Mr.Jack
2007-07-11 17:56:40 UTC
Chcialbym podzielic sie wlasna opinia na temat pana Dariusza Kostyry, ktory
prowadzi serwis Porady Prawne (pozwy.pl).
Gdy ostatnio napisalem na grupe, odezwal sie do mnie na maila, sugerujac, ze
za niespelna 50 zl przygotuje wniosek do sadu (o stwierdzenie nabycia
spadku) oraz porade prawna. Zaplacilem przelewem. Bylo to 27 czerwca. W
ciągu 15 dni korespondencji (o ile mozna to tak nazwac) nie dostalem ani
wniosku, ani odpowiedzi na najbardziej interesujace mnie pytania. Jedyne,
czym Pan Kostyra raczyl mnie zaszczycic, to powtarzanie podstawowych
informacji, ktore uzyskalem juz wczesniej na tej grupie lub za pomoca innego
prawnika, zatrudnionego w firmie mojej narzeczonej. Mimo, ze pare razy
mowilem, ze mam zamiar przyjac spadek z dobrodziejstwem inwentarza, pan
Kostyra dalej dopytywal sie czy podjalem decyzje w jaki sposob chce ten
spadek przyjac.
Sredni czas odpowiedzi na moje listy wynosil kilka dni (!!). Na poczatku
wytlumaczyl sie brakiem czasu (to po co w ogole pisal??), pozniej przestal
sie w ogole tlumaczyc. Tresc listow jakie do mnie wysylal sugeruje
kompletnie olewcze podejscie do mojej osoby i problemu, nie zrobilo takze na
panu Kostyrze zadnego wrazenia stwierdzenie, ze jesli nie otrzymam
wymaganych informacji do wtorku (wczoraj), bede zmuszony zazadac zwrotu
pieniedzy. Jak wspomnialem, nie otrzymalem odpowiedzi i wniosku do dzisiaj,
a w ostatnim mailu przeczytalem tylko, ze jest "wytracony z toku myslenia".
Chcialbym przestrzec wszystkich ewentualnych przyszlych klientow tego pana
przed korzystaniem z jego uslug. Byc moze tylko ja mialem takiego pecha, ale
znajac zycie i majac na uwadze nasza korespondencje, jestem sklonny
podejrzewac, ze historia sie powtorzy jeszcze nie raz.
Obecnie czekam na wplyniecie pieniedzy na konto. W przypadku ich braku,
rozwazam pojscie na Policje.
prowadzi serwis Porady Prawne (pozwy.pl).
Gdy ostatnio napisalem na grupe, odezwal sie do mnie na maila, sugerujac, ze
za niespelna 50 zl przygotuje wniosek do sadu (o stwierdzenie nabycia
spadku) oraz porade prawna. Zaplacilem przelewem. Bylo to 27 czerwca. W
ciągu 15 dni korespondencji (o ile mozna to tak nazwac) nie dostalem ani
wniosku, ani odpowiedzi na najbardziej interesujace mnie pytania. Jedyne,
czym Pan Kostyra raczyl mnie zaszczycic, to powtarzanie podstawowych
informacji, ktore uzyskalem juz wczesniej na tej grupie lub za pomoca innego
prawnika, zatrudnionego w firmie mojej narzeczonej. Mimo, ze pare razy
mowilem, ze mam zamiar przyjac spadek z dobrodziejstwem inwentarza, pan
Kostyra dalej dopytywal sie czy podjalem decyzje w jaki sposob chce ten
spadek przyjac.
Sredni czas odpowiedzi na moje listy wynosil kilka dni (!!). Na poczatku
wytlumaczyl sie brakiem czasu (to po co w ogole pisal??), pozniej przestal
sie w ogole tlumaczyc. Tresc listow jakie do mnie wysylal sugeruje
kompletnie olewcze podejscie do mojej osoby i problemu, nie zrobilo takze na
panu Kostyrze zadnego wrazenia stwierdzenie, ze jesli nie otrzymam
wymaganych informacji do wtorku (wczoraj), bede zmuszony zazadac zwrotu
pieniedzy. Jak wspomnialem, nie otrzymalem odpowiedzi i wniosku do dzisiaj,
a w ostatnim mailu przeczytalem tylko, ze jest "wytracony z toku myslenia".
Chcialbym przestrzec wszystkich ewentualnych przyszlych klientow tego pana
przed korzystaniem z jego uslug. Byc moze tylko ja mialem takiego pecha, ale
znajac zycie i majac na uwadze nasza korespondencje, jestem sklonny
podejrzewac, ze historia sie powtorzy jeszcze nie raz.
Obecnie czekam na wplyniecie pieniedzy na konto. W przypadku ich braku,
rozwazam pojscie na Policje.
--
Jacek "Mr.Jack" Sawicki
http://www.motocykl.org | http://www.motocykl.org/thundercat
Webdesign, Grafika, Multimedia: http://www.oxygencreations.com
Jacek "Mr.Jack" Sawicki
http://www.motocykl.org | http://www.motocykl.org/thundercat
Webdesign, Grafika, Multimedia: http://www.oxygencreations.com