Post by JottePost by Roman RumpelPost by JottePost by Jotte(wspomniany art. 50 UoPAiPP nie ma tu
Post by Jottezastosowania).
Bo?
Bo zupełnie nie ma związku z omawianą kwestią.
Wyłączność praw majątkowych na polu eksploatacji jakim jest utrwalanie
nie ma związku?
Praw majątkowych?
Nie, w omawianej kwestii nie ma.
Bo?
BTW: A to nie jest oczywiste, że mowa o licencji?
(korzystający nie przypisuje sobie żadnych praw *innych* niż prawo
do "korzystania na własne potrzeby", w myśl ustawy zdefiniowane jako
prawo szczególne "zwane licencją", którego dotyczą znacznie mniej
restrykcyjne zasady od wszystkich pozostałych praw związanych
z utworem, zaś z nadania nazwy szczególnej należy wnosić że
w przypadku odwoływania się do *tego* prawa wypada się posługiwać
*jego* nazwą, a nie pisać ogólnie o "prawach majątkowych").
Post by JotteNie czytaj aktów prawnych wybiórczo.
Nie czytam. Ten akurat znam dość dobrze cały. I moim zdaniem nie jest tak
prosto, jak piszesz.
Powiedzmy, że ideę Twojego zastrzeżenia rozumiem, ale mam pytanie.
Wyjaśnij mi, czy możesz sobie *na własne potrzeby* zrobić skan
kawałka książki. Oraz czym uzasadniony jest "podatek od skanerów".
Albo stawiając pytanie inaczej: czy "dozwolony użytek" stanowi
"pole eksploatacji"?
(a jeśli stanowi - to czy wymaga zezwolenia twórcy, bo IMVHO tak
wychodzi z Twojego toku rozumowania).
Rzuć jeszcze okiem na art.61 - po co on by był, jeśliby wymóg
"jednego użycia" wynikał z przepisów ogólnych?
Post by JottePrzegonił cię ktoś jak chciałeś np. pomnik sfotografować?
Znowu jakaś dziwan analogia. Co ma pomnik do teatru?
Trzeba przyznać, że pomink ma wyłączenia ogólne, powodujące że trudno
porównywać (zarówno z art.33 jak i paczki przepisów "architektonicznych").
Ale IMVHO różnica sprowadza się do tego, że przepisu wyłączające
pozwalają *sprzedawać* i *rozpowszechniać* takie zdjęcia czy
nagrania (z pomnikiem "w roli"), ale zrobić je wolno *również*
na podstawie "dozwolonego użytku", co jak mniemam miał na myśli
poprzednik.
Co ma zdjęcie z muzeum
do nagrania wykładu? Mógłbyś rozwinąć?
IMO głównie bezsens powołujących się na "ochronę" z prawa *autorskiego*.
To samo (IMO, bez "H") dotyczy map i podobnych przypadków.
Przecież tam "autorskości" ani na grosz (przynajmniej o ile
mowa o dobrze zrobionej mapie :P)), to czysta baza danych.
Ale to tak OT i proszę faktu iż Jotte akurat taki przypadek
wrzucił do wątku nie używać do zaciemnienia meritum problemu :)
pzdr, Gotfryd