Discussion:
Jak wyslac list... do sadu?????
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Przyjazny Andrzej
2004-02-18 21:09:16 UTC
Permalink
Sprawa wydaje się banalna, ale nie dla mnie.
Chodzi o Sad Pracy. Znam jego adres, znam sygnaturę akt. Sedzina wysyla
mi pismo, na ktore mam odpowiedziec w ciagu 7 dni. Nie moge pojsc do
Sadu, bo Sad jest czynny od 8-15, a ja pracuje.
Jak zaadresowac list, by trafil we wlasciwe rece i rownoczesnie miec
dowod, ze sie do tego sadu napisalo? Nazwiska sedziny nie znam, bo sie
podpisuje nieczytelnie.

Pozdrawiam
--
Andrzej
Falkenstein
2004-02-18 21:19:38 UTC
Permalink
Post by Przyjazny Andrzej
Sprawa wydaje się banalna, ale nie dla mnie.
Chodzi o Sad Pracy. Znam jego adres, znam sygnaturę akt. Sedzina wysyla
mi pismo, na ktore mam odpowiedziec w ciagu 7 dni. Nie moge pojsc do
Sadu, bo Sad jest czynny od 8-15, a ja pracuje.
Jak zaadresowac list, by trafil we wlasciwe rece i rownoczesnie miec
dowod, ze sie do tego sadu napisalo? Nazwiska sedziny nie znam, bo sie
podpisuje nieczytelnie.
Piszesz do sądu, a nie do sędzi. To po pierwsze.
Poza tym napisz pismo, z podaniem numeru sprawy i wyślij je do sądu -
najlepiej z podaniem w adresie do którego wydziału. Wyslij je listem
poleconym, i zachowaj dowód nadania. Jeżeli wyślesz je w ciągu 7 dni (przed
północą 7 dnia) to będzie uznawane za wysłane w terminie. Liczy się data
stempla pocztowego

I bez obawy, trafi we właściwe ręce. Właśnie po to podaje się sygnaturę akt,
żeby sekretariat wiedział do akt której sprawy pismo nalezy dołączyć.

...
7 dni to pewnie wezwanie do usunięcia braków formalnych? Jak tak, to na
wezwaniu nie podpisała się sędzia tylo sekretarka.

+++++++++

RF
Przyjazny Andrzej
2004-02-18 21:34:24 UTC
Permalink
Post by Falkenstein
7 dni to pewnie wezwanie do usunięcia braków formalnych? Jak tak, to na
wezwaniu nie podpisała się sędzia tylo sekretarka.
Wielkie dzieki!
To moze jeszcze cos mi wyjasnisz? Otoz to pismo jest w sprawie, "czy
podtrzymuje moje zazalenie na postanowienie sadu..."
Fakt, zlozylem zazalenie. I teraz - po kiego diabla - mam pisac kolejne
pismo, ze rzeczywiscie podtrzymuje zazalenie? To bez sensu...Czy to nie
jest wymeczanie mnie?
--
Andrzej
Falkenstein
2004-02-18 21:45:21 UTC
Permalink
Post by Przyjazny Andrzej
Post by Falkenstein
7 dni to pewnie wezwanie do usunięcia braków formalnych? Jak tak, to na
wezwaniu nie podpisała się sędzia tylo sekretarka.
Wielkie dzieki!
To moze jeszcze cos mi wyjasnisz? Otoz to pismo jest w sprawie, "czy
podtrzymuje moje zazalenie na postanowienie sadu..."
Fakt, zlozylem zazalenie. I teraz - po kiego diabla - mam pisac kolejne
pismo, ze rzeczywiscie podtrzymuje zazalenie? To bez sensu...Czy to nie
jest wymeczanie mnie?
Hmmm. Trudno powiedziec bez znajomości całej sprawy Takie wezwania wysyłane
sa, gdy po wniesieniu zażalenia stało się coś co zmieniło sytuację prawną w
taki sposób że rozpoznanie zażalenia mogło stać się niecelowe/niekorzystne.
Możliwe jest też, że zrobiłeś/powiedziałeś/napisałeś coś, co sprawiło, że
sąd nabrał wątpliwości czy nadal chcesz się żalić. Ma to na celu
umozliwienie skarżącemu cofnięcia w takiej sytuacji zażalenia.

Jeżeli nadal się nie zgadzasz - pisz, że podtrzymujesz, a sąd rozpozna.

-----------
RF
Jacek Placek
2004-02-18 21:54:22 UTC
Permalink
Moze tez chodzic o to, ze Twoje zazalenie dopiero teraz trafilo do sedziego.

Byc moze sedzia uznal, ze pismo jest nieprecyzyjne i tak sformulowane, ze
mimo nazwy 'zazalenie' moze byc uznane za zupelnie inna czynnosc (np.
wniosek o przywrocenie terminu). Trzeba wtedy wybrac, do czego tak naprawde
strona zmierzala. Nie wiemy, co napisales w 'zazaleniu'.
JP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Falkenstein
2004-02-18 22:08:19 UTC
Permalink
Post by Jacek Placek
Moze tez chodzic o to, ze Twoje zazalenie dopiero teraz trafilo do sedziego.
Byc moze sedzia uznal, ze pismo jest nieprecyzyjne i tak sformulowane, ze
mimo nazwy 'zazalenie' moze byc uznane za zupelnie inna czynnosc (np.
wniosek o przywrocenie terminu). Trzeba wtedy wybrac, do czego tak naprawde
strona zmierzala. Nie wiemy, co napisales w 'zazaleniu'.
JP
racja. zdażają się w aktach pisemka z datą sierpniową i adnotacją sędziego,
ze przedstawiono je w listopadzie. Zwykle jest to spowodowane podaniem
błędnej sygnatury albo burdelem w sekretariacie. A częsciej tym drugim.

---------
RF
freni
2004-02-18 21:42:38 UTC
Permalink
Post by Przyjazny Andrzej
Sprawa wydaje się banalna, ale nie dla mnie.
Chodzi o Sad Pracy. Znam jego adres, znam sygnaturę akt. Sedzina wysyla
mi pismo, na ktore mam odpowiedziec w ciagu 7 dni. Nie moge pojsc do
Sadu, bo Sad jest czynny od 8-15, a ja pracuje.
Jak zaadresowac list, by trafil we wlasciwe rece i rownoczesnie miec
dowod, ze sie do tego sadu napisalo? Nazwiska sedziny nie znam, bo sie
podpisuje nieczytelnie.
podać sygnaturę i wysłać za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Dostaniesz
zwrotkę i wtedy będziesz miał czarno na białym potwierdzone kiedy (data
stempla pocztowego) sąd dostał Twoje pismo.

freni
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
K w I
2004-02-19 13:26:53 UTC
Permalink
wysłać za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

Frei kochana. do Sądu nie trzeba wysyłąć ze zwrotnym potwierdzeniem, szkoda
pieniedzy. Liczy się data nadania na urzedzie pocztowym, a nie kiedy doszło
do Sądu.

K
freni
2004-02-19 15:26:05 UTC
Permalink
Post by freni
wysłać za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
Frei kochana. do Sądu nie trzeba wysyłąć ze zwrotnym potwierdzeniem, szkoda
pieniedzy. Liczy się data nadania na urzedzie pocztowym, a nie kiedy doszło
do Sądu.
niby tak, ale lepiej chuchać na zimne. Masz potwierdzenie, że sąd dostał w
tym i w tym dniu list. Czasami jest to ważne dla wysyłającego

freni

Loading...