Discussion:
Praworządność w GG
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Trybun
2024-08-28 12:20:50 UTC
Permalink
Ma ktoś wiedzę choćby o zasadach funkcjonowania sądownictwa na terenie
Generalnej Guberni? Zarówno literatura wojenno historyczna jak i ogólna
publicystyka nie rozpowiadają się o tym nadmiernie.
Robert Tomasik
2024-08-28 21:55:22 UTC
Permalink
Post by Trybun
Ma ktoś wiedzę choćby o zasadach funkcjonowania sądownictwa na terenie
Generalnej Guberni? Zarówno literatura wojenno historyczna jak i ogólna
publicystyka nie rozpowiadają się o tym nadmiernie.
Poszukaj książek o działających tam policjach. Czasem we wspomnieniach
są przywoływane przepisy.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-29 08:08:04 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Trybun
Ma ktoś wiedzę choćby o zasadach funkcjonowania sądownictwa na terenie
Generalnej Guberni? Zarówno literatura wojenno historyczna jak i ogólna
publicystyka nie rozpowiadają się o tym nadmiernie.
Poszukaj książek o działających tam policjach. Czasem we wspomnieniach
są przywoływane przepisy.
No i jeden z sądów był na terenie warszawskiego getta.
Magistracki bodajże - czyli na drobne sprawy.

J.
Robert Tomasik
2024-08-29 09:25:52 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by Trybun
Ma ktoś wiedzę choćby o zasadach funkcjonowania sądownictwa na terenie
Generalnej Guberni? Zarówno literatura wojenno historyczna jak i ogólna
publicystyka nie rozpowiadają się o tym nadmiernie.
Poszukaj książek o działających tam policjach. Czasem we wspomnieniach
są przywoływane przepisy.
No i jeden z sądów był na terenie warszawskiego getta.
Magistracki bodajże - czyli na drobne sprawy.
Nie chcę tu zamieszania wprowadzać, bo o ile czytywałem ze 30 lat temu
właśnie książki o naszej Policji w czasie okupacji, to mogę coś źle
pamiętać oraz poprzekręcać. Niemcy nie zmieniali prawa na podbitych
terenach.

Przestępczość kryminalna, pospolita, drogowa była ścigana przez lokalne
władze na zasadach sprzed wojny. Tu były przykładowo zgrzyty z
partyzantami, którzy czasem walczyli z okupantem, a czasem działało to
na pograniczu z pospolitą bandytką. Za napady na ludzi celem
zaprowiantowania się Granatowa Policja sprawców ścigała - czasem, bo
sprawa prosta nie była. Niektóre napady były podobno fingowane, bo
Niemcy takie rolnika, którego okradziono z płodów rolnych zwalniali z
obowiązkowych dostaw - zanim się zorientowali, że to fikcja jest czasem.

Czasem nieco modyfikowano prawo, a generalnie spod miejscowej
jurysdykcji byli wyłączeni okupanci. Stąd - przykładowo - Niemiec mógł
zabić Polaka, o ile niemieckie prawo na to pozwalało i polskie nie miało
tu nic do rzeczy. Jak sobie Niemcy wymyślili, że każdy napotkany po
zmroku Polak jest przestępcą i uprawnionym "celem strzeleckim", to jak
się to jakoś połączyło z głupim Niemcem, albo ze spanikowanym Niemcem,
to mógł zastrzelić przypadkowego przechodnia bezkarnie.

Wprowadzono również przepisy karne specjalne, jak przykładowo kara
śmierci za pomoc osobom uważanym przez Niemców za Żydów (podkreślam to,
bo czasem były to osoby, których sami Żydzi za Żydów nie uważali).
Często wykonywaną na miejscu przez jakiś doraźny "sąd", nie dlatego, by
Niemcy się jakoś spieszyli, tylko w obawie przed tym, że jeszcze trzeba
by udowodnić winę, która wcale oczywista nie była.

Przykładowo, jak znajdowano ukrywających się w polskich gospodarstwach
Żydów, to mordowano wszystkich domowników - w tym dzieci. A dzieci -
nawet wg niemieckiego prawa - przecież do pewnego wieku winy nie
ponosiły. O ile pamiętam już przedwojenne niemieckie przepisy zabraniały
wykonania kary śmierci na ciężarnych, a znane są rozstrzelania kobiet
nie tylko w widocznej ciąży, ale koło nas tu jedna z wrażenia rodzić
zaczęła, a też ją zamordowali, żeby nie mieć problemu z konieczną opieką
nad urodzonym dzieckiem. Kombinowały zresztą tak niektóre więźniarki
obozów i jeśli się dało, to zachodziły w ciążę - co zresztą akurat
Niemcy w obozach mieli "w odwłoku".
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-08-29 10:06:44 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by Trybun
Ma ktoś wiedzę choćby o zasadach funkcjonowania sądownictwa na terenie
Generalnej Guberni? Zarówno literatura wojenno historyczna jak i ogólna
publicystyka nie rozpowiadają się o tym nadmiernie.
Poszukaj książek o działających tam policjach. Czasem we wspomnieniach
są przywoływane przepisy.
No i jeden z sądów był na terenie warszawskiego getta.
Magistracki bodajże - czyli na drobne sprawy.
Nie chcę tu zamieszania wprowadzać, bo o ile czytywałem ze 30 lat temu
właśnie książki o naszej Policji w czasie okupacji, to mogę coś źle
pamiętać oraz poprzekręcać. Niemcy nie zmieniali prawa na podbitych
terenach.
IMHO - zmieniali. Tzn ogłaszali swoje prawa, okupacyjne.
W pewnym stopniu zrozumiałe - np ludność nie może posiadać broni,
radia.
Przymus pracy dla wszystkich, jakies tam wywłaszczenie
Żydów-posiadaczy kamienic, itp.
Post by Robert Tomasik
Przestępczość kryminalna, pospolita, drogowa była ścigana przez lokalne
władze na zasadach sprzed wojny.
Policje przeorganizowano trochę

https://pl.wikipedia.org/wiki/Policja_Polska_Generalnego_Gubernatorstwa

Aczkowiek tego zdania nie bardzo rozumiem:
"Niemcy nałożyli na dotychczasowy aparat Policji Państwowej obowiązek
pełnej, bieżącej ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego"
Post by Robert Tomasik
Czasem nieco modyfikowano prawo, a generalnie spod miejscowej
jurysdykcji byli wyłączeni okupanci. Stąd - przykładowo - Niemiec mógł
zabić Polaka, o ile niemieckie prawo na to pozwalało i polskie nie miało
tu nic do rzeczy.
To chyba od samego początku.
No i już mamy zmienione prawo.

