Discussion:
strażnik wyjmuje ulotki na parkingu hipermarketu
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
tengawa agawa
2009-10-10 10:51:54 UTC
Permalink
czy jest dozwolone, zeby z mojego samochodu wyciagał ulotki?
tłumaczy że ten co wkałdał nie otrzymał pozwolenia sklepu.
miom zdaniem jeśli juz to obaj dzialają nie fair, a bardziej nie fair
jest strażnik.
wyciąga coś co juz nalezy do mnie, bo ten co wkładał za szybę
przeznaczył to dla korzystającego z samochodu.

poza tym jakim prawem moga zabronic wkładania ulotek, jest to parking,
który jest ogólnie dostępny, z pewnościa budowa parkingu była
elementem zgody na postawienie hipermarketu.
Sarpedon
2009-10-10 11:02:37 UTC
Permalink
Post by tengawa agawa
czy jest dozwolone, zeby z mojego samochodu wyciagał ulotki?
tłumaczy że ten co wkałdał nie otrzymał pozwolenia sklepu.
miom zdaniem jeśli juz to obaj dzialają nie fair, a bardziej nie fair
jest strażnik.
wyciąga coś co juz nalezy do mnie, bo ten co wkładał za szybę
przeznaczył to dla korzystającego z samochodu.
poza tym jakim prawem moga zabronic wkładania ulotek, jest to parking,
który jest ogólnie dostępny, z pewnościa budowa parkingu była
elementem zgody na postawienie hipermarketu.
1. wkladaja ulotki na szybe - zle, bo zasmiecaja; wyjmuja - jeszcze
gorzej. czy naprawde nie macie powodow do narzekania?
2. a czy ulotki wlozone za wycieraczke naleza do ciebie? w jakich
okolicznosciach stales sie ich wlascicielem? czy celowe zalozenie
blokady na kolo tez oznacza ze stajesz sie jej wlascicielem?
3. moga zabronic wkladania ulotek jest jest to:
a. sprzeczne z dobrymi obyczajami
b. zawarte w regulaminie korzystania z parkingu
Andrzej Lawa
2009-10-10 20:27:19 UTC
Permalink
Post by Sarpedon
2. a czy ulotki wlozone za wycieraczke naleza do ciebie? w jakich
okolicznosciach stales sie ich wlascicielem? czy celowe zalozenie
W okolicznościach włożenia ich za wycieraczkę przez Świętego Mikołaja ;)

A poważniej: porzucenie z zamiarem wyzbycia się.
Post by Sarpedon
blokady na kolo tez oznacza ze stajesz sie jej wlascicielem?
Patrz wyżej.
Nie, nie mogą. Mogą natomiast, skoro jest to parking strzeżony, pilnować
pojazdów, żeby nikt ich nie "obmacywał". Ewentualnie zareagować jak na
każde inne zaśmiecanie.
Post by Sarpedon
a. sprzeczne z dobrymi obyczajami
ROTFL
Post by Sarpedon
b. zawarte w regulaminie korzystania z parkingu
Litości... Korzystającymi z parkingu są parkujący. A nie roznoszący ulotki.
Piotr [trzykoty]
2009-10-10 12:35:45 UTC
Permalink
Ludziom nie dogodzi... Strażnik chciał dbać o to, abys nie dostawał "spamu".
Swoją drogą z punktu widzenia prawa to umieszczenie takiej ulotki, raczej
nie jest darowizną z mojego punktu widzenia. Raczej jest to umieszczenie
ogłoszenia, informacji. W dodatku, gdyby uznać, że wycieraczka nie jest
miejscem do umieszczania takich rzeczy (nie wiem, vide zawiadomienia straży
miejskiej etc) to mamy:

Art. 63a.KW § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie
przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek
albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego
tym miejscem,
podlega karze, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów
stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500
złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

