Post by Robert TomasikPost by ioChoćby naprawę możesz zlecić w ASO by zrobili sprawnie mając kasę od
ubezpieczyciela. A jak niby tę kasę na naprawę zorganizujesz inaczej.
Normalnie - tworzysz na tą potrzebę rezerwę i tam wkładasz kasę zamiast
na AC.
Sądzę, że ktoś to przeliczył i uznał, że AC się w Policji nie opłaca.
No cóż, sam twierdzę, bez większego liczenia, że wam się nie opłaca,
choć oferta mogłaby być interesująca.
Ale czy ktos z KG to przeliczył, czy "nigdy nie było, to czemu mamy
teraz kupować" ?
W dodatku, skoro policjanta można obciążyć kosztami, choćby częściowo,
to się tym bardziej nie opłaca :-)
Ale takie luksusowe limuzyny, to może powinny mieć ? :-)
P.S. A ubezpieczyciel nie może się wypiąć, jak np policja przekroczy
mocno dopuszczalną prędkość, w czasie pościgu?
Post by Robert TomasikPost by ioPracowników obciąża się kosztami napraw tylko nie jest to bardzo
częste jak napisałeś, ale czy chodzi o nietracenie pracownika to wcale
nie jest pewne.
No więc z jakiegoś powodu się tego nie robi, chyba że ktoś zdrowo
nazrozrabia albo robi to wyjątkowo często.
Tylko, że w prywatnej firmie to już Twoja sprawa, czy będziesz ścigał
cywilnie pracownika, czy nie. W wypadku Policji, czy innych służb
przyjdzie "Shrek" i będzie się czepiał, że to niegospodarność. To nic,
że zdrowy rozsądek podpowiada, że takie losowe rzeczy po prostu się
zdarzają.
Ale po co Shrek - takie przecież macie przepisy :-)
Post by Robert TomasikŻe ktoś nie ogarnął i cofając w słupek wjechał, bo się
spieszył. Że otarł bok na krzakach. W Policji jeszcze wówczas są
pretensje do dysponenta, ze nie wyszedł i nie pomógł - bo jakby tak
Dysponent to zawsze ten drugi, nieprowadzący ?
Post by Robert Tomasikudowodnić, że się przyczynił, to z dwóch pensji, a nie jednej te
trzykrotności by się może udało wziąć.
No, przyjezdza czasem drogówka do kolizji, i mówi że trzeba było sobie
pomoc zorganizować. I w kodeksie to nawet pisze.
Więc czemu dysponent d* nie ruszy ? :-)
J.