Tak czy inaczej - chodziło mi o to, że na terenie getta znalazły się
przedwojenne sądy z ulicy Leszno 53-55, w których mieli sprawy i
Żydzi, i Polacy-nie żydzi.

https://1943.pl/artykul/smak-gettowego-zycia-9-sady-leszno-53-55/

Budynki sądu chyba dalej stoją, tylko teraz jest to Aleja Solidarności
127 ?

A w czasie okupacji były z getta wyłączone?
Loading Image...

Ale pamietam jakies wspomnienia, ze Polaków do getta wpuszczano, aby
mogli dojść do sądu.
Post by Robert Tomasik
Jak sobie Niemcy wymyślili, że każdy napotkany po
zmroku Polak jest przestępcą i uprawnionym "celem strzeleckim", to jak
się to jakoś połączyło z głupim Niemcem, albo ze spanikowanym Niemcem,
to mógł zastrzelić przypadkowego przechodnia bezkarnie.
Ale "godzina policyjna" to nie niemiecki wynalazek, oraz - jednak nowe
prawo :-)
Post by Robert Tomasik
Wprowadzono również przepisy karne specjalne, jak przykładowo kara
śmierci za pomoc osobom uważanym przez Niemców za Żydów (podkreślam to,
bo czasem były to osoby, których sami Żydzi za Żydów nie uważali).
Często wykonywaną na miejscu przez jakiś doraźny "sąd", nie dlatego, by
Niemcy się jakoś spieszyli, tylko w obawie przed tym, że jeszcze trzeba
by udowodnić winę, która wcale oczywista nie była.
Eee tam. Niemiecki sąd doraźny nie miał problemu.
Post by Robert Tomasik
Przykładowo, jak znajdowano ukrywających się w polskich gospodarstwach
Żydów, to mordowano wszystkich domowników - w tym dzieci. A dzieci -
nawet wg niemieckiego prawa - przecież do pewnego wieku winy nie
ponosiły.
Ale to nie było niemieckie prawo, tylko prawo GG.

J.
Robert Tomasik
2024-08-31 23:03:02 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Przestępczość kryminalna, pospolita, drogowa była ścigana przez
lokalne władze na zasadach sprzed wojny.
Policje przeorganizowano trochę https://pl.wikipedia.org/wiki/
Policja_Polska_Generalnego_Gubernatorstwa Aczkowiek tego zdania nie
bardzo rozumiem: "Niemcy nałożyli na dotychczasowy aparat Policji
Państwowej obowiązek pełnej, bieżącej ochrony bezpieczeństwa i
porządku publicznego"
Kraść, czy mordować nadal nie wolno było. Również obywateli niemieckich.
I tu były spięcia na styku "ruchu oporu" i Policji Granatowej. Potem
podobnie było zresztą z Milicją i "niezłomnymi". Na zachodzie Polski
zostali Rosjanie, ale tam działała partyzantka niemiecka. Tu ze
wschodniej strony Rosjanie się generalnie wycofali i "niezłomni" nie za
bardzo z kim mieli walczyć o Wolność Polski, więc różnie z tym było.
Post by Robert Tomasik
Czasem nieco modyfikowano prawo, a generalnie spod miejscowej
jurysdykcji byli wyłączeni okupanci. Stąd - przykładowo - Niemiec
mógł zabić Polaka, o ile niemieckie prawo na to pozwalało i
polskie nie miało tu nic do rzeczy.
To chyba od samego początku. No i już mamy zmienione prawo. Tak czy
inaczej - chodziło mi o to, że na terenie getta znalazły się
przedwojenne sądy z ulicy Leszno 53-55, w których mieli sprawy i
Żydzi, i Polacy-nie żydzi. https://1943.pl/artykul/smak-gettowego-
zycia-9-sady-leszno-53-55/ Budynki sądu chyba dalej stoją, tylko
teraz jest to Aleja Solidarności 127? A w czasie okupacji były z
getta wyłączone? https://getto.pl/var/self/storage/images/media/
images/mapa2_sr/7031737-1-pol-PL/Mapa2_sr.jpg Ale pamietam jakies
wspomnienia, ze Polaków do getta wpuszczano, aby mogli dojść do
sądu.
Nie wiem, jak w Warszawie, ale u mnie w mieście, to Polacy do Getta
mogli wchodzić, tylko Żydzi mieli ograniczenia w wychodzeniu. U nas na
terenie Getta znajdowała się m.in. przedwojenna Parafia Ewangelicka,
gdzie większość Niemców do kościoła chodziło. Wątpię, by im ograniczono
dostęp do jedynego kościoła ich wyznania.
Post by Robert Tomasik
Jak sobie Niemcy wymyślili, że każdy napotkany po zmroku Polak
jest przestępcą i uprawnionym "celem strzeleckim", to jak się to
jakoś połączyło z głupim Niemcem, albo ze spanikowanym Niemcem, to
mógł zastrzelić przypadkowego przechodnia bezkarnie.
Ale "godzina policyjna" to nie niemiecki wynalazek, oraz - jednak
nowe prawo :-)
Mnie z tym nowym / starych chodziło, że utrzymano prawo polskie w
dotychczasowym zakresie. Nikt nowego kodeksu cywilnego nie pisał
przykładowo. Karny chyba też obowiązywał sprzed wojny. Przepisy
podatkowe itd. Natomiast Niemcy oczywiście wprowadzali nowe, ale nie
widziałem nigdzie, by zmieniali powiedzmy polską ustawę. Wprowadzali
prawo równolegle funkcjonujące. W razie konfliktu stosowało się niemiecki.