Tak, czy siak chyba takie umieszczenie ulotki nie wskazuje na przekazanie
własności do niej. Gdyby taką informacje organ publiczny itp. wtedy
mielibyśmy wykroczenie ochroniarza art . 67 kw(usuwanie ogłoszenia)
Post by tengawa agawa
poza tym jakim prawem moga zabronic wkładania ulotek, jest to parking,
który jest ogólnie dostępny, z pewnościa budowa parkingu była
elementem zgody na postawienie hipermarketu.
Jeśli to ich teren, mogą ustanowić zasady korzystania z niego. Oczywiście
taki ochroniarz ma bardzo ograniczone uprawnienia egzekwowania zakazu
roznoszenia ulotek na terenie, gdzie pracuje, nie mniej jednak może
conajmniej wezwać do opuszczenia terenu ze względu na złamanie regulaminu.
(uprzedzam: nie oznacza to, że ochroniarz ma prawo ulotkarzom ich ulotki
siłą zabierać czy ich zatrzymywać)
tengawa agawa
2009-10-10 16:04:34 UTC
Permalink
Post by Piotr [trzykoty]
Ludziom nie dogodzi... Strażnik chciał dbać o to, abys nie dostawał "spamu".
Swoją drogą z punktu widzenia prawa to umieszczenie takiej ulotki, raczej
nie jest darowizną z mojego punktu widzenia. Raczej jest to umieszczenie
ogłoszenia, informacji. W dodatku, gdyby uznać, że wycieraczka nie jest
miejscem do umieszczania takich rzeczy (nie wiem, vide zawiadomienia straży
Art. 63a.KW § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie
przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek
albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego
tym miejscem,
podlega karze, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów
stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500
złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.
Tak, czy siak chyba takie umieszczenie ulotki nie wskazuje na przekazanie
własności do niej. Gdyby taką informacje organ publiczny itp. wtedy
mielibyśmy wykroczenie ochroniarza art . 67 kw(usuwanie ogłoszenia)
Post by tengawa agawa
poza tym jakim prawem moga zabronic wkładania ulotek, jest to parking,
który jest ogólnie dostępny, z pewnościa budowa parkingu była
elementem zgody na postawienie hipermarketu.
Jeśli to ich teren, mogą ustanowić zasady korzystania z niego. Oczywiście
taki ochroniarz ma bardzo ograniczone uprawnienia egzekwowania zakazu
roznoszenia ulotek na terenie, gdzie pracuje, nie mniej jednak może
conajmniej wezwać do opuszczenia terenu ze względu na złamanie regulaminu.
(uprzedzam: nie oznacza to, że ochroniarz ma prawo ulotkarzom ich ulotki
siłą zabierać czy ich zatrzymywać)
Dzieki za ciekawaą ocenę. Jednak wydaje mi się, że umieszcenie ulotki
na moim samochodzie oznacza, ze jest ona skierowana do mnie, a nie do
innej osoby, która przechodzac skorzysta z tego co jest za
wycieraczką, (równie dobrze w takiej ulotce może być próbka np.
kawy).
Jesli ktos mógłby miec pretensje o umieszczanie w ten sposób ulotek to
chyba tylko właściciel pojazdu.
parking nie jest strzezony ale jest "pod opieką" sklepu, nawet jeśli
ten teren to ich własnośc to wydaje mie się, że zgodnie z warunkami
zabudowy ma to być miejsce publicznie dostepne. Wątpie aby na takim
terenie sklep mógł stanowić regulamin korzystania z parkingu.
natomiast jesli mieliby strzeżony parking to tam z pewnoscią regulamin
jak najbardziej wskazany.
Inna sprawa skąd osoba wjeżdżajaca na parking, gdzie nie ma żadnych
oznaczeń, ze parking jest dla klientów sklepu xyz ma znac taki
regulamin lub nawet zakładać że jest jakikolwiek regulamin inny niz
kodeks drogowy?
Piotr [trzykoty]
2009-10-10 16:13:02 UTC
Permalink
Post by tengawa agawa
ale jest "pod opieką" sklepu, nawet jeśli
ten teren to ich własnośc to wydaje mie się, że zgodnie z warunkami
zabudowy ma to być miejsce publicznie dostepne.
Nie ma to nic do tego, czy jest publiczny czy nie. Sklep też jest publiczny,
a mogą zakazać palić tytoń. Problem w egzekwowaniu zakazu roznoszenia
ulotek, ale regulamin może być i będzie on całkiem legalny, jeśli to ich
teren. Ulotkarza czy palacza ukarać nie może ochroniarz, ale już próbować
wyprosić z terengu gdzie są takie zakazy to już tak.
Piotr [trzykoty]
2009-10-10 16:18:43 UTC
Permalink
może przykład z tytoniem nie jest jajlepszy, ale wiesz o co chodzi.
Piotr [trzykoty]
2009-10-10 16:19:16 UTC
Permalink
może przykład z tytoniem nie jest jajlepszy, ale wiesz o co chodzi.
tengawa agawa
2009-10-10 16:38:54 UTC
Permalink
Post by Piotr [trzykoty]
Post by tengawa agawa
ale jest "pod opieką" sklepu, nawet jeśli
ten teren to ich własnośc to wydaje mie się, że zgodnie z warunkami
zabudowy ma to być miejsce publicznie dostepne.
Nie ma to nic do tego, czy jest publiczny czy nie. Sklep też jest publiczny,
a mogą zakazać palić tytoń. Problem w egzekwowaniu zakazu roznoszenia
ulotek, ale regulamin może być i będzie on całkiem legalny, jeśli to ich
teren. Ulotkarza czy palacza ukarać nie może ochroniarz, ale już próbować
wyprosić z terengu gdzie są takie zakazy to już tak.
pytanie tylko skąd ulotkarz ma wiedziec że jest jakis regulamin?
przy okazji, nie jestem ulotkarzem :) ale wkurzyło mnie jak wracam ze
sklepu i widzę że gościu idzie i hurtem wyciaga ulotki, w tym z mojego
samochodu.
są dwie kwestie, ulotkarza i własciciela samochodu,
co do ulokarza byc może ochrona ma prawo go wyprosić, jesli go
poinformuje o regulaminie a ten nadal bedzie ulotki roznosił, chociaz
nie bardzo widze to od strony przymusu fizycznego..., poza tym nawet
jak zostanie wyproszony to za chwile chyba ma prawo wejśc na parking
gdy chce przez niego przejść (dodam bardzo duzy parking i słuzy
ludziom jako "przejście" )
A wyciaganie z czyjegos samochodu ulotki to moim zdaniem kradzież
przedmiotu o drobnej wartości, byłem bliski zadzownienia na Policję :)
z zamiarem zgłoszenia wykroczenia, cekawy jestem jaki byłby finał gdym
zadzwonił :)
Piotr [trzykoty]
2009-10-10 16:50:46 UTC
Permalink
Post by tengawa agawa
pytanie tylko skąd ulotkarz ma wiedziec że jest jakis regulamin?
nie musi, może się dowie od ochrniarza przypadkiem, przecież nic mu się nie
dzieje
Post by tengawa agawa
A wyciaganie z czyjegos samochodu ulotki to moim zdaniem kradzież
przedmiotu o drobnej wartości,
Zakładając, że ten przedmiot to była rzecz tobie darowana to tak, masz
rację. Ale jeśli to tylko informacja, ogłoszenie, w dodatku umieszczona w
miejscu do tego nieprzeznaczonym to nie dość, że ulotkarz łamie prawo, to
jeszcze nie łamie prawa ochrniarz, bo ulotka nie stanowi twojej własności.
Andrzej Lawa
2009-10-10 20:34:21 UTC
Permalink
Post by Piotr [trzykoty]
Zakładając, że ten przedmiot to była rzecz tobie darowana to tak, masz
rację. Ale jeśli to tylko informacja, ogłoszenie, w dodatku umieszczona w
miejscu do tego nieprzeznaczonym to nie dość, że ulotkarz łamie prawo, to
jeszcze nie łamie prawa ochrniarz, bo ulotka nie stanowi twojej własności.
Ale to miejsce to był samochód - nie będący własnością sklepu. Ergo -
nie sklepowi decydować, czy jest to miejsce na umieszczanie ogłoszeń czy
innych ulotek, tylko właścicielowi samochodu.

Przy Twoim rozumowaniu ochroniarz miałby prawo łazić ze sprajem i
zamalowywać reklamy wymalowane na samochodach przez ich właścicieli ;)
Andrzej Lawa
2009-10-10 20:32:33 UTC
Permalink
Post by tengawa agawa
pytanie tylko skąd ulotkarz ma wiedziec że jest jakis regulamin?
przy okazji, nie jestem ulotkarzem :) ale wkurzyło mnie jak wracam ze
sklepu i widzę że gościu idzie i hurtem wyciaga ulotki, w tym z mojego
samochodu.
Ulotki nie ulotki - jakim prawem on w ogóle coś przy Twoim samochodzie
manipuluje? Przecież może coś uszkodzić, jak np. zbyt energicznie te
ulotki wyszarpnie.
Marek Dyjor
2009-10-13 07:16:05 UTC
Permalink
Post by tengawa agawa
Post by Piotr [trzykoty]
Post by tengawa agawa
ale jest "pod opieką" sklepu, nawet jeśli
ten teren to ich własnośc to wydaje mie się, że zgodnie z warunkami
zabudowy ma to być miejsce publicznie dostepne.
Nie ma to nic do tego, czy jest publiczny czy nie. Sklep też jest
publiczny, a mogą zakazać palić tytoń. Problem w egzekwowaniu zakazu
roznoszenia ulotek, ale regulamin może być i będzie on całkiem
legalny, jeśli to ich teren. Ulotkarza czy palacza ukarać nie może
ochroniarz, ale już próbować wyprosić z terengu gdzie są takie
zakazy to już tak.
pytanie tylko skąd ulotkarz ma wiedziec że jest jakis regulamin?
przy okazji, nie jestem ulotkarzem :) ale wkurzyło mnie jak wracam ze
sklepu i widzę że gościu idzie i hurtem wyciaga ulotki, w tym z mojego
samochodu.
są dwie kwestie, ulotkarza i własciciela samochodu,
co do ulokarza byc może ochrona ma prawo go wyprosić, jesli go
poinformuje o regulaminie a ten nadal bedzie ulotki roznosił, chociaz
nie bardzo widze to od strony przymusu fizycznego..., poza tym nawet
jak zostanie wyproszony to za chwile chyba ma prawo wejśc na parking
gdy chce przez niego przejść (dodam bardzo duzy parking i słuzy
ludziom jako "przejście" )
A wyciaganie z czyjegos samochodu ulotki to moim zdaniem kradzież
przedmiotu o drobnej wartości, byłem bliski zadzownienia na Policję :)
z zamiarem zgłoszenia wykroczenia, cekawy jestem jaki byłby finał gdym
zadzwonił :)
jesteś ulotkarzem :)

