieznaną.
Są jeszcze akcje w postaci rodziców, którzy dowiedziawszy się o tym, że
chłopak pocałował ich córkę rozpętują dziką aferę. Jeśli to dziecko do
15-tego roku życia, to jeszcze ma to jakiś sens prawny. Ale spotkałem
się z akcjami dotyczącymi 16~18 latek, gdzie jeszcze za dawnego stanu
prawnego rodzice składali zawiadomienie o zgwałceniu w sytuacji, gdy
"wbrew woli" było co najmniej wątpliwe. I potem organa ścigania były
omawiane o znieczulicę, bo nie chciały tego ścigać.
Tak więc - wracając do meritum - te publikowane statystyki trzeba po
prostu rozumieć. Nie wystarczy znajomość suchych cyferek. Trzeba rozmieć
z czego one wynikają.
--
(~) Robert Tomasik