Niemcy generalnie starali się przestrzegać prawa wojny. A prawo wojny -
pisze z głowy - między innymi przewiduje właśnie, ze służby cywilne -
przykładowo Policja - nadal na zajętym terenie działają. Chronią
porządek. Bo od XIX wieku starają się wszyscy, by w miarę możliwości
wojny nie oddziaływały na cywili.
Post by Robert Tomasik
Wprowadzono również przepisy karne specjalne, jak przykładowo kara
śmierci za pomoc osobom uważanym przez Niemców za Żydów
(podkreślam to, bo czasem były to osoby, których sami Żydzi za
Żydów nie uważali). Często wykonywaną na miejscu przez jakiś
doraźny "sąd", nie dlatego, by Niemcy się jakoś spieszyli, tylko w
obawie przed tym, że jeszcze trzeba by udowodnić winę, która wcale
oczywista nie była.
Eee tam. Niemiecki sąd doraźny nie miał problemu.
Z tym różnie bywało, z tego co słyszałem. Sami Niemcy na samowolkę swoim
też niechętnie pozwalali. Mieli świadomość, ze to wzmaga anarchię, a im
anarchia nie była akurat na zapleczu frontu potrzebne.
Post by Robert Tomasik
Przykładowo, jak znajdowano ukrywających się w polskich
gospodarstwach Żydów, to mordowano wszystkich domowników - w tym
dzieci. A dzieci - nawet wg niemieckiego prawa - przecież do
pewnego wieku winy nie ponosiły.
Ale to nie było niemieckie prawo, tylko prawo GG.
Piszę z głowy, czyli po prostu z niczego. Próbowałem znaleźć coś na
szybkiego w Internecie, ale widzę różne bzdury, więc o ile pamiętam z
tego, co czytałem w książkach, to obowiązujące przed II WS przepisy
nadal obowiązywały. Niemcy stopniowo wprowadzali różne nowe przepisy,
ale nadal kradzież, pobicie, zabójstwo były ścigane przecież. Ruch
oporu, ruchem oporu, ale nadal byli przecież choćby przedwojenni
złodzieje. Sądzisz, że z chwilą wybuchu wojny stali się patriotami i
przestali kraść?
--
(~) Robert Tomasik
Kviat
2024-09-01 10:15:58 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Niemcy generalnie starali się przestrzegać prawa wojny.
Jaki ty masz śmietnik w głowie, to się w pale nie mieści.
I jak pięknie to koresponduje z twoim usprawiedliwianiem morderców
strzelających z czołgu do rowerzysty w Ukrainie.

Robili co chcieli i mieli te prawa generalnie głęboko w dupie.
Tak bardzo przestrzegali, że aż wymordowali miliony ludzi.

Polskie sądy działały na podstawie polskiego prawa, które to prawo
obowiązywało tylko wtedy, gdy nie było sprzeczne z zamysłem przejęcia
władzy przez Rzeszę.
Polskie prawo w większości zostało uchylone (administracyjne, finansowe,
pracy... itd.). Zostało prawo karne i cywilne z dużymi zmianami.
Te zmiany wprost były niezgodne z prawem międzynarodowym.
Polskie sądy działały pod ścisłym nadzorem administracji niemieckiej, w
dużej części z nowymi ludźmi. Wszystkie sprawy karne obowiązkowo były
nadzorowane/prowadzone przez niemiecką prokuraturę. Orzeczenia wydane
przez sądy polskie traciły moc, jeśli postępowanie przejmował sąd
niemiecki. Ich "prawo" (niemieckie) działało również wstecz i mogli
podważać wyroki polskich sądów obejmujące nawet rok 1938 (od września
włącznie - o ile dobrze pamiętam). W niektórych przypadkach również bez
względu ile czasu minęło.
Generalnie, niby jakieś pozostałości polskiego prawa były, ale w
praktyce nawet to co Niemcy pozostawili mieli w dupie.
To tyle, w dużym telegraficznym skrócie, jeśli chodzi o praworządność
ówczesnych Niemców i twojego rzekomego przestrzegania przez nich
międzynarodowego prawa.
Post by Robert Tomasik
A prawo wojny - pisze z głowy - między innymi przewiduje właśnie, ze służby cywilne -
przykładowo Policja - nadal na zajętym terenie działają.
Zamiast bredzić z pustej głowy poczytaj coś o funkcjonowaniu policji na
terenie GG.
Post by Robert Tomasik
Chronią porządek.
Napisałbym LOL, gdyby tylko to było zabawne.
Post by Robert Tomasik
Bo od XIX wieku starają się wszyscy, by w miarę możliwości
wojny nie oddziaływały na cywili.
Ręce opadają...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Generalne_Gubernatorstwo

"Proklamacja Generalnego Gubernatorstwa przez Rzeszę była sprzeczna z
prawem międzynarodowym (konwencja haska IV z 1907 r. o prawach i
zwyczajach wojny lądowej, art. 42 i następne) i w konsekwencji
nielegalna. Dlatego też Generalne Gubernatorstwo nie było podmiotem
prawa międzynarodowego ani publicznego. Wszystkie akty władz Generalnego
Gubernatorstwa, stanowiących jedynie władzę okupacyjną, de iure były
bezskuteczne w międzynarodowych stosunkach prawnych (pozbawione skutku
od chwili wydania aktu prawnego).
(...)
Najwyższy Trybunał Narodowy, badając w latach 1946–1948 zbrodnie
nazistowskie podczas okupacji niemieckiej Polski, uznał rząd Generalnego
Gubernatorstwa za organizację przestępczą."
Post by Robert Tomasik
Piszę z głowy, czyli po prostu z niczego.
Jak zwykle.
Post by Robert Tomasik
Próbowałem znaleźć coś na
szybkiego w Internecie, ale widzę różne bzdury,
Oczywiście... gówno tam próbowałeś. A może i próbowałeś, tylko znalazłeś
nie to co chciałeś. Nie pasowało ci do koncepcji i twoich wyobrażeń na
ten temat, więc uznałeś, że nic nie ma. Bo faktyczne, tego co sam
wymyślasz, to nie ma.
Tak jak z instrukcjami AED... jest tego pierdyliard do wyszukania w
ciągu kliku sekund, ale oni wszyscy piszą bzdury, bo ty piszesz z głowy,
więc wiesz lepiej, więc nie ma.
Prac i artykułów na temat sądownictwa w GG też jest pierdyliard.
Wystarczy chcieć je znaleźć.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
Robert Tomasik
2024-09-01 17:02:19 UTC
Permalink
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
Niemcy generalnie starali się przestrzegać prawa wojny.
Jaki ty masz śmietnik w głowie, to się w pale nie mieści.
I jak pięknie to koresponduje z twoim usprawiedliwianiem morderców
strzelających z czołgu do rowerzysty w Ukrainie.
Wg polskiego prawa do szpiega też można strzelać. To, ze Ty tego nie
ogarniasz, to nie moja wina. Przypominam, że tam nie tylko chodziło o
to, czym się on poruszał, a ze robił zdjęcia tym czołgom.
Post by Kviat
Robili co chcieli i mieli te prawa generalnie głęboko w dupie.
Tak bardzo przestrzegali, że aż wymordowali miliony ludzi.
Ale zgodnie z własnym prawem.
Post by Kviat
Polskie sądy działały na podstawie polskiego prawa, które to prawo
obowiązywało tylko wtedy, gdy nie było sprzeczne z zamysłem przejęcia
władzy przez Rzeszę.
Ale jakieś być musiało. Bo wojna wojną, ale ludzie si.e rodzą, umierają,
dziedziczą, kupują i sprzedają i generalnie dzieje się cała masa spraw
życia codziennego niezwiązanych z samą wojną.
Post by Kviat
Polskie prawo w większości zostało uchylone (administracyjne, finansowe,
pracy... itd.). Zostało prawo karne i cywilne z dużymi zmianami.
Te zmiany wprost były niezgodne z prawem międzynarodowym.
Wskażesz jakieś źródła tych twierdzeń? No i już zupełnie nie wiem, czemu
polskie, albo niemieckie prawo miałoby być zgodne z międzynarodowym. nie
wiem na ile ogarniasz te zagadnienia, ale prawo międzynarodowe reguluje
niewielką część prawa. Chyba, ze wydaje Ci się, że prawo Unii
Europejskiej, to prawo międzynarodowe, bo tu już Unia próbuje wiele
rzeczy ujednolicić w skali Europy.
Post by Kviat
Polskie sądy działały pod ścisłym nadzorem administracji niemieckiej, w
dużej części z nowymi ludźmi. Wszystkie sprawy karne obowiązkowo były
nadzorowane/prowadzone przez niemiecką prokuraturę. Orzeczenia wydane
przez sądy polskie traciły moc, jeśli postępowanie przejmował sąd
niemiecki. Ich "prawo" (niemieckie) działało również wstecz i mogli
podważać wyroki polskich sądów obejmujące nawet rok 1938 (od września
włącznie - o ile dobrze pamiętam). W niektórych przypadkach również bez
względu ile czasu minęło.
Generalnie, niby jakieś pozostałości polskiego prawa były, ale w
praktyce nawet to co Niemcy pozostawili mieli w dupie.
To tyle, w dużym telegraficznym skrócie, jeśli chodzi o praworządność
ówczesnych Niemców i twojego rzekomego przestrzegania przez nich
międzynarodowego prawa.
Czyli tradycyjnie przeciwnie niż ja piszę. Przy czym o ile oczywiście,
gdybyś wskazał jakieś podstawy tych twierdzeń, to bym przeczyta ł z
chęcią, bo nie czuję się tu biegły i opierałem się na wspomnieniach
policjantów, a nie jakiś twardych podstawach. Alem jeśli - jak zazwyczaj
-pitolisz, byle odwrotnie, niż ja, to trudno z tym, dyskutować.