bo nikt normalny nie lubi gdy mu jakiś facio czy laska robi śmietnik z
samochodu, i każdy normalny podziękowałby ochronie za usuwanie tego szajsu
zza wycieraczek.
Andrzej Lawa
2009-10-10 20:31:18 UTC
Permalink
Post by Piotr [trzykoty]
Nie ma to nic do tego, czy jest publiczny czy nie. Sklep też jest publiczny,
a mogą zakazać palić tytoń. Problem w egzekwowaniu zakazu roznoszenia
Nie mogą. Muszą.
zly
2009-10-13 07:21:10 UTC
Permalink
Post by tengawa agawa
Dzieki za ciekawaą ocenę. Jednak wydaje mi się, że umieszcenie ulotki
na moim samochodzie oznacza, ze jest ona skierowana do mnie, a nie do
innej osoby, która przechodzac skorzysta z tego co jest za
wycieraczką, (równie dobrze w takiej ulotce może być próbka np.
kawy).
ja bym to na przykład podciągnął pod zaśmiecanie, a strażnik ma obowiązek
utrzymywać czystość zapewne
Post by tengawa agawa
Inna sprawa skąd osoba wjeżdżajaca na parking, gdzie nie ma żadnych
oznaczeń, ze parking jest dla klientów sklepu xyz ma znac taki
regulamin lub nawet zakładać że jest jakikolwiek regulamin inny niz
kodeks drogowy?
akurat PORD na parkingu prywatnym to chyba nie bardzo?
--
marcin
spp
2009-10-13 07:22:32 UTC
Permalink
Post by zly
akurat PORD na parkingu prywatnym to chyba nie bardzo?
Ależ jak najbardziej. :)
--
spp
zly
2009-10-13 08:07:05 UTC
Permalink
Post by spp
Post by zly
akurat PORD na parkingu prywatnym to chyba nie bardzo?
Ależ jak najbardziej. :)
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/109807,kodeks_nie_dotyczy_wszystkich_drog.html
a to?
--
marcin
spp
2009-10-13 08:12:46 UTC
Permalink
Post by zly
Post by spp
Post by zly
akurat PORD na parkingu prywatnym to chyba nie bardzo?
Ależ jak najbardziej. :)
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/109807,kodeks_nie_dotyczy_wszystkich_drog.html
a to?
Przeczytaj uważnie. :)
Tam wyraźnie wspomina się, że jak jest zagrożone życie to jak
najbardziej. :)
Z tym parkowaniem (na miejscach dla niepełnosprawnych) to też nie do
końca prawda, ale to już inny temat. :)
--
spp
Stachna
2009-10-15 08:29:20 UTC
Permalink
1) wchodząc do pomieszczeń - na czyjąś wlasność lub teren - obowiązuje
regulamin o ile taki istnieje i przepisy jakie właściciel dzierżawca
ustala (przy czym powinien on być ogólniedostępny np. w informacji lub
na stronie www)
2) kwestią ulotkarza jest jego znajomość - czy nie łamie prawa i
przepisow
3) zgłoszenie przez właściciela, zarządcy - złamania przepisów do
organów ścigania

4) ochroniaż - to może zwrócić uwagę i wyprosić - poinformować że
sprawa będzie przekazana do organów ścigania
5) nie ma prawa do wyciągania ulotek - bo samochód jest twoją
własnością i wszystkie rzeczy w nim pozostawione - i równie dobrze
może go on uszkodzić zarysować
6) chyba że jest to zapisane w regulaminie przepisach np. że ze
względu na dbałość o widoczność dla kierowcy będą wyciągane wszelkie
ulotki - z samochodów - ograniczenie widoczności kierowcy - możliwość
uszkodzenia innych samochodów

7) wjeżdżając na parking i pozostawiając tam auto akceptujesz
regulamin w przypadku braku akceptacji zakaz pozostawienia auta na
parkingu. Tak samo jak z rozmowami do różnych firm - nie akceptujesz
proszę się rozłączyć

8) nieznajomość przepisow nie zwalnia z ich nieprzestrzegania

Czyli jaki jest regulamin parkingu - i nic więcej tu nie można
powiedzieć.

Pozdrawiam

Pozdrawiam
Andrzej Lawa
2009-10-15 09:02:43 UTC
Permalink
Post by Stachna
1) wchodząc do pomieszczeń - na czyjąś wlasność lub teren - obowiązuje
regulamin o ile taki istnieje i przepisy jakie właściciel dzierżawca
ustala (przy czym powinien on być ogólniedostępny np. w informacji lub
na stronie www)
Twierdzisz, że prywatny teren jest eksterytorialny? ;->
Post by Stachna
2) kwestią ulotkarza jest jego znajomość - czy nie łamie prawa i
przepisow
ROTFL
Post by Stachna
3) zgłoszenie przez właściciela, zarządcy - złamania przepisów do
organów ścigania
MegaROTFL
Post by Stachna
4) ochroniaż - to może zwrócić uwagę i wyprosić - poinformować że
Tutaj niby z sensem...
Post by Stachna
sprawa będzie przekazana do organów ścigania
Ale tutaj to już GigaROTFL
Post by Stachna
5) nie ma prawa do wyciągania ulotek - bo samochód jest twoją
własnością i wszystkie rzeczy w nim pozostawione - i równie dobrze
może go on uszkodzić zarysować
Znowu przebłysk świadomości ;->
Post by Stachna
6) chyba że jest to zapisane w regulaminie przepisach np. że ze
względu na dbałość o widoczność dla kierowcy będą wyciągane wszelkie
ulotki - z samochodów - ograniczenie widoczności kierowcy - możliwość
uszkodzenia innych samochodów
Właśnie opadło mi wszystko - nie tylko ręce...
Stachna
2009-10-15 09:26:48 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
1) wchodząc do pomieszczeń - na czyjąś wlasność lub teren - obowiązuje
regulamin o ile taki istnieje i przepisy jakie właściciel dzierżawca
ustala (przy czym powinien on być ogólniedostępny np. w informacji lub
na stronie www)
Twierdzisz, że prywatny teren jest eksterytorialny? ;->
Tak i możesz na własnym terenie pod twoim zarządem ustalić własne
przepisy jak np. zakazy parkowania w określonych miejscach, tylko dla
pracowników, tylko dla wykupujących abonament, tylko dla dostawców
towaru, parokwanie dozwolone tylko w godzinach otwarcia sklepu.
Samochody osób niestoujące się do w.w. punktów będą odholowane na
koszt właściela na parking strzeżony do wyjaśnienia (dla
uprzyjemnienia 10km od miejsca parkingu). - zakaz wjazdu samochodów z
rejestracją "PALANT" i piszącym nadmiernie "ROTFL"
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
2) kwestią ulotkarza jest jego znajomość - czy nie łamie prawa i
przepisow
ROTFL
pkt. 2 regulaminu ZABRANIA SIĘ ROZNOSZENIA i ROZWIESZANIA ulotek bez
zgody ZARZĄDCY
byleby szczęka za nisko nie upadła
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
3) zgłoszenie przez właściciela, zarządcy - złamania przepisów do
organów ścigania
MegaROTFL
Łamiesz obowiązujące przepisy i niestosujesz się do nich - stanowisz
zagrożenie dla innych - jesteś osobą nieodpowiedzialną i być może
psychicznie chorą co stanowi zagrożenie dla innych użytkowników
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
4) ochroniaż - to może zwrócić uwagę i wyprosić - poinformować że
Tutaj niby z sensem...
Post by Stachna
sprawa będzie przekazana do organów ścigania
Ale tutaj to już GigaROTFL
Jak wyżej przepisy obowiązują wszystkich - i ich łamanie należy
zgłaszać odpowiednim organom
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
5) nie ma prawa do wyciągania ulotek - bo samochód jest twoją
własnością i wszystkie rzeczy w nim pozostawione - i równie dobrze
może go on uszkodzić zarysować
Znowu przebłysk świadomości ;->
Post by Stachna
6) chyba że jest to zapisane w regulaminie przepisach np. że ze
względu na dbałość o widoczność dla kierowcy będą wyciągane wszelkie
ulotki - z samochodów - ograniczenie widoczności kierowcy - możliwość
uszkodzenia innych samochodów
Właśnie opadło mi wszystko - nie tylko ręce...
A coś poza ROTFL potrafisz napisać obal argumenty, a nie posługujesz
się skrótem który za bardzo pewno nie rozumiesz jeżeli powiesz skąd on
się wywodzi i pełne jego znaczenie w ciągu minuty - to uwierzę, że go
znasz - a teraz pewno szybko gogle będziesz wertował

Pozdrawiam
Stachna
2009-10-15 09:35:40 UTC
Permalink
I teraz abstrahując od wszystkich wypowiedzi proponuję test na kozaka

Parkuj w pobliżu pracy na czyimś parkingu pod wyjściem oznaczonym jako
ewakuacyjne - bo Ciebie przepisy parkingu i sklepu nie obchodzą.
Jestem ciekaw jak długo bedziesz parkował bezkarnie.

Miłych przemyśleń
Andrzej Lawa
2009-10-15 09:43:08 UTC
Permalink
Post by Stachna
I teraz abstrahując od wszystkich wypowiedzi proponuję test na kozaka
Parkuj w pobliżu pracy na czyimś parkingu pod wyjściem oznaczonym jako
ewakuacyjne - bo Ciebie przepisy parkingu i sklepu nie obchodzą.
Jestem ciekaw jak długo bedziesz parkował bezkarnie.
Ale serdeńko - zastawianie wyjścia ewakuacyjnego jest sprzeczne z
przepisami ogólnymi, tj, ustawami i przepisami wykonawczymi do ustaw.
Stachna
2009-10-15 09:54:40 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
I teraz abstrahując od wszystkich wypowiedzi proponuję test na kozaka
Parkuj w pobliżu pracy na czyimś parkingu pod wyjściem oznaczonym jako
ewakuacyjne - bo Ciebie przepisy parkingu i sklepu nie obchodzą.
Jestem ciekaw jak długo bedziesz parkował bezkarnie.
Ale serdeńko - zastawianie wyjścia ewakuacyjnego jest sprzeczne z
przepisami ogólnymi, tj, ustawami i przepisami wykonawczymi do ustaw.
Ależ kochaniutki po to istnieje możliwość wydania odrębnych przepisów
regulujących poszczególne warunki zachowania się na danym terenie i w
zasadzie zarzadca powinien je określić - np. "OBOWIĄZUJĄ PRZEPISY
RUCHU DROGOWEGO" lub też "WEWNĘTRZNY REGULAMIN PARKINGU DOSTĘPNY W
INFORMACJI"

Pozdrawiam
Marek Dyjor
2009-10-15 14:34:37 UTC
Permalink
Post by Stachna
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
On 15 Paź, 11:02, Andrzej Lawa
I teraz abstrahując od wszystkich wypowiedzi proponuję test na kozaka
Parkuj w pobliżu pracy na czyimś parkingu pod wyjściem oznaczonym
jako ewakuacyjne - bo Ciebie przepisy parkingu i sklepu nie
obchodzą. Jestem ciekaw jak długo bedziesz parkował bezkarnie.
Ale serdeńko - zastawianie wyjścia ewakuacyjnego jest sprzeczne z
przepisami ogólnymi, tj, ustawami i przepisami wykonawczymi do ustaw.
Ależ kochaniutki po to istnieje możliwość wydania odrębnych przepisów
regulujących poszczególne warunki zachowania się na danym terenie i w
zasadzie zarzadca powinien je określić - np. "OBOWIĄZUJĄ PRZEPISY
RUCHU DROGOWEGO" lub też "WEWNĘTRZNY REGULAMIN PARKINGU DOSTĘPNY W
INFORMACJI"
drogi kolego, właściciel terenu prywatnego w Polsce ma bardzo ograniczone
środki egzekucji wydumanych przez siebie przepisów, zakazów i nakazów.
Generalnie może grzecznie prosić o dostosowanie sie lub opuszczenie terenu,
może występować za jakimś powództwem cywilnym :) nawet pomysły typu
umieszczanie na źle parkujachy samochodach trudno zmywalnych naklejek jest
ostro na granicy prawa. A już wywożenie gdzieś pojazdów mogło by go sporo
kosztować.
Andrzej Lawa
2009-10-15 21:48:19 UTC
Permalink
Post by Stachna
Ależ kochaniutki po to istnieje możliwość wydania odrębnych przepisów
regulujących poszczególne warunki zachowania się na danym terenie i w
zasadzie zarzadca powinien je określić - np. "OBOWIĄZUJĄ PRZEPISY
RUCHU DROGOWEGO" lub też "WEWNĘTRZNY REGULAMIN PARKINGU DOSTĘPNY W
INFORMACJI"
Każdy taki regulamin musi być oparty na zewnętrznych przepisach - bo
twoja teoria o eksterytorialności to brednia do sześcianu.

Właściciel terenu może sobie na swój sposób zorganizować ruch (z ruchem
lewostronnym włącznie) ale nie może nakazać każdej fantazji, jaka mu
przyjdzie do głowy (np. od kobiet wymaga się noszenia czerwonych
spódniczek, a od panów noszenia zielonych spodni).
Marek Dyjor
2009-10-15 14:30:16 UTC
Permalink
Stachna wrote:

ciach wszytsko....

jesteś lepszy od kolegi Lawy ;-)
Andrzej Lawa
2009-10-15 22:06:03 UTC
Permalink
Post by Stachna
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
1) wchodząc do pomieszczeń - na czyjąś wlasność lub teren - obowiązuje
regulamin o ile taki istnieje i przepisy jakie właściciel dzierżawca
ustala (przy czym powinien on być ogólniedostępny np. w informacji lub
na stronie www)
Twierdzisz, że prywatny teren jest eksterytorialny? ;->
Tak
Bredzisz.
Post by Stachna
i możesz na własnym terenie pod twoim zarządem ustalić własne
przepisy jak np. zakazy parkowania w określonych miejscach, tylko dla
pracowników, tylko dla wykupujących abonament, tylko dla dostawców
towaru, parokwanie dozwolone tylko w godzinach otwarcia sklepu.
To nie są przepisy w sensie prawnym - wszystkie tego typu regulacje
porządkowe są oparte w ustawach i nie mogą być z nimi sprzeczne.
Post by Stachna
Samochody osób niestoujące się do w.w. punktów będą odholowane na
koszt właściela na parking strzeżony do wyjaśnienia (dla
uprzyjemnienia 10km od miejsca parkingu).
A kretyn próbujący wyegzekwować takie swoje "przepisy" utonie pod falą
pozwów cywilnych i spraw karnych.
Post by Stachna
- zakaz wjazdu samochodów z
rejestracją "PALANT" i piszącym nadmiernie "ROTFL"
Ty poważnie to piszesz, czy twoja ignorancja jest aż tak głęboka?
Post by Stachna
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
2) kwestią ulotkarza jest jego znajomość - czy nie łamie prawa i
przepisow
ROTFL
pkt. 2 regulaminu ZABRANIA SIĘ ROZNOSZENIA i ROZWIESZANIA ulotek bez
zgody ZARZĄDCY byleby szczęka za nisko nie upadła
Dodaj jeszcze swoją prywatną karę i spróbuj zaangażować w ściganie za to
policję ;)