Po za try m m ciekawe, ze ogarniasz, że bardzo niewielką część stosunków
prawnych ocenia sąd. idziesz do sklepu i zawierasz umowę
kupna-sprzedaży. Płacisz i wychodzisz. I co, Niemcy zmienili to?
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
A prawo wojny - pisze z głowy - między innymi przewiduje właśnie, ze
służby cywilne - przykładowo Policja - nadal na zajętym terenie działają.
Zamiast bredzić z pustej głowy poczytaj coś o funkcjonowaniu policji na
terenie GG.
Ale co to ma do rzeczy. Piszę, co mówi na ten temat prawo wojny, a nie
co się działo w GG. Zresztą Niemcy kazali wrócić przedwojennym
policjantom do służby i służyć. Tylko polską policję nadzorowali.
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
Chronią porządek.
Napisałbym LOL, gdyby tylko to było zabawne.
Post by Robert Tomasik
Bo od XIX wieku starają się wszyscy, by w miarę możliwości wojny nie
oddziaływały na cywili.
Ręce opadają...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Generalne_Gubernatorstwo
"Proklamacja Generalnego Gubernatorstwa przez Rzeszę była sprzeczna z
prawem międzynarodowym (konwencja haska IV z 1907 r. o prawach i
zwyczajach wojny lądowej, art. 42 i następne) i w konsekwencji
nielegalna. Dlatego też Generalne Gubernatorstwo nie było podmiotem
prawa międzynarodowego ani publicznego. Wszystkie akty władz Generalnego
Gubernatorstwa, stanowiących jedynie władzę okupacyjną, de iure były
bezskuteczne w międzynarodowych stosunkach prawnych (pozbawione skutku
od chwili wydania aktu prawnego).
(...)
Najwyższy Trybunał Narodowy, badając w latach 1946–1948 zbrodnie
nazistowskie podczas okupacji niemieckiej Polski, uznał rząd Generalnego
Gubernatorstwa za organizację przestępczą."
Czyli - jak podejrzewałem - nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
My tu nie na temat stosunków międzynarodowych, ale takich przyziemnych
spraw - chciałeś kupić rower, to wg prawa polskiego? niemieckiego? Czy
odwołujemy się do Konwencji o handlu bicyklami?
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
Piszę z głowy, czyli po prostu z niczego.
Jak zwykle.
Post by Robert Tomasik
Próbowałem znaleźć coś na szybkiego w Internecie, ale widzę różne bzdury,
Oczywiście... gówno tam próbowałeś. A może i próbowałeś, tylko znalazłeś
nie to co chciałeś. Nie pasowało ci do koncepcji i twoich wyobrażeń na
ten temat, więc uznałeś, że nic nie ma. Bo faktyczne, tego co sam
wymyślasz, to nie ma.
Tak jak z instrukcjami AED... jest tego pierdyliard do wyszukania w
ciągu kliku sekund, ale oni wszyscy piszą bzdury, bo ty piszesz z głowy,
więc wiesz lepiej, więc nie ma.
Prac i artykułów na temat sądownictwa w GG też jest pierdyliard.
Wystarczy chcieć je znaleźć.
Ale tu nikt o sądownictwie nie pisze, tylko zwykłych sprawachach życia
codziennego. Wg jakiego prawa zawierano umowy cywilnoprawne? Wiesz?
--
(~) Robert Tomasik
Kviat
2024-09-02 09:39:52 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
Niemcy generalnie starali się przestrzegać prawa wojny.
Jaki ty masz śmietnik w głowie, to się w pale nie mieści.
I jak pięknie to koresponduje z twoim usprawiedliwianiem morderców
strzelających z czołgu do rowerzysty w Ukrainie.
Wg polskiego prawa do szpiega też można strzelać.
Od dawna podejrzewam, że masz poważne problemy ze zdrowiem psychicznym.
Nie wiem czy zdiagnozowane, ale fakt, że twierdzisz, że pracujesz jako
policjant jest bardzo niepokojący.
Trzeba być debilem żeby coś takiego napisać.

Kurwa, koleś jechał na rowerze w swoim państwie, w swoim mieście.
Mordercy przyjechali na czołgach z obcego państwa do jego miasta i go
zastrzelili.
Post by Robert Tomasik
To, ze Ty tego nie ogarniasz, to nie moja wina. Przypominam, że tam nie tylko chodziło o
to, czym się on poruszał, a ze robił zdjęcia tym czołgom.
Bredzisz.
Nie chodziło o to, czym on jechał, tylko o to, że jakaś banda z obcego
państwa przyjechała na czołgach z karabinami do obcego państwa i
strzelała do mieszkańców tego miasta.
To po pierwsze.
Po drugie, tłumaczyłeś, że "czołgista bronił swoich kolegów z czołgu, bo
przecież rowerzysta MÓGŁ podjechać na rowerze i zaatakować czołg, więc
czołgiści MIELI PRAWO się BRONIĆ" - logika debila.