Dyżurny będzie potem tygodniami opowiadał o kolejnym "pacjencie" z kuku
na muniu.
Post by Stachna
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
3) zgłoszenie przez właściciela, zarządcy - złamania przepisów do
organów ścigania
MegaROTFL
Łamiesz obowiązujące przepisy i niestosujesz się do nich - stanowisz
zagrożenie dla innych - jesteś osobą nieodpowiedzialną i być może
psychicznie chorą co stanowi zagrożenie dla innych użytkowników
Zrozum, ignorancie, że w RP przepisy mogą być tworzone tylko przez
ściśle określony organ - parlament. Nawet lokalne przepisy, tworzone
przez gminy itepe, są zasadniczo tylko lokalnym uściśleniem przepisów
ogólnych (ustaw i aktów wykonawczych do nich).
Post by Stachna
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
4) ochroniaż - to może zwrócić uwagę i wyprosić - poinformować że
Tutaj niby z sensem...
Post by Stachna
sprawa będzie przekazana do organów ścigania
Ale tutaj to już GigaROTFL
Jak wyżej przepisy obowiązują wszystkich - i ich łamanie należy
zgłaszać odpowiednim organom
Owszem, ale w Polsce przepisami obowiązującymi wszystkich są ustawy. A
nie jakieś chore produkty świra z manią wielkości, bo kilka metrów
kwadratowych ziemi udało mu się kupić na własność.
Post by Stachna
Post by Andrzej Lawa
Post by Stachna
5) nie ma prawa do wyciągania ulotek - bo samochód jest twoją
własnością i wszystkie rzeczy w nim pozostawione - i równie dobrze
może go on uszkodzić zarysować
Znowu przebłysk świadomości ;->
Post by Stachna
6) chyba że jest to zapisane w regulaminie przepisach np. że ze
względu na dbałość o widoczność dla kierowcy będą wyciągane wszelkie
ulotki - z samochodów - ograniczenie widoczności kierowcy - możliwość
uszkodzenia innych samochodów
Właśnie opadło mi wszystko - nie tylko ręce...
A coś poza ROTFL potrafisz napisać obal argumenty, a nie posługujesz
Co tu można argumentować? Konstytucja, artykuł 10 - zapoznaj się. Zwróć
szczególną uwagę na pozycję "władza ustawodawcza".

Przy okazji zapoznaj się z art. 5 (w kontekście twoich bredni o
eksterytorialności terenów prywatnych). Art. 127 Kodeksu Karnego też się
do tego odnosi - prywatna eksterytorialność to próba naruszenia
integralności terytorialnej kraju!
Post by Stachna
się skrótem który za bardzo pewno nie rozumiesz jeżeli powiesz skąd on
się wywodzi i pełne jego znaczenie w ciągu minuty - to uwierzę, że go
znasz - a teraz pewno szybko gogle będziesz wertował
Pochodzenie skrótu ROTFL znam - jeszcze z czasów FIDO (teraz ty sobie
google przewertuj) - dużo lepiej, niż ty interpunkcję i gramatykę.
op23
2009-10-15 19:41:05 UTC
Permalink
Użytkownik "Stachna" <***@gmail.com>

1) wchodząc do pomieszczeń - na czyjąś wlasność lub teren - obowiązuje
regulamin o ile taki istnieje i przepisy jakie właściciel dzierżawca
ustala (przy czym powinien on być ogólniedostępny np. w informacji lub
na stronie www)
...

3) zgłoszenie przez właściciela, zarządcy - złamania przepisów do
organów ścigania
--
po co ? roznoszenie ulotek to zwykłe zaśmiecanie, wystarczy wyrzucić


4) ochroniaż - to może zwrócić uwagę i wyprosić - poinformować że
sprawa będzie przekazana do organów ścigania
--
prościej przekazać informację do sprzątacza ulotek, by sprzątnął je z
parkingu


5) nie ma prawa do wyciągania ulotek - bo samochód jest twoją
własnością i wszystkie rzeczy w nim pozostawione - i równie dobrze
może go on uszkodzić zarysować

--
Tu nic nie jest w nim pozostawione. Nawet gdyby było to pozostawienie w
samochodzie nie przenosi żadnego prawa własności do ulotki. Właściciel
samochodu musiałby jednak dowiedzieć się, że został obdarowany i jeszcze nie
odmówić przyjęcia darowizny.

...

Czyli jaki jest regulamin parkingu - i nic więcej tu nie można
powiedzieć.

--
Który parking zajmuje się takimi pierdołami jak ulotki ???
Andrzej Lawa
2009-10-13 11:16:22 UTC
Permalink
Post by zly
Post by tengawa agawa
Dzieki za ciekawaą ocenę. Jednak wydaje mi się, że umieszcenie ulotki
na moim samochodzie oznacza, ze jest ona skierowana do mnie, a nie do
innej osoby, która przechodzac skorzysta z tego co jest za
wycieraczką, (równie dobrze w takiej ulotce może być próbka np.
kawy).
ja bym to na przykład podciągnął pod zaśmiecanie, a strażnik ma obowiązek
utrzymywać czystość zapewne
Ale nie ma prawa obmacywać cudzej własności. Może ogrodzić teren i nie
wpuszczać ludzi z ulotkami, ale manipulować przy cudzych wycieraczkach
mu nie wolno.

Poza tym zauważ, że może się zdarzyć, że to nie ulotka reklamowa, tylko
ktoś zostawił znajomemu za wycieraczką wiadomość. I wtedy usunięcie tego
papierka i wyrzucenie go podpadnie pod paragrafy karne (niszczenie
cudzej korespondencji).
Marek Dyjor
2009-10-13 14:10:28 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by zly
Post by tengawa agawa
Dzieki za ciekawaą ocenę. Jednak wydaje mi się, że umieszcenie
ulotki na moim samochodzie oznacza, ze jest ona skierowana do mnie,
a nie do innej osoby, która przechodzac skorzysta z tego co jest za
wycieraczką, (równie dobrze w takiej ulotce może być próbka np.
kawy).
ja bym to na przykład podciągnął pod zaśmiecanie, a strażnik ma
obowiązek utrzymywać czystość zapewne
Ale nie ma prawa obmacywać cudzej własności. Może ogrodzić teren i nie
wpuszczać ludzi z ulotkami, ale manipulować przy cudzych wycieraczkach
mu nie wolno.
Poza tym zauważ, że może się zdarzyć, że to nie ulotka reklamowa,
tylko ktoś zostawił znajomemu za wycieraczką wiadomość. I wtedy
usunięcie tego papierka i wyrzucenie go podpadnie pod paragrafy karne
(niszczenie cudzej korespondencji).
i co jeszcze mądrego wymyślicie Lawa.
Gotfryd Smolik news
2009-10-17 12:08:22 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by zly
ja bym to na przykład podciągnął pod zaśmiecanie, a strażnik ma obowiązek
utrzymywać czystość zapewne
Ale nie ma prawa obmacywać cudzej własności.
Zastanów się.
Chwilę.
Bo wyjdzie Ci, że szczytową formą "obmacywania cudzej własności"
jest jej deptanie (np. parkingu).

pzdr, Gotfryd
Andrzej Lawa
2009-10-18 00:54:29 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Post by Andrzej Lawa
Post by zly
ja bym to na przykład podciągnął pod zaśmiecanie, a strażnik ma obowiązek
utrzymywać czystość zapewne
Ale nie ma prawa obmacywać cudzej własności.
Zastanów się.
Chwilę.
Bo wyjdzie Ci, że szczytową formą "obmacywania cudzej własności"
jest jej deptanie (np. parkingu).
Oj, czepiasz się słówek ;)

No dobrze, mogłem się wyrazić bardziej dosłownie :-P

Chodziło mi oczywiście o manipulowanie typu właśnie odginanie
wycieraczek i inne dłubanie przy cudzej własności, mogące zmienić jej
stan (np. uszkodzić).
Andrzej Lawa
2009-10-10 20:30:17 UTC
Permalink
Post by Piotr [trzykoty]
Ludziom nie dogodzi... Strażnik chciał dbać o to, abys nie dostawał "spamu".
Sęk w tym, że nie jemu o tym decydować. I co to za zwyczaje - obmacywać
cudze samochody? A jakby uszkodził wycieraczkę, hmm?
Post by Piotr [trzykoty]
Swoją drogą z punktu widzenia prawa to umieszczenie takiej ulotki, raczej
nie jest darowizną z mojego punktu widzenia. Raczej jest to umieszczenie
ogłoszenia, informacji. W dodatku, gdyby uznać, że wycieraczka nie jest
miejscem do umieszczania takich rzeczy (nie wiem, vide zawiadomienia straży
Art. 63a.KW § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie
przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek
albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego
tym miejscem, podlega karze, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów
stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500
złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.
O, i to jest właściwe podejście - wezwać policję, a w ostateczności
(jeśli sprawca wykroczenia nie chce ujawnić swojej tożsamości) dokonać
zatrzymania obywatelskiego i przekazać policji.