Z tym robieniem zdjęć, to wymyśliłeś przed chwilą, czy znalazłeś w
swojej onuckiej wyszukiwarce? Przypominam, że w tamtej dyskusji nawet o
tym nie wspomniałeś, a po drugie, to kompletnie nie ma znaczenia, bo
tych morderców z czołgu (i ciebie) chuj powinno obchodzić, czy
mieszkaniec swojego miasta jeździ na rowerze z aparatem fotograficznym.
Post by Robert Tomasik
Post by Kviat
Robili co chcieli i mieli te prawa generalnie głęboko w dupie.
Tak bardzo przestrzegali, że aż wymordowali miliony ludzi.
Ale zgodnie z własnym prawem.
Aaaa... faktycznie... no to wszystko w porządku...

I pisze to policjant, który nie rozumie, że jeżeli mafia działa zgodnie
z własnym prawem, z tego nijak nie wynika, że działa zgodnie z prawem.
Ręce opadają.
Post by Robert Tomasik
Post by Kviat
Polskie sądy działały na podstawie polskiego prawa, które to prawo
obowiązywało tylko wtedy, gdy nie było sprzeczne z zamysłem przejęcia
władzy przez Rzeszę.
Ale jakieś być musiało. Bo wojna wojną, ale ludzie si.e rodzą, umierają,
dziedziczą, kupują i sprzedają i generalnie dzieje się cała masa spraw
życia codziennego niezwiązanych z samą wojną.
Faktycznie... codzienne życie mieszkańców GG nie było związane z
wojną... normalny dzień jak co dzień.
Ręce opadają.
Post by Robert Tomasik
Post by Kviat
Polskie prawo w większości zostało uchylone (administracyjne,
finansowe, pracy... itd.). Zostało prawo karne i cywilne z dużymi
zmianami.
Te zmiany wprost były niezgodne z prawem międzynarodowym.
Wskażesz jakieś źródła tych twierdzeń?
Po chuj się wypowiadasz w tematach, o których nie masz pojęcia?
Dostawałeś nawet źródła do instrukcji obsługi AED i też ci nie pomogły.
Po co ci źródła - które są ogólnodostępne i można je znaleźć w kilka
sekund - skoro i tak wiesz lepiej?
Post by Robert Tomasik
No i już zupełnie nie wiem, czemu
polskie, albo niemieckie prawo miałoby być zgodne z międzynarodowym. nie
wiem na ile ogarniasz te zagadnienia, ale prawo międzynarodowe reguluje
niewielką część prawa. Chyba, ze wydaje Ci się, że prawo Unii
Europejskiej, to prawo międzynarodowe, bo tu już Unia próbuje wiele
rzeczy ujednolicić w skali Europy.
Zadziwiające...
Masz jakieś wątpliwości, że mordowania ludzi w obozach koncentracyjnych
(podać ci źródła?) nie można wytłumaczyć tym, że takie mieli prawo?
Post by Robert Tomasik
Post by Kviat
Polskie sądy działały pod ścisłym nadzorem administracji niemieckiej,
w dużej części z nowymi ludźmi. Wszystkie sprawy karne obowiązkowo
były nadzorowane/prowadzone przez niemiecką prokuraturę. Orzeczenia
wydane przez sądy polskie traciły moc, jeśli postępowanie przejmował
sąd niemiecki. Ich "prawo" (niemieckie) działało również wstecz i
mogli podważać wyroki polskich sądów obejmujące nawet rok 1938 (od
września włącznie - o ile dobrze pamiętam). W niektórych przypadkach
również bez względu ile czasu minęło.
Generalnie, niby jakieś pozostałości polskiego prawa były, ale w
praktyce nawet to co Niemcy pozostawili mieli w dupie.
To tyle, w dużym telegraficznym skrócie, jeśli chodzi o praworządność
ówczesnych Niemców i twojego rzekomego przestrzegania przez nich
międzynarodowego prawa.
Czyli tradycyjnie przeciwnie niż ja piszę.
Czyli tradycyjnie nie masz pojęcia o czym piszesz.
Post by Robert Tomasik
Przy czym o ile oczywiście, gdybyś wskazał jakieś podstawy tych twierdzeń, to bym przeczytał z
chęcią, bo nie czuję się tu biegły i opierałem się na wspomnieniach
policjantów, a nie jakiś twardych podstawach.
Dziecko drogie, to nie są tajne informacje.
Post by Robert Tomasik
Alem jeśli - jak zazwyczaj
-pitolisz, byle odwrotnie, niż ja, to trudno z tym, dyskutować.
To sprawdź sobie, czy pitolę, zanim - jak zazwyczaj - znowu zaczniesz
pyskować.
Post by Robert Tomasik
Po za try m m ciekawe, ze ogarniasz, że bardzo niewielką część stosunków
prawnych ocenia sąd. idziesz do sklepu i zawierasz umowę
kupna-sprzedaży. Płacisz i wychodzisz. I co, Niemcy zmienili to?
Sprawdź, poczytaj...
Post by Robert Tomasik
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
A prawo wojny - pisze z głowy - między innymi przewiduje właśnie, ze
służby cywilne - przykładowo Policja - nadal na zajętym terenie działają.
Zamiast bredzić z pustej głowy poczytaj coś o funkcjonowaniu policji
na terenie GG.
Ale co to ma do rzeczy.
Jak nie poczytasz, to się nie dowiesz.
Wspomnienia policjantów, to trochę za mało, żeby mieć o tym jakieś
pojęcie pojęcie.
Post by Robert Tomasik
Piszę, co mówi na ten temat prawo wojny, a nie
co się działo w GG.
I co mówi?
Że skoro "zgodnie z własnym prawem", to wszystko w porządku? Że można
mordować?
I co to jest to twoje "prawo wojny"?
Post by Robert Tomasik
Zresztą Niemcy kazali wrócić przedwojennym
policjantom do służby i służyć. Tylko polską policję nadzorowali.
Bo tak usłyszałeś we wspomnieniach?
Pojęcia nie masz o czym piszesz.
Post by Robert Tomasik
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
Chronią porządek.
Napisałbym LOL, gdyby tylko to było zabawne.
Post by Robert Tomasik
Bo od XIX wieku starają się wszyscy, by w miarę możliwości wojny nie
oddziaływały na cywili.
Ręce opadają...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Generalne_Gubernatorstwo
"Proklamacja Generalnego Gubernatorstwa przez Rzeszę była sprzeczna z
prawem międzynarodowym (konwencja haska IV z 1907 r. o prawach i
zwyczajach wojny lądowej, art. 42 i następne) i w konsekwencji
nielegalna. Dlatego też Generalne Gubernatorstwo nie było podmiotem
prawa międzynarodowego ani publicznego. Wszystkie akty władz
Generalnego Gubernatorstwa, stanowiących jedynie władzę okupacyjną, de