Ale jeśli właściciel samochodu nie będzie miał pretensji o reklamy, to
sprawa upadnie, bo nie będzie szkodliwości społecznej.
Robert Tomasik
2009-10-10 19:00:13 UTC
Permalink
U?ytkownik "tengawa agawa" <***@gmail.com> napisa? w wiadomo?ci news:f6d1347d-f5e1-4de5-b0e5-***@g19g2000yqo.googlegroups.com...

Ochroniarz powinien roznoszącego - niezależnie od tego, czy zgodę marketu
ma, czy nie - ująć i oddać w ręce organów ścigania jako sprawcę wykroczenia
z art. 63a kw. Wyciągać ulotek z za wycieraczki nie ma prawa, bo nie są
jego.
op23
2009-10-12 10:18:33 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Ochroniarz powinien roznoszącego - niezależnie od tego, czy zgodę marketu
ma, czy nie - ująć i oddać w ręce organów ścigania jako sprawcę
wykroczenia z art. 63a kw. Wyciągać ulotek z za wycieraczki nie ma prawa,
bo nie są jego.
A kierowcy muszą zaprzestać korzystania ze swoich samochodów by cudza ulotka
umieszczona pod wycieraczką czasem nie przemieściła się ???

<rotfl>
Robert Tomasik
2009-10-12 18:37:05 UTC
Permalink
Post by op23
Post by Robert Tomasik
Ochroniarz powinien roznoszącego - niezależnie od tego, czy zgodę
marketu ma, czy nie - ująć i oddać w ręce organów ścigania jako sprawcę
wykroczenia z art. 63a kw. Wyciągać ulotek z za wycieraczki nie ma
prawa, bo nie są jego.
A kierowcy muszą zaprzestać korzystania ze swoich samochodów by cudza
ulotka umieszczona pod wycieraczką czasem nie przemieściła się ???
Od chwili włożenia za wycieraczkę ta ulotka należy do osoby dysponującej
samochodem.
zbyszek
2009-10-12 21:58:30 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by op23
Post by Robert Tomasik
Ochroniarz powinien roznoszącego - niezależnie od tego, czy zgodę
marketu ma, czy nie - ująć i oddać w ręce organów ścigania jako sprawcę
wykroczenia z art. 63a kw. Wyciągać ulotek z za wycieraczki nie ma
prawa, bo nie są jego.
A kierowcy muszą zaprzestać korzystania ze swoich samochodów by cudza
ulotka umieszczona pod wycieraczką czasem nie przemieściła się ???
Od chwili włożenia za wycieraczkę ta ulotka należy do osoby dysponującej
samochodem.
Ale samochód stoi na cudzym terenie i może też już zmienił w związku z tym
właściciela?

Obszar pomiędzy wycieraczka a szybą jak najbardziej należy do właściciela
parkingu,
a czy siła z jaką dociska wycieraczka kartkę ma znaczenie? Bo samochód stoi
na asfalcie to
może też ten asfalt jest już także kierowcy?



Wspaniale że ochroniarz wyjął ten spam z za wycieraczki, a autor tego wątku
niech
sobie w inny sposób reklamuje swoje usługi.

z
Marek Dyjor
2009-10-13 07:13:42 UTC
Permalink
Post by zbyszek
Post by Robert Tomasik
Post by op23
Post by Robert Tomasik
Ochroniarz powinien roznoszącego - niezależnie od tego, czy zgodę
marketu ma, czy nie - ująć i oddać w ręce organów ścigania jako
sprawcę wykroczenia z art. 63a kw. Wyciągać ulotek z za
wycieraczki nie ma prawa, bo nie są jego.
A kierowcy muszą zaprzestać korzystania ze swoich samochodów by
cudza ulotka umieszczona pod wycieraczką czasem nie przemieściła
się ???
Od chwili włożenia za wycieraczkę ta ulotka należy do osoby
dysponującej samochodem.
Ale samochód stoi na cudzym terenie i może też już zmienił w związku
z tym właściciela?
elementarne drogi Watsonie.
Post by zbyszek
Obszar pomiędzy wycieraczka a szybą jak najbardziej należy do
właściciela parkingu,
a czy siła z jaką dociska wycieraczka kartkę ma znaczenie? Bo
samochód stoi na asfalcie to
może też ten asfalt jest już także kierowcy?
oczywiste, zawsze po parkowaniu zabieram SWOJE kawałki asfaltu lub te kilka
kostek bruku które poprzez zasiedzenie stały sie moją własnością :)
Post by zbyszek
Wspaniale że ochroniarz wyjął ten spam z za wycieraczki, a autor tego
wątku niech
sobie w inny sposób reklamuje swoje usługi.
amen, też nie znoszę śmietnika za wycieraczkami szczególnie ze musze
zaśmiecić parking wywalając je na jezdnie.
Andrzej Lawa
2009-10-13 11:05:04 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
amen, też nie znoszę śmietnika za wycieraczkami szczególnie ze musze
zaśmiecić parking wywalając je na jezdnie.
Bo jesteś cham i prostak. Człowiek nieco bardziej kulturalny wyrzuciłby
je do śmietnika i nie byłby "zmuszony" do zaśmiecania.
Marek Dyjor
2009-10-13 11:59:09 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by Marek Dyjor
amen, też nie znoszę śmietnika za wycieraczkami szczególnie ze musze
zaśmiecić parking wywalając je na jezdnie.
Bo jesteś cham i prostak. Człowiek nieco bardziej kulturalny
wyrzuciłby je do śmietnika i nie byłby "zmuszony" do zaśmiecania.
ty zaś jesteś trollem :)
Andrzej Lawa
2009-10-13 12:40:06 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Andrzej Lawa
Post by Marek Dyjor
amen, też nie znoszę śmietnika za wycieraczkami szczególnie ze musze
zaśmiecić parking wywalając je na jezdnie.
Bo jesteś cham i prostak. Człowiek nieco bardziej kulturalny
wyrzuciłby je do śmietnika i nie byłby "zmuszony" do zaśmiecania.
ty zaś jesteś trollem :)
Twoja matka jest trollem - i dlatego nie nauczyła ciebie, że śmieci nie
wyrzuca się na ulicę tylko do przeznaczonych nań koszy na śmieci.
op23
2009-10-13 17:10:46 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Twoja matka jest trollem - i dlatego nie nauczyła ciebie, że śmieci nie
wyrzuca się na ulicę tylko do przeznaczonych nań koszy na śmieci.
Bo ktoś naśmiecił to on ma po nim sprzątać ? Weź się zastanów
Andrzej Lawa
2009-10-14 08:17:07 UTC
Permalink
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Twoja matka jest trollem - i dlatego nie nauczyła ciebie, że śmieci nie
wyrzuca się na ulicę tylko do przeznaczonych nań koszy na śmieci.
Bo ktoś naśmiecił to on ma po nim sprzątać ? Weź się zastanów
Nie, ma nie śmiecić dodatkowo. Myśl - to nie boli.
Marek Dyjor
2009-10-14 15:45:13 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Twoja matka jest trollem - i dlatego nie nauczyła ciebie, że śmieci
nie wyrzuca się na ulicę tylko do przeznaczonych nań koszy na
śmieci.
Bo ktoś naśmiecił to on ma po nim sprzątać ? Weź się zastanów
Nie, ma nie śmiecić dodatkowo. Myśl - to nie boli.
najlepiej złapać ulotkarza i wcisnąć mu plik ulotek do gęby a potem głębiej
do gardła ;)
Andrzej Lawa
2009-10-14 22:40:49 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Bo ktoś naśmiecił to on ma po nim sprzątać ? Weź się zastanów
Nie, ma nie śmiecić dodatkowo. Myśl - to nie boli.
najlepiej złapać ulotkarza i wcisnąć mu plik ulotek do gęby a potem
głębiej do gardła ;)
Co się będziesz obcyndalał - do obozu, na "ostateczne rozwiązanie
kwestii", jak to robili twoi kumple sprzed jakichś 60 lat ;->
Marek Dyjor
2009-10-15 14:28:30 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by Marek Dyjor
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Bo ktoś naśmiecił to on ma po nim sprzątać ? Weź się zastanów
Nie, ma nie śmiecić dodatkowo. Myśl - to nie boli.
najlepiej złapać ulotkarza i wcisnąć mu plik ulotek do gęby a potem
głębiej do gardła ;)
Co się będziesz obcyndalał - do obozu, na "ostateczne rozwiązanie
kwestii", jak to robili twoi kumple sprzed jakichś 60 lat ;->
a potem zabierzemy sie za spamerów i trolli \;-)