iure były bezskuteczne w międzynarodowych stosunkach prawnych
(pozbawione skutku od chwili wydania aktu prawnego).
(...)
Najwyższy Trybunał Narodowy, badając w latach 1946–1948 zbrodnie
nazistowskie podczas okupacji niemieckiej Polski, uznał rząd
Generalnego Gubernatorstwa za organizację przestępczą."
Czyli - jak podejrzewałem - nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
My tu nie na temat stosunków międzynarodowych,
Dziecko drogie... to ty dzwonisz jakimś "prawem wojny".
Post by Robert Tomasik
ale takich przyziemnych
spraw - chciałeś kupić rower, to wg prawa polskiego? niemieckiego? Czy
odwołujemy się do Konwencji o handlu bicyklami?
Ale jaki rower? Niemiecki? Zielony, czy pomalowany na biało czerwono?
Kupował polski partyzant od Niemca, czy niemiecki oficer od polskiego żyda?
Pytania się mnożą...
Post by Robert Tomasik
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
Piszę z głowy, czyli po prostu z niczego.
Jak zwykle.
Post by Robert Tomasik
Próbowałem znaleźć coś na szybkiego w Internecie, ale widzę różne bzdury,
Oczywiście... gówno tam próbowałeś. A może i próbowałeś, tylko
znalazłeś nie to co chciałeś. Nie pasowało ci do koncepcji i twoich
wyobrażeń na ten temat, więc uznałeś, że nic nie ma. Bo faktyczne,
tego co sam wymyślasz, to nie ma.
Tak jak z instrukcjami AED... jest tego pierdyliard do wyszukania w
ciągu kliku sekund, ale oni wszyscy piszą bzdury, bo ty piszesz z
głowy, więc wiesz lepiej, więc nie ma.
Prac i artykułów na temat sądownictwa w GG też jest pierdyliard.
Wystarczy chcieć je znaleźć.
Ale tu nikt o sądownictwie nie pisze, tylko zwykłych sprawachach życia
codziennego.
Ja pierdolę... a jaka instytucja rozstrzyga spory w zwykłych sprawach
życia codziennego?
Post by Robert Tomasik
Wg jakiego prawa zawierano umowy cywilnoprawne? Wiesz?
Wiem.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
Robert Tomasik
2024-09-02 13:49:30 UTC
Permalink
Post by Kviat
Post by Robert Tomasik
Ale tu nikt o sądownictwie nie pisze, tylko zwykłych sprawachach życia
codziennego.
Ja pierdolę... a jaka instytucja rozstrzyga spory w zwykłych sprawach
życia codziennego?
Żadna - przeważnie, bo nie ma takiej potrzeby. Co nie oznacza, ze żadne
prawo tego nie normuje.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-09-02 10:50:35 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Przestępczość kryminalna, pospolita, drogowa była ścigana przez
lokalne władze na zasadach sprzed wojny.
Policje przeorganizowano trochę https://pl.wikipedia.org/wiki/
Policja_Polska_Generalnego_Gubernatorstwa Aczkowiek tego zdania nie
bardzo rozumiem: "Niemcy nałożyli na dotychczasowy aparat Policji
Państwowej obowiązek pełnej, bieżącej ochrony bezpieczeństwa i
porządku publicznego"
Kraść, czy mordować nadal nie wolno było. Również obywateli niemieckich.
I tu były spięcia na styku "ruchu oporu" i Policji Granatowej. Potem
podobnie było zresztą z Milicją i "niezłomnymi". Na zachodzie Polski
zostali Rosjanie, ale tam działała partyzantka niemiecka. Tu ze
wschodniej strony Rosjanie się generalnie wycofali i "niezłomni" nie za
bardzo z kim mieli walczyć o Wolność Polski, więc różnie z tym było.
Wycofali się?
Czy tak jednak powolutku, stopniowo ...
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Czasem nieco modyfikowano prawo, a generalnie spod miejscowej
jurysdykcji byli wyłączeni okupanci. Stąd - przykładowo - Niemiec
mógł zabić Polaka, o ile niemieckie prawo na to pozwalało i
polskie nie miało tu nic do rzeczy.
To chyba od samego początku. No i już mamy zmienione prawo. Tak czy
inaczej - chodziło mi o to, że na terenie getta znalazły się
przedwojenne sądy z ulicy Leszno 53-55, w których mieli sprawy i
Żydzi, i Polacy-nie żydzi. https://1943.pl/artykul/smak-gettowego-
zycia-9-sady-leszno-53-55/ Budynki sądu chyba dalej stoją, tylko
teraz jest to Aleja Solidarności 127? A w czasie okupacji były z
getta wyłączone? https://getto.pl/var/self/storage/images/media/
images/mapa2_sr/7031737-1-pol-PL/Mapa2_sr.jpg Ale pamietam jakies
wspomnienia, ze Polaków do getta wpuszczano, aby mogli dojść do
sądu.
Nie wiem, jak w Warszawie, ale u mnie w mieście, to Polacy do Getta
mogli wchodzić, tylko Żydzi mieli ograniczenia w wychodzeniu.
W Warszawie chyba tak łatwo się do Getta nie wchodziło.
Ale jak widać sąd tam był, urząd skarbowy, tramwaj przejezdżał.
Post by Robert Tomasik
U nas na
terenie Getta znajdowała się m.in. przedwojenna Parafia Ewangelicka,
gdzie większość Niemców do kościoła chodziło. Wątpię, by im ograniczono
dostęp do jedynego kościoła ich wyznania.
W Warszawie wykwaterowano 113 tys mieszkańców.
Jak myślisz - z poszanowaniem KC ?
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Jak sobie Niemcy wymyślili, że każdy napotkany po zmroku Polak
jest przestępcą i uprawnionym "celem strzeleckim", to jak się to
jakoś połączyło z głupim Niemcem, albo ze spanikowanym Niemcem, to
mógł zastrzelić przypadkowego przechodnia bezkarnie.
Ale "godzina policyjna" to nie niemiecki wynalazek, oraz - jednak
nowe prawo :-)
Mnie z tym nowym / starych chodziło, że utrzymano prawo polskie w
dotychczasowym zakresie. Nikt nowego kodeksu cywilnego nie pisał
przykładowo. Karny chyba też obowiązywał sprzed wojny. Przepisy
podatkowe itd. Natomiast Niemcy oczywiście wprowadzali nowe, ale nie
widziałem nigdzie, by zmieniali powiedzmy polską ustawę. Wprowadzali
prawo równolegle funkcjonujące. W razie konfliktu stosowało się niemiecki.
No własnie, wprowadzali swoje prawo, bez patrzenia na nasze.

Cos tam o systemie prawnym GG
https://www.journals.umcs.pl/sil/article/viewFile/63/60

A przecież były jeszcze tereny "wcielone do Rzeszy".

A wysyłanie ludzi, w tym przestępców, to obozów koncentracyjnych, to
na podstawie polskiego KK/KPK ?
Post by Robert Tomasik
Niemcy generalnie starali się przestrzegać prawa wojny. A prawo wojny -
No, powiedzmy, tak sobie. Zbrodni wojennych trudno zliczyc.
Post by Robert Tomasik
pisze z głowy - między innymi przewiduje właśnie, ze służby cywilne -
przykładowo Policja - nadal na zajętym terenie działają. Chronią
porządek. Bo od XIX wieku starają się wszyscy, by w miarę możliwości
wojny nie oddziaływały na cywili.
No chyba, ze ich trzeba roztrzelać setkę dla przykładu.
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Wprowadzono również przepisy karne specjalne, jak przykładowo kara
śmierci za pomoc osobom uważanym przez Niemców za Żydów
(podkreślam to, bo czasem były to osoby, których sami Żydzi za
Żydów nie uważali). Często wykonywaną na miejscu przez jakiś
doraźny "sąd", nie dlatego, by Niemcy się jakoś spieszyli, tylko w
obawie przed tym, że jeszcze trzeba by udowodnić winę, która wcale
oczywista nie była.
Eee tam. Niemiecki sąd doraźny nie miał problemu.
Z tym różnie bywało, z tego co słyszałem. Sami Niemcy na samowolkę swoim
też niechętnie pozwalali. Mieli świadomość, ze to wzmaga anarchię, a im
anarchia nie była akurat na zapleczu frontu potrzebne.
Ale taka anarchia, żeby pijany strażnik nie strzelał do niewinnych
ludzi dla zabawy, czy taka, żeby niemiecki sąd doraźny skazał Polaka
za jakies okupacyjne przestępstwo?
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Przykładowo, jak znajdowano ukrywających się w polskich
gospodarstwach Żydów, to mordowano wszystkich domowników - w tym
dzieci. A dzieci - nawet wg niemieckiego prawa - przecież do
pewnego wieku winy nie ponosiły.
Ale to nie było niemieckie prawo, tylko prawo GG.
Piszę z głowy, czyli po prostu z niczego. Próbowałem znaleźć coś na
szybkiego w Internecie, ale widzę różne bzdury, więc o ile pamiętam z
tego, co czytałem w książkach, to obowiązujące przed II WS przepisy
Niemieckie prawo jest dla Niemców, dla Polaków są inne prawa, a dla
Żydów jeszcze inne.
Post by Robert Tomasik
nadal obowiązywały. Niemcy stopniowo wprowadzali różne nowe przepisy,
ale nadal kradzież, pobicie, zabójstwo były ścigane przecież. Ruch
Tylko czy nie bardziej niż przed wojną?
Post by Robert Tomasik
oporu, ruchem oporu, ale nadal byli przecież choćby przedwojenni
złodzieje. Sądzisz, że z chwilą wybuchu wojny stali się patriotami i
przestali kraść?
Znane są chyba przypadki, gdy współpracowali z podziemiem, i okradali
np Niemców.

J.
Robert Tomasik
2024-09-02 13:47:38 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Kraść, czy mordować nadal nie wolno było. Również obywateli
niemieckich. I tu były spięcia na styku "ruchu oporu" i Policji
Granatowej. Potem podobnie było zresztą z Milicją i "niezłomnymi".
Na zachodzie Polski zostali Rosjanie, ale tam działała partyzantka
niemiecka. Tu ze wschodniej strony Rosjanie się generalnie
wycofali i "niezłomni" nie za bardzo z kim mieli walczyć o Wolność
Polski, więc różnie z tym było.
Wycofali się? Czy tak jednak powolutku, stopniowo ...
Poszli w bandytkę. Przykładowo w ramach w alki o niepodległość niedaleko
stąd zatrzymali pociąg pasażerski i zamordowali wszystkich ludzi
uznanych przez siebie za komunistów. Ale w Internecie można znaleźć całą
masę informacji o podobnych akcjach bojowych.
Post by Robert Tomasik
U nas na terenie Getta znajdowała się m.in. przedwojenna Parafia
Ewangelicka, gdzie większość Niemców do kościoła chodziło. Wątpię,
by im ograniczono dostęp do jedynego kościoła ich wyznania.
W Warszawie wykwaterowano 113 tys mieszkańców. Jak myślisz - z
poszanowaniem KC ?
To KC coś takiego normuje? Czy KPA?
Post by Robert Tomasik
A wysyłanie ludzi, w tym przestępców, to obozów koncentracyjnych, to
na podstawie polskiego KK/KPK ?
Poczytaj o Berezie Kartuskiej. To nie były więzienia. Ludzi tam wysyłano
na podstawie Decyzji administracyjnej. Za to m.in. sądzono Niemców.
Stalina nikt za to samo nie osądził. Zresztą Amerykanie w ten sposób
wysłali osoby narodowości japońskiej, tylko ich nie mordowali.
Post by Robert Tomasik
oporu, ruchem oporu, ale nadal byli przecież choćby przedwojenni
złodzieje. Sądzisz, że z chwilą wybuchu wojny stali się patriotami
i przestali kraść?
Znane są chyba przypadki, gdy współpracowali z podziemiem, i
okradali np Niemców.
Różne bywają przypadki.
--
(~) Robert Tomasik
J.F
2024-09-02 16:03:23 UTC
Permalink
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Kraść, czy mordować nadal nie wolno było. Również obywateli
niemieckich. I tu były spięcia na styku "ruchu oporu" i Policji
Granatowej. Potem podobnie było zresztą z Milicją i "niezłomnymi".
Na zachodzie Polski zostali Rosjanie, ale tam działała partyzantka
niemiecka. Tu ze wschodniej strony Rosjanie się generalnie
wycofali i "niezłomni" nie za bardzo z kim mieli walczyć o Wolność
Polski, więc różnie z tym było.
Wycofali się? Czy tak jednak powolutku, stopniowo ...
Poszli w bandytkę.
O ACz piszę.
Post by Robert Tomasik
Przykładowo w ramach w alki o niepodległość niedaleko
stąd zatrzymali pociąg pasażerski i zamordowali wszystkich ludzi
uznanych przez siebie za komunistów. Ale w Internecie można znaleźć całą
masę informacji o podobnych akcjach bojowych.
Ten tego ... za mało takich akcji widać było ... albo komunistów za
duzo. No i z ACz by nie wygrali.
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
U nas na terenie Getta znajdowała się m.in. przedwojenna Parafia
Ewangelicka, gdzie większość Niemców do kościoła chodziło. Wątpię,
by im ograniczono dostęp do jedynego kościoła ich wyznania.
W Warszawie wykwaterowano 113 tys mieszkańców. Jak myślisz - z
poszanowaniem KC ?
To KC coś takiego normuje? Czy KPA?
KC też cos tam chyba pisze.
Tak czy inaczej - Niemcy w 4 literach mieli, jedni się mieli
wyprowadzić, drudzy wprowadzić.
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
A wysyłanie ludzi, w tym przestępców, to obozów koncentracyjnych, to
na podstawie polskiego KK/KPK ?
Poczytaj o Berezie Kartuskiej. To nie były więzienia. Ludzi tam wysyłano
na podstawie Decyzji administracyjnej.
I mówisz, że Niemcy skorzystali z przepisu?