hail
Andrzej Lawa
2009-10-15 22:07:37 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Andrzej Lawa
Co się będziesz obcyndalał - do obozu, na "ostateczne rozwiązanie
kwestii", jak to robili twoi kumple sprzed jakichś 60 lat ;->
a potem zabierzemy sie za spamerów i trolli \;-)
Będziesz sam siebie za kark do pieca ciągnął? To będzie ciekawy widok...
op23
2009-10-15 07:02:27 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Twoja matka jest trollem - i dlatego nie nauczyła ciebie, że śmieci nie
wyrzuca się na ulicę tylko do przeznaczonych nań koszy na śmieci.
Bo ktoś naśmiecił to on ma po nim sprzątać ? Weź się zastanów
Nie, ma nie śmiecić dodatkowo.
Co tu jest dodatkowego ??? Ktoś zaśmiecił parking podrzucając ulotki do
każdego zaparkowanego samochodu. Właściciele samochodów nie korzystający z
ulotek po prostu zostawili je na miejscu. Jeśli właściciel parkingu dba o
porządek to właśnie nie pozwala na umieszczanie ulotek za wycieraczkami a
jak się tak jednak zdarzy, usuwa zza wycieraczek. Chyba, że właściciel
bierze udział w tym podrzucaniu ulotek to inna sprawa. Powinien wtedy w
regulaminie ustalić, że użytkownicy mają obowiązek korzystania z ulotek i
takie tam
Post by Andrzej Lawa
Myśl - to nie boli.
Ciebie chyba boli
Andrzej Lawa
2009-10-15 22:11:33 UTC
Permalink
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Bo ktoś naśmiecił to on ma po nim sprzątać ? Weź się zastanów
Nie, ma nie śmiecić dodatkowo.
Co tu jest dodatkowego ??? Ktoś zaśmiecił parking podrzucając ulotki do
każdego zaparkowanego samochodu. Właściciele samochodów nie korzystający
Jeśli już, to ktoś zaśmiecił samochód. A teraz inny cham chce zaśmiecić
parking.

[ciach]
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Myśl - to nie boli.
Ciebie chyba boli
Nigdy w życiu. Ba! Nawet ten ogromny wysiłek fizyczny, związany z
wyjęciem ulotki i wrzuceniem jej do śmieci, mnie nie zabija.

Tylko takie buraki, których myślenie boli, biorą śmieć i _bezmyślnie_
rzucają na ziemię.
op23
2009-10-16 06:52:52 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Bo ktoś naśmiecił to on ma po nim sprzątać ? Weź się zastanów
Nie, ma nie śmiecić dodatkowo.
Co tu jest dodatkowego ??? Ktoś zaśmiecił parking podrzucając ulotki do
każdego zaparkowanego samochodu. Właściciele samochodów nie korzystający
Jeśli już, to ktoś zaśmiecił samochód. A teraz inny cham chce zaśmiecić
parking.
Jaki tam samochód ?! Ulotkarz nie pomalował go tylko ulotkę na nim położył.
Sama może spaść, więc to, że ktoś ją odkłada niczego nie zmienia w temacie
śmiecenia. Jest oczywiście element kultury, ale to raczej w sensie dbania o
porządek właściciela parkingu a nie jego użytkowników, bo niby czemu setki
ludzi korzystających z parkingu miałoby wyręczać właściciela.
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Myśl - to nie boli.
Ciebie chyba boli
Nigdy w życiu. Ba! Nawet ten ogromny wysiłek fizyczny, związany z
wyjęciem ulotki i wrzuceniem jej do śmieci, mnie nie zabija.
Mnie też zabija, ale nie mam zamiaru tego robić za kogoś tylko dlatego, że
mu się nie chce zadbać o to, by ulotek nie roznoszono. Jak dla mnie problem
polega zasadniczo na tym, że powszechnie nie traktuje się ulotkarzy jak
śmiecących, np rozrzucanie ulotek w blokach przed drzwiami. Z mentalnego
punktu widzenia to zwykła WIOCHA a z prawnego ZAŚMIECANIE obejścia. Reszta
to nieistotne pierdoły.
Post by Andrzej Lawa
Tylko takie buraki, których myślenie boli, biorą śmieć i _bezmyślnie_
rzucają na ziemię.
Masz problem z dyskutowaniem i tyle
op23
2009-10-16 09:19:23 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Nigdy w życiu. Ba! Nawet ten ogromny wysiłek fizyczny, związany z
wyjęciem ulotki i wrzuceniem jej do śmieci, mnie nie zabija.
Mnie też zabija,..
Oczywiście miało być "nie zabija"
Andrzej Lawa
2009-10-18 00:54:44 UTC
Permalink
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Nigdy w życiu. Ba! Nawet ten ogromny wysiłek fizyczny, związany z
wyjęciem ulotki i wrzuceniem jej do śmieci, mnie nie zabija.
Mnie też zabija,..
Oczywiście miało być "nie zabija"
Pierwsza odpowiedź się liczy ;->
Andrzej Lawa
2009-10-18 01:03:50 UTC
Permalink
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Jeśli już, to ktoś zaśmiecił samochód. A teraz inny cham chce zaśmiecić
parking.
Jaki tam samochód ?! Ulotkarz nie pomalował go tylko ulotkę na nim położył.
Czyli zaśmiecił samochód.
Post by op23
Sama może spaść,
Spod wycieraczki???
Post by op23
więc to, że ktoś ją odkłada niczego nie
zmienia w temacie śmiecenia. Jest oczywiście element kultury, ale to
raczej w sensie dbania o porządek właściciela parkingu a nie jego
użytkowników, bo niby czemu setki ludzi korzystających z parkingu
miałoby wyręczać właściciela.
Właściciel (lub jego pracownicy) mogliby najwyżej proponować zabranie
śmieci z pojazdu. A nie samodzielnie przy nim manipulować.
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Myśl - to nie boli.
Ciebie chyba boli
Nigdy w życiu. Ba! Nawet ten ogromny wysiłek fizyczny, związany z
wyjęciem ulotki i wrzuceniem jej do śmieci, mnie nie zabija.
Mnie też zabija,
Biedaku ;)
Post by op23
ale nie mam zamiaru tego robić za kogoś tylko dlatego,
że mu się nie chce zadbać o to, by ulotek nie roznoszono.
Nie za bardzo ma legalną możliwość o to zadbać. Ostatecznie można użyć
pretekstu, że jakiś podejrzany osobnik manipuluje przy stojących
pojazdach, ale to szyte grubymi nićmi... Zresztą zanim przyjedzie jakiś
patrol...