Nie musieli, wprowadzili własne.

No ale to do Berezy, a nie gdzieś za granicę :-)
Post by Robert Tomasik
Za to m.in. sądzono Niemców.
Stalina nikt za to samo nie osądził.
Stalin miał więcej na sumieniu.

J.
Robert Tomasik
2024-09-02 17:01:37 UTC
Permalink
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
Kraść, czy mordować nadal nie wolno było. Również obywateli
niemieckich. I tu były spięcia na styku "ruchu oporu" i
Policji Granatowej. Potem podobnie było zresztą z Milicją i
"niezłomnymi". Na zachodzie Polski zostali Rosjanie, ale tam
działała partyzantka niemiecka. Tu ze wschodniej strony
Rosjanie się generalnie wycofali i "niezłomni" nie za bardzo z
kim mieli walczyć o Wolność Polski, więc różnie z tym było.
Wycofali się? Czy tak jednak powolutku, stopniowo ...
Poszli w bandytkę.
O ACz piszę.
Nie żyłem wówczas. W opowieści z Internetu niechętnie wierzę. One są
silnie obciążone opiniami autorów. Szukałem informacji o napadzie na
pociąg, ale nie znalazłem. Za to znalazłem opowieść, że opisywani
"wyklęci" napadali na banki, poczty i sklepy państwowe, jakby to jakoś
szczególnie ich uniewinniało, zwłaszcza, że ne tylko kradli, ale i
mordowali zastane tam osoby. No i nadal nie bardzo wiadomo, jakiego
państwa byli armią.
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Przykładowo w ramach w alki o niepodległość niedaleko stąd
zatrzymali pociąg pasażerski i zamordowali wszystkich ludzi
uznanych przez siebie za komunistów. Ale w Internecie można
znaleźć całą masę informacji o podobnych akcjach bojowych.
Ten tego ... za mało takich akcji widać było ... albo komunistów za
duzo. No i z ACz by nie wygrali.
Z opowiadań rodziny wynika, ze przegrali przede wszystkim z ludźmi.
Ludzie mieli dość wojaczki i było im wszystko jedno, jaki kacyk rządzi.
Chcieli spokoju.
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
U nas na terenie Getta znajdowała się m.in. przedwojenna
Parafia Ewangelicka, gdzie większość Niemców do kościoła
chodziło. Wątpię, by im ograniczono dostęp do jedynego
kościoła ich wyznania.
W Warszawie wykwaterowano 113 tys mieszkańców. Jak myślisz - z
poszanowaniem KC ?
To KC coś takiego normuje? Czy KPA?
KC też cos tam chyba pisze. Tak czy inaczej - Niemcy w 4 literach
mieli, jedni się mieli wyprowadzić, drudzy wprowadzić.
No nie do końca.
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Post by Robert Tomasik
A wysyłanie ludzi, w tym przestępców, to obozów
koncentracyjnych, to
na podstawie polskiego KK/KPK ?
Poczytaj o Berezie Kartuskiej. To nie były więzienia. Ludzi tam
wysyłano na podstawie Decyzji administracyjnej.
I mówisz, że Niemcy skorzystali z przepisu? Nie musieli, wprowadzili
własne. No ale to do Berezy, a nie gdzieś za granicę :-)
Nie chodzi o miejsce, tylko unormowania prawne. To nie była taka lipa,
jak Ci się wydaje. Naruszało prawa człowieka, ale umocowanie prawne miało.
Post by J.F
Post by Robert Tomasik
Za to m.in. sądzono Niemców. Stalina nikt za to samo nie osądził.
Stalin miał więcej na sumieniu.
Trudno powiedzieć. Nie chcę oceniać, bo nie ma źródeł. Dla mnie
osobiście tragedią jest śmierć każdej niewinnej osoby. jestem w stanie
zaakceptować śmierć na polu walki. Wojna, to wojna.
--
(~) Robert Tomasik
Krzysztof 'kw1618'
2024-08-29 09:58:39 UTC
Permalink
Post by Trybun
Ma ktoś wiedzę choćby o zasadach funkcjonowania sądownictwa na terenie
Generalnej Guberni? Zarówno literatura wojenno historyczna jak i ogólna
publicystyka nie rozpowiadają się o tym nadmiernie.
Skorzystaj z Copilot wpisz coś takiego:
Sie sind Geschichtsspezialist und haben 15 Jahre akademische Erfahrung.
Sie kennen die Details, die Besonderheiten, haben viel historische
Literatur gelesen. Finden Sie Quellenmaterial über die
Rechtsstaatlichkeit im Generalgouvernement von 1939 bis 1944

Teksty może będą zmyślone, ale pojawią się linki i źródła które warto
odwiedzić na www.

Gemini i ChatGPT też sprawdź.
Zapytaj o źródła, być może otrzymasz inne wyniki niż w google czy bing,
yandex.
Monika Głowacka
2024-08-31 09:27:46 UTC
Permalink
Post by Krzysztof 'kw1618'
Skorzystaj z Copilot
Gemini i ChatGPT też sprawdź.
Zapytaj o źródła, być może otrzymasz inne wyniki niż w google czy bing,
yandex.
Odkąd są chatyGPT, Copilot i Gemini, to coraz rzadziej korzystam z
wyszukiwarek. Pytam o linki i strony, aby mi znalazł
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...