Wyprosić z ogólnodostępnego terenu też nie może - bo ulotkarz w chwili
zwrócenia uwagi może zmienić się z ulotkarza (przestaje rozmieszczać
ulotki) i zamienić się w zwykłego przechodnia idącego do sklepu.

Cieć się odwraca.... I ulotkarz robi swoje ;)

Pilnujący musiałby ciągle chodzić za ulotkarzem.
Post by op23
Jak dla mnie
problem polega zasadniczo na tym, że powszechnie nie traktuje się
ulotkarzy jak śmiecących, np rozrzucanie ulotek w blokach przed
drzwiami. Z mentalnego punktu widzenia to zwykła WIOCHA a z prawnego
ZAŚMIECANIE obejścia. Reszta to nieistotne pierdoły.
Z tym że oni, władając ulotki za wycieraczki samochodów, zaśmiecają nie
parking, ale pojazdy na nim stojące - kto inny jest ewentualnym
pokrzywdzonym. I pamiętaj, że teoretycznie ktoś może być zainteresowany
tymi ulotkami - i wtedy cieć zniszczyłby informację przeznaczoną dla
kogoś innego.
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Tylko takie buraki, których myślenie boli, biorą śmieć i _bezmyślnie_
rzucają na ziemię.
Masz problem z dyskutowaniem i tyle
Ty masz problem z wyrzuceniem śmieci do kosza.
op23
2009-10-18 19:42:53 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Jak dla mnie
problem polega zasadniczo na tym, że powszechnie nie traktuje się
ulotkarzy jak śmiecących, np rozrzucanie ulotek w blokach przed
drzwiami. Z mentalnego punktu widzenia to zwykła WIOCHA a z prawnego
ZAŚMIECANIE obejścia. Reszta to nieistotne pierdoły.
Z tym że oni, władając ulotki za wycieraczki samochodów, zaśmiecają nie
parking, ale pojazdy na nim stojące - kto inny jest ewentualnym
pokrzywdzonym. I pamiętaj, że teoretycznie ktoś może być zainteresowany
tymi ulotkami - i wtedy cieć zniszczyłby informację przeznaczoną dla
kogoś innego.
To śmieci, nic więcej.
Andrzej Lawa
2009-10-18 23:42:42 UTC
Permalink
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Z tym że oni, władając ulotki za wycieraczki samochodów, zaśmiecają nie
parking, ale pojazdy na nim stojące - kto inny jest ewentualnym
pokrzywdzonym. I pamiętaj, że teoretycznie ktoś może być zainteresowany
tymi ulotkami - i wtedy cieć zniszczyłby informację przeznaczoną dla
kogoś innego.
To śmieci, nic więcej.
Nawet dla kogoś, kogo oferta zainteresuje, hmm?
Marek Dyjor
2009-10-20 18:02:42 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by op23
Post by Andrzej Lawa
Z tym że oni, władając ulotki za wycieraczki samochodów, zaśmiecają
nie parking, ale pojazdy na nim stojące - kto inny jest ewentualnym
pokrzywdzonym. I pamiętaj, że teoretycznie ktoś może być
zainteresowany tymi ulotkami - i wtedy cieć zniszczyłby informację
przeznaczoną dla kogoś innego.
To śmieci, nic więcej.
Nawet dla kogoś, kogo oferta zainteresuje, hmm?
daj se już siana obrońco straconych spraw :)

Marek Dyjor
2009-10-11 10:14:17 UTC
Permalink
Post by tengawa agawa
czy jest dozwolone, zeby z mojego samochodu wyciagał ulotki?
tłumaczy że ten co wkałdał nie otrzymał pozwolenia sklepu.
miom zdaniem jeśli juz to obaj dzialają nie fair, a bardziej nie fair
jest strażnik.
wyciąga coś co juz nalezy do mnie, bo ten co wkładał za szybę
przeznaczył to dla korzystającego z samochodu.
poza tym jakim prawem moga zabronic wkładania ulotek, jest to parking,
który jest ogólnie dostępny, z pewnościa budowa parkingu była
elementem zgody na postawienie hipermarketu.
brawa dla tego pana, jeszcze mogliby pałą po grzbiecie śmieciarzy cholernych
potraktować.
Andrzej Lawa
2009-10-11 20:20:13 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by tengawa agawa
poza tym jakim prawem moga zabronic wkładania ulotek, jest to parking,
który jest ogólnie dostępny, z pewnościa budowa parkingu była
elementem zgody na postawienie hipermarketu.
brawa dla tego pana,
Się uśmieję, jak taki nadgorliwiec wyrwie ci kiedyś wycieraczkę razem z
ulotkami ;->
Post by Marek Dyjor
jeszcze mogliby pałą po grzbiecie śmieciarzy
cholernych potraktować.
Czy wyprasowałeś już swoją brunatną koszulkę? Czerwono-biało-czarna
opaska z symbolem Słońca też czysta?
Marek Dyjor
2009-10-13 07:10:57 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by Marek Dyjor
Post by tengawa agawa
poza tym jakim prawem moga zabronic wkładania ulotek, jest to
parking, który jest ogólnie dostępny, z pewnościa budowa parkingu
była elementem zgody na postawienie hipermarketu.
brawa dla tego pana,
Się uśmieję, jak taki nadgorliwiec wyrwie ci kiedyś wycieraczkę razem
z ulotkami ;->
Post by Marek Dyjor
jeszcze mogliby pałą po grzbiecie śmieciarzy
cholernych potraktować.
Czy wyprasowałeś już swoją brunatną koszulkę? Czerwono-biało-czarna
opaska z symbolem Słońca też czysta?
a lubisz wywalać po przyjściu na parking pliku śmieci spod wycieraczki na
jezdnię?
Andrzej Lawa
2009-10-13 11:02:13 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Andrzej Lawa
Czy wyprasowałeś już swoją brunatną koszulkę? Czerwono-biało-czarna
opaska z symbolem Słońca też czysta?
a lubisz wywalać po przyjściu na parking pliku śmieci spod wycieraczki
na jezdnię?
Nie. Wolę, jako człowiek cywilizowany - w odróżnieniu od ciebie -
wyrzucić je do kosza na śmieci, pojemnika na makulaturę lub wykorzystać
jako rozpałkę we własnym piecu.

BTW: nie lubię też palaczy idących sobie ulicą i zaczadzających
wszystkich okolicy. Masz jakieś sugestie w tym zakresie? Może strzelać?
Marek Dyjor
2009-10-13 12:00:21 UTC
Permalink
Post by Andrzej Lawa
Post by Marek Dyjor
Post by Andrzej Lawa
Czy wyprasowałeś już swoją brunatną koszulkę? Czerwono-biało-czarna
opaska z symbolem Słońca też czysta?
a lubisz wywalać po przyjściu na parking pliku śmieci spod
wycieraczki na jezdnię?
Nie. Wolę, jako człowiek cywilizowany - w odróżnieniu od ciebie -
wyrzucić je do kosza na śmieci, pojemnika na makulaturę lub
wykorzystać jako rozpałkę we własnym piecu.
BTW: nie lubię też palaczy idących sobie ulicą i zaczadzających
wszystkich okolicy. Masz jakieś sugestie w tym zakresie? Może strzelać?
zakazać palenia w miejscach publicznych i EGZEKWOWAĆ ten zakaz.
Andrzej Lawa
2009-10-13 12:38:52 UTC
Permalink
Post by Marek Dyjor
Post by Andrzej Lawa
BTW: nie lubię też palaczy idących sobie ulicą i zaczadzających
wszystkich okolicy. Masz jakieś sugestie w tym zakresie? Może strzelać?
zakazać palenia w miejscach publicznych i EGZEKWOWAĆ ten zakaz.
Gdyby to od ciebie zależało, to egzekwowanie polegałoby na bandach
bojówkarzy wymachujących bejzbolami.
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...